Jak to jest z odrzuceniem?
- wyrwana_z_kontekstu
- mASakra
- Posty: 2033
- Rejestracja: 12 mar 2011, 12:42
Jak to jest z odrzuceniem?
Jak to jest z odrzuceniem?
Ostatnio zmieniony 19 lut 2015, 16:46 przez wyrwana_z_kontekstu, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: Jak to jest z odrzuceniem?
ja odrzuciłam kogoś z powodu jego nałogów a konkretnie jednego, nadużywanie alkoholu, wiem co to znaczy żyć pod jednym dachem z taką osobą dlatego nie zdecydowałabym się na taki związek
Last night I felt
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
Re: Jak to jest z odrzuceniem?
mam (co zabrzmi zapewne dziwnie i nieskromnie) nietuzinkowy charakter, toteż trudno mi spotkać kogoś podobnego do mnie i spełniającego moje wymagania. Odrzuciłam z powodu różnic, które były dla mnie nazbyt znaczące i przysłaniały mniej istotne podobieństwa
MS
Re: Jak to jest z odrzuceniem?
Ja odrzuciłam, bo osobnik sam ze sobą się żarł tak bardzo, że mnie w tę batalię z samym sobą wciągał, to było bardzo niezdrowe.
A dlaczego ja mogłabym być odrzucana? Bywam nieporadna, dzikawa i mam dosyć niskie poczucie własnej wartosci- co ujawnia się w kontaktach albowiem często jestem przekonana iż nie ma o czym ze mną rozmawiać wiec robię sarnie oczy i szczerzę żółte zębiska, dla niepoznaki
A dlaczego ja mogłabym być odrzucana? Bywam nieporadna, dzikawa i mam dosyć niskie poczucie własnej wartosci- co ujawnia się w kontaktach albowiem często jestem przekonana iż nie ma o czym ze mną rozmawiać wiec robię sarnie oczy i szczerzę żółte zębiska, dla niepoznaki
- wyrwana_z_kontekstu
- mASakra
- Posty: 2033
- Rejestracja: 12 mar 2011, 12:42
Re: Jak to jest z odrzuceniem?
.
Ostatnio zmieniony 22 gru 2013, 13:25 przez wyrwana_z_kontekstu, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Jak to jest z odrzuceniem?
Ja mam z tym problemy od czasów mojej nieszczęśliwej miłości z lat młodości Zwykle każdy po pewnym czasie zaczyna irytować. Znajduję wtedy coraz więcej powodów dlaczego ten ktoś mnie denerwuje i robi się z tego taka kupa, że nie mogę później tego znieść. Poza tym jest też fakt przyzwyczajenia siebie do samotności, co sprawia spore problemy w interakcjach międzyludzkich.
Jeśli chodzi Ci o konkrety, to kiedyś np odrzuciłam osobę która się we mnie podkochiwała, wiedząc, że nie ma dla nas długoterminowej przyszłości. Po prostu nie chciałam psuć komuś życia i zdobywać kolejnego wroga co mnie znienawidzi nie wiem za co. W sumie takich osób były 2 albo 3, ale im wyszło na dobre bo teraz są w poważnych związkach Jedna para nawet jest zaręczona i za niedługo bierze ślub
O odrzucaniu to mogę napisać esej
Powodami do odrzucenia mogą być pozornie błahe rzeczy typu nie zmienianie bielizny albo wkurzające nawyki, ale mogą być też i takie mocniejsze, jak ciągłe kłamanie, żerowanie na kimś, szeroko pojęte chamstwo, wykorzystywanie pod różnymi względami (również seksualne). To jednak rzeczy które zauważa się dopiero po czasie więc nie zawsze można uniknąć sprawy przed wejściem w związek. Nie zapominajmy też o klasyku, kiedy to ktoś chce być z nami tylko dla przyjemności seksualnej, co już od razu skreśla kandydata
Jeśli chodzi Ci o konkrety, to kiedyś np odrzuciłam osobę która się we mnie podkochiwała, wiedząc, że nie ma dla nas długoterminowej przyszłości. Po prostu nie chciałam psuć komuś życia i zdobywać kolejnego wroga co mnie znienawidzi nie wiem za co. W sumie takich osób były 2 albo 3, ale im wyszło na dobre bo teraz są w poważnych związkach Jedna para nawet jest zaręczona i za niedługo bierze ślub
O odrzucaniu to mogę napisać esej
Powodami do odrzucenia mogą być pozornie błahe rzeczy typu nie zmienianie bielizny albo wkurzające nawyki, ale mogą być też i takie mocniejsze, jak ciągłe kłamanie, żerowanie na kimś, szeroko pojęte chamstwo, wykorzystywanie pod różnymi względami (również seksualne). To jednak rzeczy które zauważa się dopiero po czasie więc nie zawsze można uniknąć sprawy przed wejściem w związek. Nie zapominajmy też o klasyku, kiedy to ktoś chce być z nami tylko dla przyjemności seksualnej, co już od razu skreśla kandydata
Wszyscy wiedzą lepiej...
