Byliście kiedyś w związku?

Forum dla dyskusji o rozmaitych związkach: as + as, as + nie-as...i wszystko pomiędzy.
Awatar użytkownika
Heremis87
pASjonat
Posty: 811
Rejestracja: 18 gru 2013, 22:05
Lokalizacja: Śląski Rzym
Kontakt:

Re: Byliście kiedyś w związku?

Post autor: Heremis87 »

Byłem w dwóch związkach poważnych, trzeci miał takim być, ale posypało się, nim naprawdę się zaczęło.
Pierwszy był ok (trwał rok), bo bez seksu i powiem, że z dnia na dzień coraz bardziej kochałem, ale niestety okazało się, że mnie zdradzała.
Drugi (1,5 roku) miał sporo erotyzmu, im więcej go było, tym bardziej chciałem go opuścić, w końcu tak zrobiłem i zakończyłem sprawę.
Rzekł Jezus: "Bądźcie tymi, którzy przechodzą mimo!"
Ewangelia Tomasza 42

"Dla radowania się i bólu człowiek urodził się na ziemi. Jeśli to rozumiemy dobrze, bezpiecznie przez ten świat idziemy."
William Blake
Awatar użytkownika
marcinwro
młodASek
Posty: 26
Rejestracja: 23 lis 2013, 18:39
Lokalizacja: Wrocław

Re: Byliście kiedyś w związku?

Post autor: marcinwro »

Nie(stety) nie byłem. Nie czuję jakiegoś ogromnego parcia na związek, ale z drugiej strony chciałbym spróbować. Na chwilę obecną jest pewna dziewczyna, z którą się świetnie dogaduje, i pomimo że nie jesteśmy razem to planujemy sobie tak na luźno naszą "przyszłość", bo mamy podobne spojrzenie na świat czy marzenia. Z tym, że na moje oko ona na 99,99% nie jest AS. Ona nie wie o moim braku zainteresowania seksem - brakuje mi odwagi (z resztą nikomu o tym nigdy nie mówiłem), co chyba by sporo wyjaśniło, bo teraz jesteśmy w takim momencie między nie-związkiem a związkiem :roll: Nie potrafię jej "przekreślić" i może sobie poszukać jakiejś as-ki... :?
Awatar użytkownika
Annie
starszASek
Posty: 45
Rejestracja: 9 lut 2014, 19:14
Lokalizacja: Jednorożec

Re: Byliście kiedyś w związku?

Post autor: Annie »

Ja byłam w jednym związku. Oczywiście traktowałam to bardzo poważnie, ale bałam się powiedzieć o tym, że nie interesuje mnie seks (o tym nie wie nikt). Na początku ustaliłam sobie życiową zasadę, że poczekam z tym do ślubu, ale później zaczęłam sobie wyobrażać jakby to było i szczerze mówiąc to do dziś jest mi niedobrze na samą myśl. Nawet gdy w filmach są sceny "łóżkowe" to mam ochotę ominąć ten wątek. Był taki moment, że Tomasz strasznie naciskał na zbliżenie, co zmusiło mnie do zerwania, bo widziałam, że nie wyobraża sobie żyć bez tego przez dłuższy czas, nie mówiąc już o reszcie życia. Jako, ze nie jestem egoistką to nie pozwoliłam mu się męczyć przy mnie, ale wszystko odbyło się w przyjacielskim nastawieniu. I tak go podziwiam, że wytrzymał ze mną pół roku (poznaliśmy się 3 lata wcześniej). Teraz trzymam mężczyzn na dystans. Nie dopuszczam do tego, by ktoś się mną zauroczył czy też umawiał ze mną, bo nie bawię się ludźmi i nie chcę ich do niczego wykorzystywać, nawet jeśli bardzo potrzebuję się do kogoś przytulić lub wyjść do kina czy na spacer z kimś, kto mógłby się mną zainteresować nie jako kolega czy przyjaciel lecz jako ktoś więcej. Moja odpowiedź zazwyczaj brzmi: "Nie trać na mnie czasu." mimo, że pan bardzo mi się podoba. Jestem osobą dość wstydliwą i jakoś nie wiem jak zacząć rozmowę, by wybadać czy mężczyzna jest asem czy nie. Moim zdaniem mogłabym to wyczuć czy osoba jest taka jak ja.
"I never go out without my trademark dark glasses. I like to watch not be watched" - Karl Lagerfeld
Awatar użytkownika
Tinuviel
młodASek
Posty: 24
Rejestracja: 24 mar 2014, 12:24

Re: Byliście kiedyś w związku?

Post autor: Tinuviel »

Byłam w jednym "związku". Ja traktowałam to poważnie, on nie, a i tak cała sprawa się w końcu rozpadła - m.in. ze względu na moją aseksualność (której jeszcze wtedy nie byłam świadoma). Może to i lepiej, bo z perspektywy czasu widzę jak wielką porażką to wszystko było. Ale mimo wszystko cieszę się, że w ogóle coś było, zdobyłam kilka cennych doświadczeń.
Awatar użytkownika
Lexaxxion
gimnASjalista
Posty: 11
Rejestracja: 19 mar 2014, 14:26

Re: Byliście kiedyś w związku?

