Związki zawarte dzięki forum

Forum dla dyskusji o rozmaitych związkach: as + as, as + nie-as...i wszystko pomiędzy.
Awatar użytkownika
wyrwana_z_kontekstu
mASakra
Posty: 2033
Rejestracja: 12 mar 2011, 12:42

Re: Związki zawarte dzięki forum

Post autor: wyrwana_z_kontekstu »

Jeszcze inna sprawa, ile z tych osób w rzeczywistości nie było asami, ale wyszło to dopiero w związku.

Gdy o tym pomyślę, smutno mi się robi. Nie ma nikogo dla mnie na tym świecie. :|
Awatar użytkownika
adenozyna
pASibrzuch
Posty: 213
Rejestracja: 3 maja 2010, 23:56
Lokalizacja: Śląsk (Górny i Dolny)

Re: Związki zawarte dzięki forum

Post autor: adenozyna »

wyrwana_z_kontekstu pisze:ile z tych osób w rzeczywistości nie było asami, ale wyszło to dopiero w związku.
A znasz takich?
Awatar użytkownika
Poison Ivy
fantAStyczny
Posty: 578
Rejestracja: 3 cze 2014, 23:14

Re: Związki zawarte dzięki forum

Post autor: Poison Ivy »

To tak zgodnie z teorią, że aseksualistą jest ten, który nigdy nie spróbował. ;)
Awatar użytkownika
Viljar
Wielki AS Jedi
Posty: 2580
Rejestracja: 16 cze 2009, 21:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Związki zawarte dzięki forum

Post autor: Viljar »

... albo spróbował i miał pecha. Nie wykluczam takiej opcji.
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
Awatar użytkownika
Poison Ivy
fantAStyczny
Posty: 578
Rejestracja: 3 cze 2014, 23:14

Re: Związki zawarte dzięki forum

Post autor: Poison Ivy »

Viljar pisze:... albo spróbował i miał pecha. Nie wykluczam takiej opcji.
Ja wykluczam. 8)
Awatar użytkownika
urtika
sASanka
Posty: 2427
Rejestracja: 27 maja 2008, 21:06

Re: Związki zawarte dzięki forum

Post autor: urtika »

adenozyna pisze:
wyrwana_z_kontekstu pisze:ile z tych osób w rzeczywistości nie było asami, ale wyszło to dopiero w związku.
A znasz takich?
A Ty nie znasz?
Quirkyalone
Awatar użytkownika
bejbi
ASiołek
Posty: 90
Rejestracja: 29 maja 2015, 08:48
Lokalizacja: Warszawa

Re: Związki zawarte dzięki forum

Post autor: bejbi »

Chodzi Wam o to, że zdawało im się że nie lubią seksu?
Awatar użytkownika
Poison Ivy
fantAStyczny
Posty: 578
Rejestracja: 3 cze 2014, 23:14

Re: Związki zawarte dzięki forum

Post autor: Poison Ivy »

Dla mnie takie dywagacje są o tyle ryzykowne, że potwierdzają stereotyp aseksualisty, jako osoby, która nie wie co traci, bo nie spróbowała, albo nie trafiła na właściwą osobę. Sorki, ale mam wielu seksualnych przyjaciół i oni naprawdę nie potrzebują "właściwej osoby", żeby pożądać i mieć przyjemność z seksu.
Awatar użytkownika
Sherly
AS gaduła
Posty: 476
Rejestracja: 17 mar 2014, 16:22
Lokalizacja: Gallifrey

Re: Związki zawarte dzięki forum

Post autor: Sherly »

Poison Ivy pisze:Dla mnie takie dywagacje są o tyle ryzykowne, że potwierdzają stereotyp aseksualisty, jako osoby, która nie wie co traci, bo nie spróbowała, albo nie trafiła na właściwą osobę. Sorki, ale mam wielu seksualnych przyjaciół i oni naprawdę nie potrzebują "właściwej osoby", żeby pożądać i mieć przyjemność z seksu.
Poison Ivy, jak zwykle świetnie opisałaś o co chodzi. Podpisuję się pod tym!
Awatar użytkownika
Viljar
Wielki AS Jedi
Posty: 2580
Rejestracja: 16 cze 2009, 21:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Związki zawarte dzięki forum