- wyrwana_z_kontekstu
- mASakra
- Posty: 2033
- Rejestracja: 12 mar 2011, 12:42
Re: Jak to jest z odrzuceniem?
.
Ostatnio zmieniony 22 gru 2013, 13:25 przez wyrwana_z_kontekstu, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Jak to jest z odrzuceniem?
Mnie odrzucił chłopak, bo znalazł inną dziewczynę. W sumie to nie odrzucenie, nigdy i tak nie byliśmy parą, tylko byłam w nim zakochana platonicznie. A on cóż, poszedł na studia, kontakt się urwał i spotkał inną osobę, w której się zakochał.
Ja przyjęłam to bardzo źle, bo jednak miałam gdzieś nadzieję, że ten kontakt można odbudować.
Ja przyjęłam to bardzo źle, bo jednak miałam gdzieś nadzieję, że ten kontakt można odbudować.
Re: Jak to jest z odrzuceniem?
Ja odrzuciłam i nadal odrzucam, bo boję się zaangażowania, po prostu.
mam problem. często bywam wesoła, ale nie pamiętam już, kiedy ostatnio byłam szczęśliwa.'
Re: Jak to jest z odrzuceniem?
Ja raz odrzuciłam "ofertę" pewnego sąsiada, bo oczywiście chodziło o romans. Pomijając już seksualny charakter tej propozycji, to miał żonę i był ode mnie sporo starszy.
Re: Jak to jest z odrzuceniem?
Kiedy odrzucenie najbardziej Was boli ?
-
- łASuch
- Posty: 155
- Rejestracja: 12 lip 2013, 19:28
Re: Jak to jest z odrzuceniem?
Ja żyję sobie unikami. Boję się bardzo odrzucenia (za wygląd zwłaszcza) więc raczej jestem zahukana i niedostępna. I to cała historia, bo do zamkniętej się nie dotrze, a i tak nikt nie próbował.
- wyrwana_z_kontekstu
- mASakra
- Posty: 2033
- Rejestracja: 12 mar 2011, 12:42
Re: Jak to jest z odrzuceniem?
.
Ostatnio zmieniony 22 gru 2013, 14:30 przez wyrwana_z_kontekstu, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Jak to jest z odrzuceniem?
Może w Twoim przypadku nie chodzi o wygląd? Może zrażasz do siebie facetów swoim nastawieniem typu: "przecież ja jestem taka smutna i nieszczęśliwa, więc pewnie i ciebie, mężczyzno, unieszczęśliwię"?wyrwana_z_kontekstu pisze:Znam mało atrakcyjne osoby, które mają duże powodzenie. Z kolei ja, nieskromnie powiem, jestem ładna, ale powodzenie mam zerowe. Nie wiem od czego to zależy, ale na pewno nie utożsamiałabym nieatrakcyjnej powierzchowności z nieudanym życiem miłosno-erotycznym.
Wydaje mi się, że ludzie wybierają sobie na partnerów osoby nastawione optymistycznie do świata i innych. W końcu nikt nie chce obciążać się dodatkowym problemem...
Nie mówię tego ze złośliwości, ale by otworzyć Ci oczy na ten problem
<< Free hugs >> << Free hugs >> << Free hugs >>
-
- łASuch
- Posty: 189
- Rejestracja: 29 mar 2013, 19:02
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Jak to jest z odrzuceniem?
po pierwsze bardzo wazna jest osobowosc - sposob bycia, zachowania sie, itd...wyrwana_z_kontekstu pisze:Znam mało atrakcyjne osoby, które mają duże powodzenie. Z kolei ja, nieskromnie powiem, jestem ładna, ale powodzenie mam zerowe. Nie wiem od czego to zależy, ale na pewno nie utożsamiałabym nieatrakcyjnej powierzchowności z nieudanym życiem miłosno-erotycznym.
ale to mozna ocenic dopiero po blizszej znajomosci...
natomiast tak "na ulicy' na codzien to np. faceci sa przede wszystkim wzrokowcami wiec zazwyczaj istotny jest tez styl ubierania sie, makijaz, wyglad ogolnie rzecz biorac...
nawet super zbudowana dziewczyna raczej nie przyciagnie uwagi faceta jest bedzie np. chodzic w podartych i brudnych dresach!
a znowu nawet nie majacidealnej figury i bedac srednio atrakcyjna napewno zwroci uwage wielu jesli np. nalozy dopasowane skórzane spodnie, itp. przyciagajacy uwage ubior i nie mam tu na mysli biegnia prawie naga w srodku zimy - tylko po prostu stosownie a zarazem seksownie ubrana!
P.S.
w przypadku facetow i z tego co wiem kobiety tez podobnie zwracaja uwage tylko tutaj raczej chodzi o ogolna schuldnosc ubioru czy jest ogolony,itp