Myślę że nie trzeba się dawać zdołować, bo gdzieś może na ciebie czekać taki sam freak jak ty

Post był edytowany.
wodynka,dużo w twych słowach racji,tylko jest jedno ale-nie wystarczy chcieć,trzeba coś działać w tym kierunku a my asy za wiele nie możemy, poza tym forum nie znam innego,gdzie aseksualni mogą swobodnie ze sobą kontaktowac się,niby są inne portale ale raczej są one dla heteroseksualnych,w tym cały szkopuł....wodynka pisze:Heyjeśli naprawdę chcemy znaleźć partnera/kę dla siebie to jest prawie pewne, że się znajdzie. To zasada samospełniającego się proroctwa - termin używany w psychologii. Problemy, natomiast mogą tkwić w nas samych: problemy w komunikowaniu się spowodowane przez niską samoocenę, poczucie izolacji, introwertyzm... itd. Internet, sądzę, jest dobrym sposobem ze względu na to, że aseksualnych osób jest bardzo mały odsetek społeczeństwa (ok.1%) i problemem może być fizyczne spotkanie takiej osoby w realnym środowisku. Geje, lesbijki, bi, (ok.10%) mają swoje kluby i miejsca spotkań, portale społecznościowe - to zwiększa szanse. Dlatego cieszę się, że znalazłam SEA
Jeśli znacie inne miejsca w sieci internetowej czy też w realu - proszę podajcie mi namiary.
Jakbym o sobie czytała. Kompletnie nie umiem zabiegać o mężczyzn. Flirt w moim wydaniu... Porażkamaga pisze:Ja chyba w ogóle nie szukam. Nie umiem zabiegać o zainteresowanie mężczyzn. Szukanie na portalach randkowych też nie dla mnie, nie umiem wyobrazić sobie spotkania czy nawet tylko rozmowy przez internet z człowiekiem mając na uwadze tylko cel matrymonialny.
Wg Ciebie tylko "zwyczajni" spotykają się? Oni także pragną porozmawiać, mieć z kim spędzić czas czy zwierzyć. Nie spędzają całego czasu na spółkowaniu.Artur_1988_as pisze:Co do tematu to wydaje mi sie chyba ze tylko przez internet, na odleglosc, bo jezeli nie chodzi mi o sex. To o rozmowe tylko, po prostu miec z kim pogadac, kogos komu mozna sie zwiazyc... W real to chyba miec wspolne zajecie, spedzac czas... zreszta nie wiem, nie mialem nigdy do czynienia w realu z osoba aseksualna.
Ciekawy przypadek z owego Pana, może był niedocenionym zoologiem?again pisze:Najdziwniejszym spotkaniem jakie mi się trafiło, to wycieczka po parku z facetem, który mi pokazywał jak rozmnażają się ważki. Na szczęście pokazywał mi to w swojej kamerze, a nie na mnie!
Kiedy idziesz do sklepu idziesz coś kupić. Tak samo na spotkanie idziesz porozmawiać, spotkać się. Nie wychodzisz nigdzie ze znajomymi?Artur_1988_as pisze:Ja nie wiem, jak tam zwyczajnie... dobra ja to nie miałbym się tak odwagi z kimś spotkać.. Z kimś kogo np. poznałem w necie...
No właśnie...jakże to tak być z kimś, z kim nie można się spotkać, ani przytulić?chochol pisze: Nie wyobrażam sobie żeby nie spotykać się W REALU z osobą którą darzę uczuciem. Internet sprzyja zapoznaniu, a spotkania jedynie wzmacniają więzi.