małżeństwa as+s

Forum dla dyskusji o rozmaitych związkach: as + as, as + nie-as...i wszystko pomiędzy.
Awatar użytkownika
Pink Panther
starszASek
Posty: 36
Rejestracja: 14 lip 2009, 09:40
Lokalizacja: Łódź/ Katowice

Post autor: Pink Panther »

Marie pisze:związek as + s.... trudno mi w niego uwierzyć
Ojj ale wiara czyni cuda! :mrgreen: Impossible is nothing! i tej zasady ja sie trzymam :wink:
born to ride!! :]]
Awatar użytkownika
Keri
łASkawca
Posty: 1656
Rejestracja: 16 cze 2009, 11:13
Lokalizacja: ze źródła światła :D (okolice Łodzi :P )

Post autor: Keri »

wiara wiara :P
z poczatku kazda strona zaakceptuje druga ale pozniej :?
tylko zgrzyty
seksualna nie wytrzyma juz dluzszego czekania i w koncu wybuchnie :P a aseksualna musi pozniej tego wszystkiego sluchac...
zwiazek z seksualna nie wchodzi w rachube zreszta jaki kolwiek u mnie nie wchodzi :mrgreen:
Awatar użytkownika
Marie
łASuch
Posty: 163
Rejestracja: 24 lip 2009, 00:17

Post autor: Marie »

kobieta to jeszcze ma inne podejście do seksu, wszystko zależy od jej cyklu miesięcznego ,różne humory i inne takie, no ale facet- ten jak ma potrzebę to nie odpuści ;) dlatego sobie nie wyobrażam i wątpię aby związek z seksualnym był dla mnie szczęśliwy
MS
Awatar użytkownika
nightmare
ASter
Posty: 663
Rejestracja: 26 lip 2009, 00:58
Lokalizacja: w trakcie poszukiwań

Post autor: nightmare »

Wydaje mi się, że jak kobieta ma potrzebę to też nie odpuści.
"Kotom nie wolno! Z kotami nie wolno! Psik! Wyłaź, bo zawołam milicjanta!"
Awatar użytkownika
urtika
sASanka
Posty: 2428
Rejestracja: 27 maja 2008, 21:06

Post autor: urtika »

Marie pisze:związek as + s.... trudno mi w niego uwierzyć
A niby dlaczego? Jeśli s. ma bardzo niskie libido, ewentualnie jest antyseksualny bądź też istnieje jakiś inny powód dla którego nie chce lub nie może uprawiać sexu, to dlaczego związek z a. miałby się nie udać?
Natomiast jeśli s. jest osobą, dla której dzień bez sexu jest dniem straconym, to katastrofa na 200% , chyba że dla a. sex jest aż tak bardzo obojętny, że by mu/jej to nie przeszkadzało .
Quirkyalone
Awatar użytkownika
Buka
ASiołek
Posty: 82
Rejestracja: 6 wrz 2007, 14:09
Lokalizacja: Trójmiasto

Post autor: Buka »

urtika pisze: (...) chyba że dla a. sex jest aż tak bardzo obojętny, że by mu/jej to nie przeszkadzało .
Nie wydaje mi się, żeby to było dobre wyjście - dla sfery psychicznej obydwu stron.
Ta "obojętna" z czasem poczuje się jednak jak kawałek mięsa, poczuje się niepełnowartościowa. (No chyba, że jest aż tak odporna psychicznie, jak mi się to w głowie nie mieści...)
Zaś ta "aktywna" chyba tez nie czuje się do końca fajnie, czując, że druga strona oddaje mu się jakoś mechanicznie, bez znaczenia, bez poczucia... czegokolwiek?

Dla mnie to bardzo smutne.

Jednocześnie w jakiś sposób podziwiam tych, którzy potrafili wypracować mechanizmy radzenia sobie ze sprawą. Głównie w sferze psychicznej i emocjonalnej akceptacji takiego, a nie innego wyjścia z sytuacji.