Post autor: Viljar »

Może i potwierdzają, ale np. ja poznałem jak dotąd troje podobno zdeklarowanych aseksualistów i wszystkim się odmieniło w swoim czasie. Także nie wykluczam, że tak właśnie może być - przynajmniej w części przypadków.
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
Awatar użytkownika
ouo
ciAStoholik
Posty: 328
Rejestracja: 25 lut 2015, 15:32
Lokalizacja: Wrocław

Re: Związki zawarte dzięki forum

Post autor: ouo »

Mam sporo koleżanek, które na początku nie lubiły seksu, a z czasem zamieniły się w "zbololki" i twierdziły, że mnie też to spotka. :lol: I tak czekałam o ja biedna... :lol:

Myślę, że różnie może być, ale chyba lepiej poczekać, aż chęć przyjdzie, a potem próbować, a nie na odwrót - próbować, bo może wtedy chęć przyjdzie. :roll:
(~˘▾˘)~
Awatar użytkownika
adenozyna
pASibrzuch
Posty: 213
Rejestracja: 3 maja 2010, 23:56
Lokalizacja: Śląsk (Górny i Dolny)

Re: Związki zawarte dzięki forum

Post autor: adenozyna »

urtika pisze:
adenozyna pisze:
wyrwana_z_kontekstu pisze:ile z tych osób w rzeczywistości nie było asami, ale wyszło to dopiero w związku.
A znasz takich?
A Ty nie znasz?
No właśnie nie znam, ale generalnie znam mało osób deklarujących się jako aseksualne.

Dla mnie aseksualny to ktoś kto nie lubi seksu, nie ciągnie go w tym kierunku, ale wchodzi w różne relacje międzyludzkie i na tej podstawie wysnuł ten wniosek! Natomiast jeśli, ktoś ma naturę trochę aspołeczną, boi się ludzi, nie nawiązuje kontaktów z otoczeniem, ma lęki nawet taką nieseksualną bliskością to do końca nie może stwierdzić czy aseksualny jest czy tylko mu się tak wydaje.
Awatar użytkownika
wyrwana_z_kontekstu
mASakra
Posty: 2033
Rejestracja: 12 mar 2011, 12:42

Re: Związki zawarte dzięki forum

Post autor: wyrwana_z_kontekstu »

Słyszałam o kilku forumowych parach, które doznały nawrócenia. Bardzo możliwe, że wcześniej nie były one w bliskich związkach. Ciekawa jestem, czy któraś z tych par pozostała as.

Znam kilku aspołecznych, bynajmniej nie aseksualnych. Nie zawsze egzystencja poprzedza esencję. Czasem to się czuje bez konieczności sprawdzania, nawet jeśli ma się na to szansę.
Nightfall

Re: Związki zawarte dzięki forum

Post autor: Nightfall »

Słyszałam o kilku forumowych parach, które doznały nawrócenia. Bardzo możliwe, że wcześniej nie były one w bliskich związkach. Ciekawa jestem, czy któraś z tych par pozostała as.
Takie zachowanie jest prawdopodobne, może najpierw te osoby chciały stworzyć więź emocjonalną, poczuć się bezpiecznie w relacji. Jak dla mnie, ważne jest to, że są zadowoleni z życia :)
Awatar użytkownika
Poison Ivy
fantAStyczny
Posty: 578
Rejestracja: 3 cze 2014, 23:14

Re: Związki zawarte dzięki forum

Post autor: Poison Ivy »

Fakt, że niektóre osoby błędnie wpisują się w daną kategorię, nie świadczy o tym, że istnieje coś takiego jak "nawrócony aseksualista". Jeżeli ktoś w ogóle "odszedł" od seksualności, to znaczy, że nigdy nie był aseksualny. Czyli to jest raczej "nawrócony seksualista". ;)

Najprostsza definicja aseksualności brzmi:
Aseksualność to trwałe nieodczuwanie pociągu seksualnego do innych osób.

Ale obok tego jest gigantyczna strefa obejmująca demi- i gray-, gdzie jednym jest bliżej do seksualności, innym do aseksualności, ale w określonych okolicznościach ten popęd się pojawia. Naprawdę nie ma w tym nic podejrzanego, ani nadzwyczajnego. ;)
ODPOWIEDZ