Strona 3 z 9

Re: Ataki ze strony seksualnych

: 2 kwie 2013, 00:01
autor: Pau
no, racja, co nie zaprzecza treści tego, a ją wręcz potwierdza

Re: Ataki ze strony seksualnych

: 2 kwie 2013, 08:03
autor: urtika
Pau pisze: ze mną coś ostatnio nie tak, mam jakieś omamy
tak pochopnie czytam i mózg sobie coś tam na skojarzenia to odczytuje
Więc się ogarnij i zacznij czytać ze zrozumieniem, a przed napisaniem posta też się chwilę zastanów co zamierzasz napisać i co twoja wypowiedź wniesie do tematu, gdyż sprawiasz wrażenie jakbyś zupełnie bezmyślnie stukała w klawiaturę.

Re: Ataki ze strony seksualnych

: 2 kwie 2013, 10:36
autor: Pau
tyle to też wiem, łatwiej radzić, trudniej wykonać

Re: Ataki ze strony seksualnych

: 2 kwie 2013, 17:41
autor: Layla
Pau pisze:tyle to też wiem, łatwiej radzić, trudniej wykonać
Jakoś wszyscy inni sobie radzą, więc to chyba nie jest takie trudne :]

Re: Ataki ze strony seksualnych

: 2 kwie 2013, 21:38
autor: Pau
nie jestem tak sprawnie funkcjonująca jak inni, ale postaram się

Re: Ataki ze strony seksualnych

: 9 maja 2013, 10:00
autor: panna_x
Temat moze dawno założony, ale uniwersalny, nie starzeje się.
Mnie też denerwują takie zachowania. Latwo mówić: olewaj, ale trudniej to zrobić, nie każdy umie się tak zdystansowac i miec wszystko gdzies. Dlatego chcę zmienić swoją sytuację i może poszukać sobie chłopaka. Jak wyjdzie, to fajnie. Przynajmniej bede szczesliwie zakochana. Ale na razie to by mnie taki luzny zwiazek interesowal. A jak nie wyjdzie, to bede miała wymowke na przyszlosc: patrzcie posluchalam was, a co mi z tego przyszlo, tylko zawod i zlamane serce ( nawet jak nie bedzie zlamane, bo sie np. nie zdolam zaangazowac, roznie moze byc przeciez). A potem jak beda mnie nagabywać, to im powiem, ze nie chce miec wiecej zlamanego serca, nie chce przez to znow przechodzic i nie bede szukac nikogo. A moze w miedzyczasie dostane pracę, to zaczne zyc na wlasna reke i zrobie po swojemu.

Re: Ataki ze strony seksualnych

: 24 lip 2013, 17:53
autor: Sparkle
Post edytowany ze względu na niepożądaną osobę, która dowiedziała się o forum.

Re: Ataki ze strony seksualnych

: 24 lip 2013, 20:24
autor: wyrwana_z_kontekstu
.

Re: Ataki ze strony seksualnych

: 25 lip 2013, 16:31
autor: Sparkle
Post edytowany

Re: Ataki ze strony seksualnych

: 25 lip 2013, 18:57
autor: kasia25
niech sobie myslą ze to przeciw naturze , przeciez wiemy swoje .Oni tego nie czują - stąd ta reakcja . a co do pytania ;jesteśmy także szykanowani ze strony innych osob , gwiazd itp. śmieją się " jak mozna tego nie robić ? " a ja pytam " jak mozna to robić ? " .
Mam taką samą sytuację z moimi rodzicami , oni tego nie pojmują , powiedziałam im " nie chce mieć męza i dzieci " oni na to " ale tak raźniej ,świat bez milosci i bez rodziny nie ma sensu " itp. .. no dobra moze i nie ma ale dla mnie to dobre być samą , ja to lubie i czuje sie z tym dobrze . A pzt. to ma tez swoje plusy bop wole to niz ciągle problemy miedzy malzonkami typu - on mnie zdradza ? jestem za slaba w lozku ? nie podniecam go ? i takie tam pierdoly . także trzeba na to obojętnie patrzeć , a niech zapoznają , mozesz przeciez tym chlopakom powiedziec o swojej odmiennosci ;) i do skutku , tak samo z rodzicami , :) oczywiscie zrobisz to co uwazasz za stosowne :)

