Nie jestem hepi, bo...

Nie każdego dnia ptaszki ćwierkają. Jak Ci się ten dzień przydarzy, my wysłuchamy.
jazz
młodASek
Posty: 22
Rejestracja: 17 lip 2011, 23:30

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: jazz »

mam strasznego okropnego doła ,aż się poryczałam :cry: :cry: :cry:
Awatar użytkownika
Artemis
pASsiFlora
Posty: 1355
Rejestracja: 7 sie 2008, 21:41
Lokalizacja: z miasta

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Artemis »

Mnie czasami przechodzi po samym wyartykułowaniu, tu jeszcze były łzy...
Dorzucę jeszcze ciacho: :ciasto: :ciasto:
Lepiej?
Turysta-człowiek pętający się po szlakach w poszukiwaniu jedzeniaObrazek
jazz
młodASek
Posty: 22
Rejestracja: 17 lip 2011, 23:30

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: jazz »

ciacho się przyda ,ale problem pozostał :cry: co zrobić z miłoścą której nie mogę odwzajemnić?
Zoey
młodASek
Posty: 25
Rejestracja: 3 kwie 2012, 15:22

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Zoey »

Przyjąć? Wiem, głupio to może zabrzmieć, skoro nie znam sprawy, ale to pierwsze co mi się pojawiło po przeczytaniu Twojego posta. Możesz Jazz napisać coś więcej, dlaczego cierpisz z powodu czyjejś miłości do Ciebie? Ja też posyłam ciacho. :ciasto: I coś na pokrzepienie :wino: :wino: :wodka:
Libra

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Libra »

Od kilku dni mam zapierdol taki, ze ani na doopie usiąść, ani czasu aby cokolwiek zjeść czy wypić przez te 8 h czy po dupsku się podrapać, ,robię na kilku frontach bo kilku osób nie było, wiec musziłam też za nie... I oczywiście nikt nie doceni, ba! na odchodne dostałam opieprz, bo nie zrobiłam plakatu promocyjnego- nie zrobiłam nie, ze olałam, nie że zapomniałam - byłam zapracowana i nie miałam czasu!! :(
Jestem rozżalona jak diabli. :(
again

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: again »

Co za okropny dzień :(
Nic mi nie wychodzi.
Jestem niedospana i niekontaktująca.
Moje wyniki wyszły średnio, o ile nie słabo... A lekarz powiedział, że jestem bardzo blada. Chyba jeszcze bardziej niż zwykle. Żebym tylko nie zachorowała...
Znowu wracałam z mojej "ukochanej" szkoły z płaczem :( Mam dość, chyba nie nadaje się na studia.

Jeszcze nocka przede mną...
Awatar użytkownika
dimgraf
szarASek
Posty: 2628
Rejestracja: 7 sie 2011, 13:26
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: dimgraf »

@Libra skąd ja to znam... ale w końcu jest weekend więc pozytywne myślenie i humor powoli wraca.

Ale i powód do bycia nie hepi się znajdzie. Wciąż nie otrzymałem wiadomości na którą czekam z niecierpliwością i zaczyna mnie to $%#%$, bo przez to stoję w miejscu.
"Szczęście jest tak bardzo blisko, jeśli tego chcesz
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
Obrazek
Awatar użytkownika
Wicherek
przytulAS
Posty: 774
Rejestracja: 1 wrz 2010, 06:56
Lokalizacja: Pyrlandia

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Wicherek »

dimgraf pisze: Ale i powód do bycia nie hepi się znajdzie. Wciąż nie otrzymałem wiadomości na którą czekam z niecierpliwością i zaczyna mnie to $%#%$, bo przez to stoję w miejscu.
Cierpliwości ;)
<< Free hugs >> << Free hugs >> << Free hugs >>
again

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: again »

Dzisiaj byłam na pogrzebie bardzo dobrego człowieka. Miał wielkie serce. Dlaczego dobrzy ludzie tak szybko odchodzą? :(
Awatar użytkownika
chochol
pASsé
Posty: 1965
Rejestracja: 15 wrz 2011, 10:22
Lokalizacja: 49º06’17’’N 22º39’02’’E / 50º02’01’’N 22º00’17’’E

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: chochol »

again pisze:Dzisiaj byłam na pogrzebie bardzo dobrego człowieka. Miał wielkie serce. Dlaczego dobrzy ludzie tak szybko odchodzą? :(
Może po to, żebyśmy wprowadzili ich "nauki" w nasze życie?
"Serce czyste i otwarte, w dobrą zmienia trefną kartę"

"chochoł = feminoasozołza"
Libra

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Libra »

Jakiś bezmózg podrzucił mi kota na klatkę schodową - młodziutki, widać że domowy bo przymilny, wita się nawet z moim psem. Sama wieść o pojawieniu się kota wywołała wielki wrzask u mojej mamy, że żadnych kotów! :roll:
A przecież nic nawet nie powiedziałam o wzięciu go do siebie... Chochol, nie chcesz kota czasem? :wink:

Btw, stosunkowo stara już jestem(25 lat mam), swoją dolę rachunków płacę utrzymując dom(mama jest chora i nie pracuje), a mimo tego dalej nic nie mogę a i często zrywam opieprz, ze mam brzydko w pokoju, jak to możliwe, że dziewczynka jestem i mam tak brzydko... :lol: :lol: :lol:
Awatar użytkownika
Layla
wASp
Posty: 1946
Rejestracja: 11 lut 2011, 11:06

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Layla »

To się nie kwalifikuje na nie bycie hepi,ale w sumie tutaj najlepiej pasuje. Zachowanie jednej osoby bardzo mnie rozczarowało. I w zasadzie nie wiem jak się czuję. Jakoś tak nijako :|
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
Awatar użytkownika
Wicherek
przytulAS
Posty: 774
Rejestracja: 1 wrz 2010, 06:56
Lokalizacja: Pyrlandia

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Wicherek »

Nie jestem hepi...a właściwie jestem mega wkurzona, bo ktoś swoim totalnym olewactwem wyprowadził mnie z równowagi.

No i zauważyłam, że kiedyś byłam bardzo spokojną osobą, a teraz powoli zamieniam się w choleryczkę :P
<< Free hugs >> << Free hugs >> << Free hugs >>
Awatar użytkownika
wyrwana_z_kontekstu
mASakra
Posty: 2033
Rejestracja: 12 mar 2011, 12:42

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: wyrwana_z_kontekstu »

.
Ostatnio zmieniony 1 sty 2014, 17:06 przez wyrwana_z_kontekstu, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
marisaxyz
alabAStrowy bożek
Posty: 1230
Rejestracja: 8 gru 2011, 15:34

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: marisaxyz »

wyrwana_z_kontekstu pisze:
Wicherek pisze: No i zauważyłam, że kiedyś byłam bardzo spokojną osobą, a teraz powoli zamieniam się w choleryczkę :P


Skutki uboczne życia z ludźmi. :P
mam to samo
Last night I felt
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
ODPOWIEDZ