Randki
- wyrwana_z_kontekstu
- mASakra
- Posty: 2033
- Rejestracja: 12 mar 2011, 12:42
Re: Randki
Randkę od spotkania nie różni miejsce, ale emocje i przebieg. Rozumiem, że Indiano nie lubisz spotkań z gapieniem się na siebie jak sroka w gnat, prawieniem sobie miłych słówek czy wykonywaniem romantycznych gestów. Patrząc w ten sposób, to ja może byłam na jednej randce, bo tylko raz zostałam przytulona i pocałowana w policzek, poza tym to były same "kumpelskie" spotkania.
Re: Randki
W sumie u mnie też tak to wyglądało, zwykłe spacerowe spotkania. Jednak od ponad roku nie spotykam się z żadnymi dziewczynami poza przyjaciółką. O randkach nie ma mowy, zupełny brak zainteresowania, za stary chyba jestemwyrwana_z_kontekstu pisze:Randkę od spotkania nie różni miejsce, ale emocje i przebieg. (...)Patrząc w ten sposób, to ja może byłam na jednej randce, bo tylko raz zostałam przytulona i pocałowana w policzek, poza tym to były same "kumpelskie" spotkania.
Rzekł Jezus: "Bądźcie tymi, którzy przechodzą mimo!"
Ewangelia Tomasza 42
"Dla radowania się i bólu człowiek urodził się na ziemi. Jeśli to rozumiemy dobrze, bezpiecznie przez ten świat idziemy."
William Blake
Ewangelia Tomasza 42
"Dla radowania się i bólu człowiek urodził się na ziemi. Jeśli to rozumiemy dobrze, bezpiecznie przez ten świat idziemy."
William Blake
Re: Randki
Cześciej zdarzają mi się spotkania ze znajomymi do kina, kawiarni czy na koncert, swobodnie na luzie bez spięcia, niż typowe randki, nie ma takiej presji czy spełnisz czyjeś oczekiwania, czy nie.
"Samotność jest prawością, potem oczywistością. Jest naturalnym odsunięciem się od iluzji. Jest stanięciem oko w oko z czarną dziurą. Jest przerażeniem i wyzwoleniem od przerażenia. Jest tunelem do życia. Nie zna smaku prawdziwego życia, kto przez tunel samotności się nie przeczołgał."
-
- pASzko
- Posty: 2548
- Rejestracja: 28 lut 2008, 19:18
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: Randki
A jak zareagujecie jesli partner ktorego poznalyscie boi sie zaangazowania lub robi wrazenie niedostepnego?
Re: Randki
Dopóki mnie nie dotyka może być sobie jaki chce
"Chce mieć spokój w stresowej sytuacji natłoku, jestem jak statek zadokowany w doku..."
Re: Randki
Jeśli otwarcie przyznaje, że boi się angażować/nie jest gotowy/inna go zraniła i się boi itp. to odpuszczam sobie typa, bo ewidentnie ma ze sobą jakiś problem, a ja nikogo niańczyć i pocieszać non stop nie będę. Jeśli to drugie to drążę temat. Jak przyczyną jest strach przed zaangażowaniem, jak wyżej, daję sobie spokój, szkoda mojego czasupawcio1978 pisze:A jak zareagujecie jesli partner ktorego poznalyscie boi sie zaangazowania lub robi wrazenie niedostepnego?
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
-
- pASzko
- Posty: 2548
- Rejestracja: 28 lut 2008, 19:18
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: Randki
Nawet jeśli w ten sposób chce sprawdzić czy łatwo poddajesz/poddajecie się?;)
Re: Randki
Nie moja wina, że ma beznadziejny sposób sprawdzania tego
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
Re: Randki
No przecież jak się wychodzi do ludzi i się z kimś decyduje człowiek spotkać/spotykać to chyba z zamiarem rozwoju, a nie zamiarem strachu przed tym rozwojem i graniem niedostępnego. Albo czegoś chcesz i w to brniesz, albo jak nic nie chcesz to olewasz temat i nie wiem, idziesz w coś grać albo na piwo
Seek not the paths of the ancients; Seek that which the ancients sought
-
- pASzko
- Posty: 2548
- Rejestracja: 28 lut 2008, 19:18
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: Randki
Fakt. Najlepiej nic nie wymagac od kobiet.
Re: Randki
Myślę, że najpierw to trzeba zadać sobie pytanie: Czego naprawdę chcę? Trzeba wymagać tego czego się naprawdę chce, jak juz wiesz co to jest to tego szukasz, a jak tego nei dostajesz, to dziekujesz i szukasz dalej. To nie jest wcale tak skomplikowane
Seek not the paths of the ancients; Seek that which the ancients sought
Re: Randki
U mnie to jest trochę skomplikowane, bo właśnie nie wiem sama do końca, czego chcę, lub też ujmując to inaczej, bywają u mnie różne, nieraz sprzeczne ze sobą pragnienia.
-
- pASzko
- Posty: 2548
- Rejestracja: 28 lut 2008, 19:18
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: Randki
:panna: typowe u kobiet;)
-
- łASuch
- Posty: 155
- Rejestracja: 12 lip 2013, 19:28
Re: Randki
Dobrze powiedziane.Myślę, że najpierw to trzeba zadać sobie pytanie: Czego naprawdę chcę? Trzeba wymagać tego czego się naprawdę chce, jak juz wiesz co to jest to tego szukasz, a jak tego nei dostajesz, to dziekujesz i szukasz dalej. To nie jest wcale tak skomplikowane
Z moim Aseksualnym lecz lubiącym się całować i przytulać Rycerzem jest chyba taki problem, że nie istnieje.
Wiem na pewno, że seksów nie chcę (przynajmniej na tym etapie życia), zaś mężczyźni chcą i zazwyczaj tylko/głównie w tej sprawie w sposób mniej lub bardziej zawoalowany się do mnie zwracają. Przyznam jednak uczciwie, że mam coraz więcej fajnych KOLEGÓW:
- jednego aseksualnego o filozofii antyseksualnej,
- drugiego katolika cnotę do ślubu trzymającego (motyw nie ważny, grunt że się do mnie nie klei w ramach podatku za znajomość),
- trzeciego PiSowca, spokojnego, rozsądnego, który wyznał ostatnio, że on by nie mógł zbyt często współżyć (odważne wyznanie jak na nasze czasy!).
Tylko jakoś czegoś wciąż brak, a jak ktoś mi się spodoba, to zaraz mnie zniechęca postawieniem sprawy na ostrzu noża ("to co - idziemy do mnie?") albo -w moim odczuciu- wikła mnie w jakąś dziwaczną taktykę, że nie pisze, nie dzwoni, odzywa się nieczęsto... że aż nie wiadomo, czy to nieśmiałość czy brak zainteresowania.
Chyba Mój Rycerz utknął w korkach, albo po prostu zboczył z drogi dla innej.