Chyba moj aseksualizm i nieumiejetnosc okazywania uczuc rzeczywiscie jest problemem, nikt nie chce takiej dziewczyny, i strasznie mi teraz smutno, bo zepsulam przez to dobrze zapowiadajaca sie znajomosc... Czy na zawsze musze byc sama??
Czemu wszyscy mysla o jednym i sa tak wylewni uczuciowo?
Chcę po prostu porozmawiać...
-
- ASter
- Posty: 638
- Rejestracja: 25 kwie 2010, 14:06
- Lokalizacja: łódzkie
- Kontakt:
Re: Chcę po prostu porozmawiać...
Jesli ci z tym źle-zmień to,pracując nad sobą.Skąd ta pewność,pytałaś ludzi co o tobie myślą?Nie każdy jest wylewny uczuciowo,ale każdy ma uczucia tylko problem w okazywaniu ich.I nad tym trzeba pracować,no chyba że z tym żyje sie ok komus to wtedy nie musi.
Re: Chcę po prostu porozmawiać...
Nie martw się, a raczej w pełni zaakceptuj siebie.
Ważne jest to, jakim jesteś człowiekiem w ogóle, a nie to, że nie potrafisz okazywać uczuć. Jeśli jest w Tobie dobro, ciepło, szacunek i życzliwość dla drugiego człowieka, to w końcu znajdziesz bratnią duszę, która przedrze się poprzez ten Twój zewnętrzny chłód i dotrze do prawdziwej Ciebie I doceni, i zrozumie. Bądź cierpliwa, poszukiwanie odpowiedniej osoby może potrwać. Czasem też trzeba komuś dać drugą szansę, czasem być szczerym i po prostu powiedzieć, że jest tak, a nie inaczej. Właśnie porozmawiać.
Z drugiej strony trzeba się nauczyć wyczuwać, z kim nawet nie próbować wchodzić w relacje, bo skończy się to tylko bólem i rozczarowaniem.
Spójrz na to tak - nie TY zawaliłaś, ale ta druga osoba zawaliła, a to oznacza, że to jeszcze nie była TA osoba
Ważne jest to, jakim jesteś człowiekiem w ogóle, a nie to, że nie potrafisz okazywać uczuć. Jeśli jest w Tobie dobro, ciepło, szacunek i życzliwość dla drugiego człowieka, to w końcu znajdziesz bratnią duszę, która przedrze się poprzez ten Twój zewnętrzny chłód i dotrze do prawdziwej Ciebie I doceni, i zrozumie. Bądź cierpliwa, poszukiwanie odpowiedniej osoby może potrwać. Czasem też trzeba komuś dać drugą szansę, czasem być szczerym i po prostu powiedzieć, że jest tak, a nie inaczej. Właśnie porozmawiać.
Z drugiej strony trzeba się nauczyć wyczuwać, z kim nawet nie próbować wchodzić w relacje, bo skończy się to tylko bólem i rozczarowaniem.
Najgorsze w tym wypadku, co możesz zrobić, to zrzucanie całej winy na siebie i wpadanie w nastroje depresyjne!thordis pisze:nikt nie chce takiej dziewczyny, i strasznie mi teraz smutno, bo zepsulam przez to dobrze zapowiadajaca sie znajomosc... Czy na zawsze musze byc sama??
Spójrz na to tak - nie TY zawaliłaś, ale ta druga osoba zawaliła, a to oznacza, że to jeszcze nie była TA osoba
Z uniesień pozostało mi uniesienie brwi, ze wzruszeń - wzruszenie ramion.
Re: Chcę po prostu porozmawiać...
thordis pisze:Chyba moj aseksualizm i nieumiejetnosc okazywania uczuc rzeczywiscie jest problemem, nikt nie chce takiej dziewczyny, i strasznie mi teraz smutno, bo zepsulam przez to dobrze zapowiadajaca sie znajomosc... Czy na zawsze musze byc sama??
Czemu wszyscy mysla o jednym i sa tak wylewni uczuciowo?
Nie przejmuj się Też nie jestem wylewna Spróbuj chodzić na różne spotkania z ludźmi. Są spotkania kulturalne, warsztaty, kursy... Spróbuj z ludźmi rozmawiać. Nie gryzą. Im więcej będziesz miała kontaktu z ludźmi, tym pewniej się będziesz czuła. Nikt Ci nie każe schodzić na tematy, na które nie chcesz rozmawiać. Zawsze możesz zmienić temat.
- Keri
- łASkawca
- Posty: 1656
- Rejestracja: 16 cze 2009, 11:13
- Lokalizacja: ze źródła światła :D (okolice Łodzi :P )
Re: Chcę po prostu porozmawiać...
Tylko czemu wiążesz aseksualizm z nieśmiałością /okazywaniem uczuć lub odwrotnie?
Może się okazać że jedno po ciężkiej pracy zostanie wykluczone
Może się okazać że jedno po ciężkiej pracy zostanie wykluczone