Strona 10 z 13

: 27 sty 2008, 17:03
autor: camellia
U mnie też niewesoło. Co prawda mojego stanu nie mogę porównać w żaden sposób do smutku osoby, która straciła kogoś bliskiego, ale... nie zmienia to faktu, że czuję się fatalnie. Nie potrafię wciąż zrozumieć, dlaczego jestem inna. Nie chcę być asem :( Dlaczego padło właśnie na mnie? Stale ryczę, widząc, jak inni układają sobie życie, gdy tymczasem ja jestem tylko jego obserwatorem. Chciałabym być "normalna", taka, jak większość moich znajomych (jeśli nie wszyscy!). Od kilku dni mam doła bez przerwy :(

: 30 sty 2008, 20:02
autor: Honzol
naprawde nie wiem jak Cie pocieszyc Beatris, ale jedynym antidotum wydaje sie byc akceptacja samej siebie taka jaka sie jest.
Wiem ze to ciezkie, lecz mozliwe - mam to juz za soba :wink:

: 30 sty 2008, 20:26
autor: Ant
Ano. Wszystko, a przynajmniej zdecydowana większość, to tak naprawdę nasze podejście do danych spraw ;)

: 3 lut 2008, 22:10
autor: magdalenka
beatris wiem co masz na myśli - czuję się dokładnie tak samo. Jestem zupełnie pogodzona z sobą - kocham siebie taką, jaką jestem. Tylko co raz częściej gorące łzy po policzku płyną, gdy pomyślę, że nikt inny jakoś nie może mnie pokochać. :zlamane:

: 4 lut 2008, 00:18
autor: Lilu
A ja nie chce byc asem...moglabym sie z kims zwiazac i nie czuc sie juz tak samotnie. Wczoraj ktos zaproponował mi randke...odmowilam. Dlaczego tak musi być...
W piatek mialam impreze urodzinowa...wszystkim sie zebrał na "przytulanki" dokonywane na mojej osobie...spanikowałam, uciekłam do łazienki i tam ryczałam...nie mogłam znieśc takiej ilosci uczuc :cry:
Jestem w dolku

: 4 lut 2008, 16:28
autor: camellia
Ja na przykład miałam propozycję od koleżanki: super bal. Tylko że ja nie mam nawet z kim pójść :( Głupio czułabym się wśród zakochanych par. I oczywiście wykręciłam się z tego balu. Musiałam nawymyślać, innego wyjścia nie było...

: 4 lut 2008, 19:06
autor: Gizmo
Lilu pisze:spanikowałam, uciekłam do łazienki i tam ryczałam...nie mogłam znieśc takiej ilosci uczuc
Dziwne.. :|

: 4 lut 2008, 23:33
autor: Lilu
wiem ze dziwne. nie lubie jak mnie tyle osob dotyka naraz...

: 6 kwie 2008, 20:26
autor: Gość
i jak tu wyjsc z deprechy,procz tego ze biore leki a co o sobie mysle dalej jakie bylo takie jest jak nie gorzej

mam sie za wielkie nic ,do tego matka mysli ze jestem *** i sie o to panicznie boi

odechciewa mi sie wszytskiego!

: 6 kwie 2008, 21:28
autor: Weep
Lilu pisze:wiem ze dziwne. nie lubie jak mnie tyle osob dotyka naraz...
Też się boję/brzydzę (?) dotyku. :| Dam się jeszcze złapać za rękę, pozwolę oprzeć komuś głowę na swoim ramieniu, ale broń Panie Boże, jeśli mnie ktokolwiek zechce np pogłaskać po głowie albo objąć ^__^'
Ostatnio mam coraz mroczniejszego doła, im więcej myślę na temat dzielenia z kimś życia i im bardziej dociera do mnie, jak nikłe mam szanse z tymi wszystkimi moimi dziwnymi odchyłami...
Dziś ktoś, komu zaufałam powiedział mi sporo przykrych rzeczy na temat homoseksualistów. Do aseksualizmu już nawet nie miałam siły się przyznawać i pewnie dobrze zrobiłam.:roll:
Do d*** z takim układem - nawet się nie mogę zaszyć w lodówce i opychać czekoladą, damn you diabetes :P
-------------------------
Chętnych do zabicia mnie za to całe marudzenie zapraszam na priw, podam adres na który możecie wysyłać pogróżki i wąglika :mrgreen:

: 27 kwie 2008, 14:18
autor: Honzol
deprecha to malo powiedziane: nieudana proba samobojcza (stety), dlugi pobyt w szpitalu, a teraz psychoterapia i fluoksetyna na sniadanie ehh... sie porobilo wszystko sie wywrocilo, kilka moich postow sie uniewaznilo :?
btw: pzdr /\LL crew ... .. .

: 27 kwie 2008, 17:40
autor: clouds clear
Fiuuuu, współczuję. Poniekąd chyba możemy sobie podać rękę, ja tez już nie wyrabiam. Za dużo się piep... w jednym momencie...

A Tobie życzę wszystkiego najlepszego!

: 27 kwie 2008, 19:30
autor: Ant
Honzol pisze:deprecha to malo powiedziane: nieudana proba samobojcza (stety), dlugi pobyt w szpitalu, a teraz psychoterapia i fluoksetyna na sniadanie ehh... sie porobilo wszystko sie wywrocilo, kilka moich postow sie uniewaznilo :?
btw: pzdr /\LL crew ... .. .
O ja p... :shock:

Współczuję :?

: 27 kwie 2008, 23:00
autor: wilczek
Honzol Kur** weź się nie zabijaj. Za mądrym człowiekiem jesteś (przynajmniej w postach sprawiasz takie wrażenie).

fluoksetyna na sniadanie? Można to uznać za suplement diety i wtedy łatwiej przez gardło przejdzie ;)

: 28 kwie 2008, 17:12
autor: Salomea
Honzol pisze:deprecha to malo powiedziane: nieudana proba samobojcza (stety), dlugi pobyt w szpitalu, a teraz psychoterapia i fluoksetyna na sniadanie ehh... sie porobilo wszystko sie wywrocilo, kilka moich postow sie uniewaznilo :?
btw: pzdr /\LL crew ... .. .
:shock:

Współczuję. :?
Powodzenia Honzol.