jak moje doly spowodowane jesienna depresja (tak to sobie tlumacze poniewaz jesienia jest najgorzej) mialyby trwac rok czy dwa bez ustanku byloby to ponad moje sily, naprawde
to dopiero 3 jesien u mnie z objawami depresji wczesniej nie mialem takich czy podobnych problemow, najbardziej smuci mnie to ze co roku stan ten jest coraz glebszy
domyslam sie przyczyn tego ale rozwine temat przy innej okazji powiem tylko tyle:
"Nieswiadomosc to blogoslawienstwo"
Naomi_P napewno utwierdzanie sie w przekonaniu ze jest sie w dole tak wielkim i glebokim ze zycia zabraknie aby z niego sie wydostac nie jest antidotum (np: smiech to nieocenione lekarstwo na rozne dolegliwosci)
Ahoj 3M sie