Post autor: Lexaxxion »

Byłam parę razy, ogólnie nie polecam - 2/10.
"If you are going through hell, keep going!"
~W. Churchill
Awatar użytkownika
MartinX
młodASek
Posty: 27
Rejestracja: 14 kwie 2014, 18:12

Re: Byliście kiedyś w związku?

Post autor: MartinX »

Co do mojego związku to byłem 1,5 roku, była to znajomość z dziewczyną szalenie inteligentną i ładną. Był to najmilej spędzony czas w moim życiu do czasu, aż nie przyszedł czas zbliżeń. Nie wiem jak to wyglądało u was, ale mnie o ile nagość była ok to już same ruchy, forma i ogólna sytuacja. Powodowała zażenowanie, jakby ktoś zmuszał mnie do czegoś, co jest żenujące, głupie, tanie, prymitywne i przereklamowane. Stwierdzam, że to mnie nie porywa.
Awatar użytkownika
dziwożona
tłumok bezczASowy
Posty: 1940
Rejestracja: 29 lut 2008, 20:29
Lokalizacja: z bagien i uroczysk
Kontakt:

Re: Byliście kiedyś w związku?

Post autor: dziwożona »

O ile mogę zadać niedyskretne pytanie: i jak to się skończyło? Kto dokonał tego radykalnego cięcia: Ty, czy ona?
Jeśli pytanie jest wścibskie, to przepraszam.
Seks należy tępić, gdyż z niego biorą się dzieci - źródło naszej nieustającej, pedagogicznej udręki.
Awatar użytkownika
MartinX
młodASek
Posty: 27
Rejestracja: 14 kwie 2014, 18:12

Re: Byliście kiedyś w związku?

Post autor: MartinX »

To nie jest żadna tajemnica. Nie potrzeby by zaraz przepraszać.

W zasadzie to samo się stało, wypaliło jak gwiazda. Hmmm Magda miała miliard pomysłów na minutę, od włażenia do Odry po wizyty w klubach dla homoseksualistów, przestałem za tym nadążać, co w połączeniu z moim poważniejszym podejściem do życia zaowocowało powolnym rozstaniem.
Awatar użytkownika
Heremis87
pASjonat
Posty: 811
Rejestracja: 18 gru 2013, 22:05
Lokalizacja: Śląski Rzym
Kontakt:

Re: Byliście kiedyś w związku?

Post autor: Heremis87 »

MartinX pisze:Co do mojego związku to byłem 1,5 roku, była to znajomość z dziewczyną szalenie inteligentną i ładną. Był to najmilej spędzony czas w moim życiu do czasu, aż nie przyszedł czas zbliżeń. Nie wiem jak to wyglądało u was, ale mnie o ile nagość była ok to już same ruchy, forma i ogólna sytuacja. Powodowała zażenowanie, jakby ktoś zmuszał mnie do czegoś, co jest żenujące, głupie, tanie, prymitywne i przereklamowane. Stwierdzam, że to mnie nie porywa.
U mnie w zasadzie identycznie to wyglądało u mnie z ostatnią dziewczyną. Traktowałem zbliżenia jako mój "obowiązek", im dłużej to trwało tym gorzej się z tym czułem i też to zakończyłem, po dość długich rozmyślaniach, także po 1,5 roku. Z jednej strony byłem z nią w wielu miejscach, oboje byliśmy artystycznymi duszami, było wiele piękna, ale zbliżenia stopniowo pogrzebały ten związek. Doszły do tego jeszcze odmienne zapatrywania na życie, które wyszły z czasem.
Rzekł Jezus: "Bądźcie tymi, którzy przechodzą mimo!"
Ewangelia Tomasza 42

"Dla radowania się i bólu człowiek urodził się na ziemi. Jeśli to rozumiemy dobrze, bezpiecznie przez ten świat idziemy."
William Blake
Awatar użytkownika
MartinX
młodASek
Posty: 27
Rejestracja: 14 kwie 2014, 18:12

Re: Byliście kiedyś w związku?

Post autor: MartinX »

Witaj w aseksualnym świecie "wariatów". ;) I pies to drapał, całe życie płynę pod prąd, widać i tutaj musiałem popłynąć inaczej. I wiesz co ? Nie żałuję...
Awatar użytkownika
Sherly
AS gaduła
Posty: 476
Rejestracja: 17 mar 2014, 16:22
Lokalizacja: Gallifrey

Re: Byliście kiedyś w związku?

Post autor: Sherly »

Nigdy nie byłam w związku i jak na razie nie czuję potrzeby wiązania* się z kimkolwiek.