Mnie by to chyba szybko zniszczyło.
solteka
ASiołek
Posty: 66
Rejestracja: 11 mar 2009, 21:24

Post autor: solteka »

Proponuję zalożyć nowy Topic o nazwie "As + les" :) To sie może sprawdzić :D
Awatar użytkownika
Gizmo
Strażnik TeksASu
Posty: 1064
Rejestracja: 13 cze 2006, 11:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Gizmo »

@solteka
Na forum można przeczytać także wypowiedzi as-ek na temat ich niezbyt szczęśliwych związków z seksualnymi kobietami.
solteka
ASiołek
Posty: 66
Rejestracja: 11 mar 2009, 21:24

Post autor: solteka »

Ale nie chodziło mi o związek Asek z lesbijkami tylko Asów z lesbijkami :) Dodam jeszcze że ten męski As może przymykac oko na np skoki w bok Aski, lub też białe małżeństwo? :) No ale fakt wtedy to zatraca swój sens...
Awatar użytkownika
Ernest
AStrum
Posty: 1482
Rejestracja: 3 kwie 2009, 00:15

Post autor: Ernest »

Jak sobie wyobrażasz związek lesbijki z ASem (sic!) - w domyśle mężczyzną? :roll:
,,Wszyscy jesteśmy większymi artystami niż się nam zdaje." F. Nietzsche

''To see a World in a Grain of Sand
And a Heaven in a Wild Flower
Hold Infinity in the palm of your hand
And Eternity in an hour'' W. Blake

,,...by lekko obcial koncowki nie skracajac wlosow" Keri
Awatar użytkownika
Keri
łASkawca
Posty: 1656
Rejestracja: 16 cze 2009, 11:13
Lokalizacja: ze źródła światła :D (okolice Łodzi :P )

Post autor: Keri »

:shock: lesbijka z facetem? Moze gejem na dodatek? :roll: :lol:
Jezeli lesbijka nie chce zdradzac sie przed ludzmi ze nia jest i nie pociaga ja zaden facet to as facet dla prowizorki moglby byc :roll:
Ale ALE... jest tylko jedno z wyjasnien takiego zwiazku "papierowego" :roll: a kazdy w tym zwiazku by zyl po swojemu :roll: mial drugie zycie z inna osoba :roll:
Inaczej tego nie potrafie sobie wyobrazic
Rozumiem faceta s napalonego ma kobiety lesbijki :roll: ale zwiazek obojetnie czy asa czy s z lesbijka? :shock: :shock:
Awatar użytkownika
Gizmo
Strażnik TeksASu
Posty: 1064
Rejestracja: 13 cze 2006, 11:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Gizmo »

solteka pisze:Ale nie chodziło mi o związek Asek z lesbijkami tylko Asów z lesbijkami
Eeee?... No to ładnie przekombinowałeś :P
Ja tam się nie znam, ale podobno do tanga trzeba dwojga :>
Awatar użytkownika
Keri
łASkawca
Posty: 1656
Rejestracja: 16 cze 2009, 11:13
Lokalizacja: ze źródła światła :D (okolice Łodzi :P )

Post autor: Keri »

Chyba ze tango jest z :wodka:
Ale takie zwiazki to tylko w ERZE :lol:
Awatar użytkownika
Buka
ASiołek
Posty: 82
Rejestracja: 6 wrz 2007, 14:09
Lokalizacja: Trójmiasto

Post autor: Buka »

No i na przykład z takich dywagacji biorą się potem różne sytuacje...

Z moim ex mieszkaliśmy parę ładnych razem, dzieci się nie pojawiały, kłócić się nie kłóciliśmy, w ogóle nie było typowych walk damsko-męskich, które przeważnie po jakimś czasie, gdy opadnie zauroczenie, pojawiają się w związkach. Kumple, przyjaciele, wszystko zawsze normalnie można było przegadać.

A to nie pasowało do schematu. No i ktoś w końcu wymyślił, puścił w eter i się poniosło.

Przez następnych kilkanaście miesięcy znosiliśmy jak z różnych stron wmawiano nam, że my wcale nie jesteśmy parą hetero. Tylko że ja jestem les, on gej, ale się bardzo przyjaźnimy, a razem mieszkamy, bo wygodniej i jest przykrywka dla otoczenia. Uwielbiałam to nagabywanie przy każdej okazji, "no nie martwcie się, my nikomu nie powiemy"... Dramat i farsa w jednym :)

Ciekawie jest słyszeć od innych, że lepiej wiedzą co ja czuję, co myślę, jak i z kim żyję, nie ma co...

Więc wracając - ostrożnie z takimi kombinacjami, nawet żartem :)
Awatar użytkownika
Pink Panther
starszASek
Posty: 36
Rejestracja: 14 lip 2009, 09:40
Lokalizacja: Łódź/ Katowice

Post autor: Pink Panther »

cooo ?? :lol: no nie wierze, jak to im przyszło do głowy? Co za geniusz na to wpadł?? :lol: Poległam, naprawde... Jeszcze nie słyszałam żeby ktoś był ukrytym homoseksualista tylko dlatego że sie nie kłóci z partnerem :lol: :lol: :lol: mam nadzieje że ich wyśmiałaś bo to tak głupie że aż boli :lol:
born to ride!! :]]
ODPOWIEDZ