Randki
- Motylciemny
- motylAS
- Posty: 616
- Rejestracja: 27 cze 2008, 23:34
- Lokalizacja: z księżyca
Odwrotnie.adam pisze:Motylciemny .Mam nadzieje że z samymi Asami
Tylko RAZ byłam na randce z asem ,zresztą z tego forum
blackdress92 pisze:Motylciemny mniej ? ;*
Oj mniej, teraz mam wrażenie ,że prowadzę takie życie zakonne.
Sorry za post pod postem.Zapomniałam dodać do tego powyżej.
Już poprawione. Urtika.
Ja również kiedyś często umawiałam się z facetami nie-Asami, ale na szczęście nic z tego nie wyszło (może dlatego, że wszyscy byli jacyś tacy...hmmm...ciapowaci? ;D a poza tym nie nadążali za mną na spacerach-biedacy mieli słabą kondychę). Moje noworoczne postanowienie to spotykanie się wyłącznie z Asami, szkoda tylko, że tak ciężko znaleźć kogoś, kto chciałby się spotkać.
Może nie wszyscy, ale bardzo wielu...blackdress92 pisze: i szczerze powiedziawszy nie jestem jakąś wielką entuzjastką. Wszyscy seksualni zbyt szybko dążą do różnego dotyku, a to zdecydowanie psuje mi i spotkanie i samopoczucie (+komfort psychiczny)..
I dokładnie z tego powodu jeśli się z kimś umawiałam, celowo wybierałam takie miejsca jak kafejki, knajpki, kino, park - miejsca w których jest mnóstwo ludzi, natomiast unikałam bycia z kolesiem sam na sam, przynajmniej w początkowym etapie znajomości. Przesiadywanie u niego, ewentualnie u mnie w chacie, w dodatku do późnych godzin nocnych zdecydowanie odpada.
Ostatnio zmieniony 12 kwie 2011, 09:51 przez urtika, łącznie zmieniany 1 raz.
Quirkyalone
- Motylciemny
- motylAS
- Posty: 616
- Rejestracja: 27 cze 2008, 23:34
- Lokalizacja: z księżyca
Jeśli starsza lubi rozmawiać i spędzać czas z młodszym, to z pewnością tak nie myśli; w przeciwnym razie nie traciła by czasu na takiego gościa. A dojrzałość nie zależy od wieku. Można spotkać rozsadnego, mającego dobrze poukładane w głowie 20-latka, jak i faceta, który ma dwa razy tyle lat, a jego gadka, zachowanie i podejście do życia są na poziomie gimnazjalisty.Keri pisze:Zreszta ciekawi mnie czy starsze nie mysla o mlodszych : " co za go***arz mlody"
Quirkyalone
- Keri
- łASkawca
- Posty: 1656
- Rejestracja: 16 cze 2009, 11:13
- Lokalizacja: ze źródła światła :D (okolice Łodzi :P )
Urtika ze mną jest różnie, wręcz nie wiem czy starszej by odpowiadało to, że jestem wpół dorosły a wpół dziecinny innymi słowy lubię filozofować o życiu i mam spojrzenie inne niż nastolatkowie, co już zaobserwowałem w szkole Ale i mam pewne dziecinne podejście. I takie jest u mnie wahanie od poważnego zamyślonego faceta co mało rozmawia po dziecinne dziecko które lubi gry i zabawy i tulenie
- chochol
- pASsé
- Posty: 1965
- Rejestracja: 15 wrz 2011, 10:22
- Lokalizacja: 49º06’17’’N 22º39’02’’E / 50º02’01’’N 22º00’17’’E
Osoba zapraszająca, zgodnie z zasadą, jest płatnikiem. Choć wolę płacić za siebie od czasu otrzymania kwiatka kupionego przez towarzysza randki. Po wspaniale zaczynającym się spotkaniu, po godzinnej rozmowie zasłyszałam "kupiłem ci kwiatka należy mi się coś za to". Tak więc wyjęłam sakiewkę, wyciągnęłam pieniądza a kwiatka sobie wzięłam. I na tym randka się skończyła.
Z kolejnym randkowiczem poczułam się jak gwiazda filmowa. On - niedoceniony reżyser - zagwarantował mi niezapomniane wrażenia. Przygotował wszystko wspaniale, nawet o paparazzich się zatroszczył (3 jego kolegów przyczajonych w krzakach).
Tak więc zdarzają się różne, niekiedy śmiechawne sytuacje. Ale jestem naiwna i zawsze daje się nabrać na spotkanie/randkę z kolejną osobą.
Z kolejnym randkowiczem poczułam się jak gwiazda filmowa. On - niedoceniony reżyser - zagwarantował mi niezapomniane wrażenia. Przygotował wszystko wspaniale, nawet o paparazzich się zatroszczył (3 jego kolegów przyczajonych w krzakach).
Tak więc zdarzają się różne, niekiedy śmiechawne sytuacje. Ale jestem naiwna i zawsze daje się nabrać na spotkanie/randkę z kolejną osobą.
"Serce czyste i otwarte, w dobrą zmienia trefną kartę"
"chochoł = feminoasozołza"
"chochoł = feminoasozołza"
chochol pisze:Osoba zapraszająca, zgodnie z zasadą, jest płatnikiem.
Zawsze mam z tym problem. Z założenia ja płacę, ale dla niektórych dam kwestią honoru jest zapłacenie za siebie. Manifestują swoją niezależność. Będę się upierał, by zapłacić - obrażę feministkę. Nie będę - urażę osobę o tradycyjnym spojrzeniu na tę kwestię, która zaprotestowała z grzeczności. No i nigdy nie wiem.wyrwana_z_kontekstu pisze:Co do płacenia, ja zawsze płacę za siebie, nawet gdy facet się wyrywa z kiesą.
Zwykle trudno to wysondować wcześniej, a zapytaj wprost, to z pewnością będzie odebrane jak próba wymigania się od płacenia. Jak na złość kobiety potrafią określać się w tym punkcie zupełnie niezależnie od całego pozostałego zestawu poglądów na feminizm.
Czasami z całego wieczoru ten moment jest najintensywniejszy, jeżeli chodzi o czytanie mimiki ciała/twarzy i zarazem potwornie stresujący.
- chochol
- pASsé
- Posty: 1965
- Rejestracja: 15 wrz 2011, 10:22
- Lokalizacja: 49º06’17’’N 22º39’02’’E / 50º02’01’’N 22º00’17’’E
[quote="bodolsog"]Manifestują swoją niezależność. Będę się upierał, by zapłacić - obrażę feministkę. Nie będę - urażę osobę o tradycyjnym spojrzeniu na tę kwestię, która zaprotestowała z grzeczności. No i nigdy nie wiem.
Zwykle trudno to wysondować wcześniej, a zapytaj wprost, to z pewnością będzie odebrane jak próba wymigania się od płacenia.
Nie podoba Ci się niezależna kobieta?
Kto pyta nie błądzi
Zwykle trudno to wysondować wcześniej, a zapytaj wprost, to z pewnością będzie odebrane jak próba wymigania się od płacenia.
Nie podoba Ci się niezależna kobieta?
Kto pyta nie błądzi
"Serce czyste i otwarte, w dobrą zmienia trefną kartę"
"chochoł = feminoasozołza"
"chochoł = feminoasozołza"