Jestem ekstremalnym przykładem outsidera, mieszkanie z kimś kto non stop domaga się uwagi, czułości i wie o mnie wszystko wydaje się niezbyt dobrym pomysłem. Nawet jeśli, to sielanka nie trwałaby długo. Nawet znajomi po jakimś czasie mnie męczą. Gdy ktoś (w moim mniemaniu) zbyt mnie naciska lub żąda nieustannego kontaktu, czuję że się duszę i w rezultacie ograniczam ów kontakt.

* wiązać się - okropny czasownik, jak dla mnie brzmi bardzo negatywnie
Awatar użytkownika
Shiro
ASiołek
Posty: 82
Rejestracja: 5 sty 2013, 02:39
Lokalizacja: Poznań

Re: Byliście kiedyś w związku?

Post autor: Shiro »

Sherly pisze:Nawet znajomi po jakimś czasie mnie męczą. Gdy ktoś (w moim mniemaniu) zbyt mnie naciska lub żąda nieustannego kontaktu, czuję że się duszę i w rezultacie ograniczam ów kontakt.

* wiązać się - okropny czasownik, jak dla mnie brzmi bardzo negatywnie
Jakbym czytała o sobie! ( mam nadzieję, że to nie zabrzmi dziwnie, ale naprawdę wielką ulgę sprawiła mi wiedza, że nie tylko ja mam takie odczucia. Jak bardzo bym nawet kogoś nie uwielbiała, to wolę czasem zachować ten dystans ) I tak właśnie się czuję w obecnym związku. Może w tym wypadku nie jest to naciskanie, ale i tak kończy się poczuciem winy z mojej strony. On myśli, że to brak sympatii z mojej strony ( brak częstego umawianie się, dotyku z własnej inicjatywy ), a ja po prostu nie mam na to chęci. Albo nie nadaję się do związków albo moje spojrzenie na umawianie jest trochę zbyt upodobnione do przyjaźni?
Awatar użytkownika
snowleo
łASuch
Posty: 174
Rejestracja: 2 maja 2014, 16:02
Lokalizacja: gg: 2367381

Re: Byliście kiedyś w związku?

Post autor: snowleo »

Byłam w sumie w trzech związkach. Mój ostatni jak się okazało nie był Asem. Nawet wczoraj usłyszałam od niego "Od początku byłaś moją siostrą. Ale ile lat można żyć z siostrą?!!!" Teraz siedzi w pokoju obok i pierze smsami mózg jakiejś kobicie. A ja tylko słucham jak stuka w klawiaturę. Zawsze był dobry w pisaniu "oświeconych tekstów" - doskonały lep na płeć przeciwną. :/
9 lat poszło się.... A przed nim 8 lat z inną osobą, która zmieniła orientację, ale przynajmniej nie jest wobec mnie agresywna.
Awatar użytkownika
wyrwana_z_kontekstu
mASakra
Posty: 2033
Rejestracja: 12 mar 2011, 12:42

Re: Byliście kiedyś w związku?

Post autor: wyrwana_z_kontekstu »

Nie byłam nigdy w związku, ale był czas, gdy bardzo chciałam być, co spowodowane było moimi kompleksami. Nie chciałam, by ludzie postrzegali mnie jako nieudacznicę i dziwaczkę. Źle mi było też z tym, że nikt nie chciał się ze mną związać, czułam sie z tym nieatrakcyjna jako dziewczyna i osoba.

Potem pojawiło sie kilku adoratorów, zupełnie nie dla mnie jednak. Zaczęłam dostrzegać też mniej atrakcyjne (osobowościowo i wizualnie) dziewczyny, które są w normalnych związkach. To zmieniło moją optykę. Teraz zupełnie przeszła mi ochota na miłość. Cała otoczka (zalecanie się, komplementy, kolejne etapy budowania relacji jak długie rozmowy, trzymanie za ręce czy pocałunki) stały się dla mnie czymś totalnie zbędnym i nudnym, choć kiedyś wydawały mi się miłe.

Czasem myślę sobie, że fajnie byłoby znać kogoś o podobnych poglądach, spojrzeniu na świat i poczuciu humoru z kim mogłabym czasem gdzieś wyjść czy pojechać, ale moja pensja rozwiązuje ten problem za mnie - nie stać mnie ani na wychodne, ani tym bardziej na wycieczki. 8)
Indiana
fantAStyczny
Posty: 561
Rejestracja: 26 sty 2014, 00:50

Re: Byliście kiedyś w związku?

Post autor: Indiana »

wyrwana_z_kontekstu pisze:Zaczęłam dostrzegać też mniej atrakcyjne (osobowościowo i wizualnie) dziewczyny, które są w normalnych związkach.
Ja podobnie postrzegam ludzi, także ci, którzy się co chwilę zakochują albo każdą nową singlową osobę traktują jako potencjalną kandydatkę/kandydata do zakochania, jawią mi się jako nudziarze, którymi najczęściej są. :D
ODPOWIEDZ