Przyjazn męsko- damska
-
- ASiołek
- Posty: 64
- Rejestracja: 23 wrz 2009, 07:43
W takim razie nie mógłbym nawet siebie nazwać swoim przyjacielem, ponieważ miewam takie myśli, które mnie samego przerażają, chociaż to trochę za mocne słowo, bardziej pasowałoby:Podobno przyjaciel, to taka osoba, przy której nie boisz sie mysleć głośno. Hm... w takim razie nie mam zadnego Very Mad
takie myśli, których się wstydzę, bo zdradzają jak wiele muszę się nauczyć.
,,Wszyscy jesteśmy większymi artystami niż się nam zdaje." F. Nietzsche
''To see a World in a Grain of Sand
And a Heaven in a Wild Flower
Hold Infinity in the palm of your hand
And Eternity in an hour'' W. Blake
,,...by lekko obcial koncowki nie skracajac wlosow" Keri
''To see a World in a Grain of Sand
And a Heaven in a Wild Flower
Hold Infinity in the palm of your hand
And Eternity in an hour'' W. Blake
,,...by lekko obcial koncowki nie skracajac wlosow" Keri
W moim przypadku jest jedna osoba płci przeciwnej właśnie przy której nie boję się myśleć głośno, bo wiem, że mnie nie wyśmieje, lecz wysłucha. Mam tylko nadzieję, że jej nie zanudzam
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
Szarysmoku, to, że Tobie nie udało się zrealizować przyjaźni z kobietą, nie znaczy, że ona w ogóle nie istnieje. Obawiam się, że Twoje doświadczenia lub ich brak nie są wystarczającą przesłanką do uznania, że dane zjawisko istnieje bądź nie
Równie dobrze jakiś as mógłby twierdzić, że pociąg seksualny nie istnieje, a seksualni jaja sobie robią i nas okłamują
Równie dobrze jakiś as mógłby twierdzić, że pociąg seksualny nie istnieje, a seksualni jaja sobie robią i nas okłamują
Ło matulu, a to on naprawdę istnieje? Bo ja myślałam, że to jak z UFO - każdy mówi, a nikt nie widziałRównie dobrze jakiś as mógłby twierdzić, że pociąg seksualny nie istnieje, a seksualni jaja sobie robią i nas okłamują Laughing
To oszpeć mnie... oszpeć mnie miły. Utnij mi język. Jakoś zmogę. Utnij mi język, żebym nie miała pokusy odzywać się do nikogo.
Zdaje mi się, ze faktycznie te damsko - damskie trwają dłużej, ale przyjaźń z facetem jest ciekawa - można wygadać się np. w sprawach sercowych i innych... i otrzymać poradę z nieco innego niż damski punktu widzenia;)... Najgorsze jest to, że jak przyjaźń z facetem jakoś idzie w dobrym kierunku, to znajdzie się gdzieś niedaleko jakaś "miła" swatka i próbuje wszystko zepsuć dlaczego dla poniektórych każdy kolega jest potencjalnym kandydatem na męża :O
Nawet, jeżeli dla samej zainteresowanej tak nie jest, to dla przytłaczajacej większości, będzie to kandydat na meża, o czym w sposób niedwuznaczny powie mu kilku zyczliwych, a biedak zawinie ogon pod siebie i tyle go widzielidlaczego dla poniektórych każdy kolega jest potencjalnym kandydatem na męża :O