ZAJEFAJNIE BYĆ Z KIMŚ ASEXUALNYM !!!

Forum dla dyskusji o rozmaitych związkach: as + as, as + nie-as...i wszystko pomiędzy.
klapouchy
zapASnik
Posty: 651
Rejestracja: 22 mar 2006, 22:45

Post autor: klapouchy »

No racja, może przesadziłem, że można wszystko olać, wszyscy muszą przestrzegać pewnych ogólnie przyjętych norm jeśli nie chcą być wyrzutkami. Ale ogólnie mamy więcej wolności niż normalsi i też mniejsze powody, żeby np. popadać w komleksy jeśli ktoś nie wygląda fajnie.
Awatar użytkownika
Keri
łASkawca
Posty: 1656
Rejestracja: 16 cze 2009, 11:13
Lokalizacja: ze źródła światła :D (okolice Łodzi :P )

Post autor: Keri »

Wręcz większość wygląda atrakcyjnie, ale po sobie patrzac i po tym co ja czuję to jest odwrotnie :( Niestety :( Jestem atrakcyjny, tylko co z tego? Nie mogę nic z tym zrobić, bo jestem asem i nie czuje żadnej atrakcyjności fizycznej :roll: Dobrze mógłbym być brzydki i garbaty i to samo by wyszło ;P A to ze jestem atrakcyjny i mam jako takie powodzenie sprawia, że nie czuję się komfortowo myśląc ze nie będę miał tego, w czym mi ta atrakcyjność pomoże :P Czyli podryw :roll: .
Awatar użytkownika
Jo
bASałyk
Posty: 731
Rejestracja: 7 lut 2009, 23:07
Lokalizacja: z wlasnego swiata

Post autor: Jo »

A ja powiedziałabym, ze zaje niefajnie jest być kimś aseksualnym.
CloudninowaSWQ
ASter
Posty: 638
Rejestracja: 25 kwie 2010, 14:06
Lokalizacja: łódzkie
Kontakt:

Post autor: CloudninowaSWQ »

Ja się zgodzę z Jo,ponieważ to oznacza samotnośc a samotność to najgorszy rodzaj umierania.Po 2-nie byłoby może to takie złe gdyby nie dzisiejsza ludzkość...Sami spójrzcie,że roi się od seksu i związków partnerskich,nawet z przyjaciół od razu robia parę:/ chore jak dla mnie.Skoro ludzie introwertyzmu nie potrafią zrozumieć to co dopiero o aseksualności mówić....
Także ja tam tu nie widzę +
Awatar użytkownika
Keri
łASkawca
Posty: 1656
Rejestracja: 16 cze 2009, 11:13
Lokalizacja: ze źródła światła :D (okolice Łodzi :P )

Post autor: Keri »

Claudi raczej trzeba spojrzec na aseksualnosc jako taki... oddech od tego seksu :) Moze stajemy sie wzorem jak powinna wygladac miłosc i relacja z partnerem a nie tylko seks?

Wiadomo ze będziemy samotni, chyba ze ktoś nie ma problemu z introwertyzmem :roll: :P Wiec sobie zawsze tam kogoś znajdzie lub spróbuje :P
CloudninowaSWQ
ASter
Posty: 638
Rejestracja: 25 kwie 2010, 14:06
Lokalizacja: łódzkie
Kontakt:

Post autor: CloudninowaSWQ »

Keri,z tym tez się zgodzę bo sama kiedyś doszłam do wniosku,ze aseksualni ludzie są tj.wzorcem udanego związku,przynajmniej na pewien sposób.Problem w tym,że ludzie nie odróżniają miłości cielesnej(seks właśnie) od tej duchowej i kładą to do 1 worka.... :?
ale mimo wszystko,uważam tez że aseksualni mają prze... przerywane życie...Świat zszedł na psy,po prostu.
Janusz
przedszkolASek
Posty: 7
Rejestracja: 1 lis 2011, 16:02
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Janusz »

WendyKroy pisze:Wlasnie takie myslenie powoduje, ze mi sie zbiera na wymioty. Samo bycie asem nie oznacza nic. Asem moze byc kryminalista i wspanialy czlowiek. To nie oznacza kompletnie NIC. Tak samo jak poznawalam srodowisko osob transseksualnych. Znam osobe, ktora jest wsrod zagorzalych zwolenniczek Rydzyka, znam osoby umiarkowane i osoby antyklerykalne. Takie cos jest w zyciu normalne, tak jak normalne jest to, ze asem moze byc kazdy, w w kazdej grupie i warstwie spolecznej. Byl kiedys dokument w tv, ktory mowil o facetach, ktorzy sie kastruja. Co ciekawe wsrod nich nie bylo zbyt wiele jakich "ciot" czy cala masa powaznych facetow, z meskich wizerunkiem, szefow firm - i nikt by nie przypuszczal ze sa zdolni do tego. Wiec nie robmy tutaj takiej szopki, ze nagle asy sa niesamowite bo sa asami. Nagle ktos odkryje, ze jednak jest seksualny i co juz nie jest wspanialy? To irytujace.
Obrazek
bodolsog
Wyrób chłopakopodobny
Posty: 361
Rejestracja: 26 gru 2010, 00:45

Post autor: bodolsog »

O, ale nie mozna tez powiedziec, ze to nie wplywa na nasze zachowanie i odbior innych ludzi.
Winkie
AScetyk
Posty: 4640
Rejestracja: 25 sie 2011, 18:58

Post autor: Winkie »

Nie za bardzo. Wiele przecież ludzi dopiero z tego forum, podczas przypadkowych sekwencji literek z klawiatury w wyszukiwarkę dowiedziało się, że nie uprawianie seksu ma jakąś nazwę.
Dotychczas ktoś mógł dajmy na to, czuć się gorzej z tego powodu, ale czy to miało jakiś zdecydowany wpływ na jego odbiór świata, ludzi? Trochę - ale gdy z natury jest się indywidualistą, to i indywidualistą by się było gdyby nagle zaczęło by się uprawiać seks. Seksualność tak naprawdę nie ma wpływu na temperament czy charakter, tylko są to dwie integralne części, powiązane ze sobą na zasadzie umowy o pracę.

Oczywiście to jest moja prywatna opinia. Nie na temat, nie ważna i ogólnie widoczna bo była zaznaczona na pomarańczowo przed Twoim kliknięciem.
bodolsog
Wyrób chłopakopodobny
Posty: 361
Rejestracja: 26 gru 2010, 00:45

Post autor: bodolsog »

U mnie było tak, ze bylem, jaki bylem, a dopiero odkrycie ASow pozwolilo mi zrozumiec dlaczego taki bylem.
ODPOWIEDZ