Re: Ataki ze strony seksualnych

: 25 lis 2014, 17:44
autor: Nes
Wskrzeszam temat, bom sfrustrowana. Byłam u ginekologa, w innej sprawie niezwiązanej, ale ten dowiedziawszy się o moim dziewictwie przyczepił się tego tematu, gadał o możliwościach straty [dziewictwa], nie zapytawszy mnie nawet, czy ja w ogóle CHCĘ je stracić. No przecież logiczne, że chcę. Wiadomo, że się zainteresował, bo najwyraźniej 20letnia dziewica to ewenement. No dobra, to jeszcze bym jakoś przeżyła, ale oczywiście po wizycie wywiązała się rozmowa z moją matką, a kiedy dałam jej do zrozumienia, że nie zależy mi na stracie dziewictwa, dosłownie skoczyło jej tętno. Że ona chce wnuki, a na moje argumenty, że seks do tego nie jest koniecznie potrzebny - że nie będę miała faceta, jak mu nie będę dawać. Na moją odpowiedź, że nie muszę mieć faceta, już była zupełnie przerażona, no biedne dziecko samo będzie. Ostatecznie konwersacja chyba ją przerosła i zbagatelizowała temat jako moje zdenerwowanie rozmową z lekarzem. A mnie przede wszystkim zastanawia CO JEJ DO TEGO, CZY UPRAWIAM SEKS CZY NIE. CO KOMUKOLWIEK DO TEGO, JA SIĘ PYTAM (zapytałam ją nawet, odpowiedź brzmiała "no obchodzi!").
Tak mnie to wszystko zdenerwowało, że zamknęłam się w pokoju i ryczę. Generalnie przechodzę przez ciężki okres w moim życiu, mocno związany z ostatnim zrozumieniem, kim jestem, ogólnie życie mi się trochę sypie, ale ani razu nie płakałam, aż do tego dnia.
A przyjaciele się dziwią, że nie chcę come out mojej mamie. To wspaniała kobieta, naprawdę. Wspaniała matka. Ale, nie kiedy jej dziecko jest queer.

TL;DR: Nie rozumiem generalnego przekonania, że strata dziewictwa jest obowiązkiem wobec rodziców/partnera/społeczeństwa/Kościoła/Boga/medyków/***, a bycie asem bywa frustrujące. Bardzo.

:cry:

Re: Ataki ze strony seksualnych

: 30 lis 2014, 03:23
autor: snowleo
Nes pisze: Tak mnie to wszystko zdenerwowało, że zamknęłam się w pokoju i ryczę. Generalnie przechodzę przez ciężki okres w moim życiu, mocno związany z ostatnim zrozumieniem, kim jestem, ogólnie życie mi się trochę sypie, ale ani razu nie płakałam, aż do tego dnia.
A przyjaciele się dziwią, że nie chcę come out mojej mamie. To wspaniała kobieta, naprawdę. Wspaniała matka. Ale, nie kiedy jej dziecko jest queer.

TL;DR: Nie rozumiem generalnego przekonania, że strata dziewictwa jest obowiązkiem wobec rodziców/partnera/społeczeństwa/Kościoła/Boga/medyków/***, a bycie asem bywa frustrujące. Bardzo.

:cry:
Nie jest łatwo być tym, kim się jest. Ale udawać "pod publikę" też jest trudno. Masz obowiązki wobec samej siebie. Choćbyś stawała na głowie i tak zawsze będzie ktoś, kto będzie miał jakieś "ale". Ważne, żebyś postępowała w zgodzie z sobą samą.

Re: Ataki ze strony seksualnych

: 1 kwie 2015, 13:51
autor: qwerty_456
Denerwują mnie ludzie naśmiewający się z tego, że ktoś ma seksowstręt.

Re: Ataki ze strony seksualnych

: 1 kwie 2015, 15:38
autor: Poison Ivy
Nes, jesteś dorosła, możesz sobie być kim tylko zechcesz i w ogóle nie wchodź w takie dyskusje.

Ja jestem grubo po trzydziestce, mieszkam z kotem (wiadomo, stara panna musi mieć kota) i jestem bardzo zadowolona ze swojego życia. :)

Jak byłam w Twoim wieku, to też słuchałam non stop wykładów, że "jak bedę taka wybredna to zostanę sama", albo "skończę z jakimś łysym i garbatym" a po trzydziestce zacznę się "sypać" i nikt mnie nie będzie chciał. Bo wiadomo, że kobieta musi z kimś skończyć. No i zbliżam się do czterdziestki a jakoś się nie posyopałam i nawet się nie zapowiada. ;)

Jest jeden plus tego wszystkiego: cały czas mi powtarzali, że kobieta się sama nie utrzyma, więc włożyłam sporo wysiłku, żeby zacząć zarabiać więcej niż faceci. ;) Więc sugeruję, żebyś tę negatywną energię skierowała w coś pozytywnego - rozwijaj swoje pasje, rób karierę, odnoś sukcesy. Niech Ci nikt nie mówi, co masz robić.

A w pierwszej kolejności: wyprowadź się od matki. To jest kluczowe. Ja miałam takie same konflikty, a teraz jestem w bardzo dobrych relacjach z rodzicami, mimo że wnuków im nie urodziłam i nie urodzę. Po prostu mieszkam na drugim końcu miasta, jak jestem u nich z wizytą i zaczynają truć, to wychodzę.

Re: Ataki ze strony seksualnych

: 1 kwie 2015, 16:25
autor: ouo
Poison Ivy, jesteś moją idolką. :rozowe: Jak czytam Twoje posty, to mam wrażenie, że jesteś silną i niezależną kobietą. Mam nadzieję, ze też kiedyś taka będę. :rozowe: