co robic????
co robic????
Wyjechalam do Irlandii na rok,pol roku temu poznalam chlopaka 7 lat mlodszego (ma 24l), jestem w zwiazku (moze niezbyt szczesliwym, ale stabilnym). nie wiem, co robic. boje sie ze taka roznica wieku predzej czy pozniej odstawi mnie na boczny tor, ze zostawie kraj, zwiazek, rodzine... a z czasem on zostawi mnie. czy wiek, roznice kulturowe sa do przezwyciezenia? boje sie decyzji... pomozcie prosze
Re: co robic????
hej lusy
witam
twoje slowa;
jestem w zwiazku (moze niezbyt szczesliwym, ale stabilnym)
gdy zwiazek nie jest "szczesliwy", to nie wydaje mi sie ze pozostanie "na wieki stabilny" - juz samo to, ze tu do nas sie z tym zwracasz, daje do myslenia. moim zdaniem dalas sobie juz sama odpowiedz na twoje pytanie.
magellan
witam
twoje slowa;
jestem w zwiazku (moze niezbyt szczesliwym, ale stabilnym)
gdy zwiazek nie jest "szczesliwy", to nie wydaje mi sie ze pozostanie "na wieki stabilny" - juz samo to, ze tu do nas sie z tym zwracasz, daje do myslenia. moim zdaniem dalas sobie juz sama odpowiedz na twoje pytanie.
magellan
Ostatnio zmieniony 30 gru 2006, 19:08 przez magellan, łącznie zmieniany 1 raz.
- maneki neko
- ciAStoholik
- Posty: 306
- Rejestracja: 15 wrz 2006, 21:14
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: co robic????
o to to dokladnie tak samo chcialam napisac! No po co byc w nieszczesliwym zwiazku, ja tego nie rozumiem!
Fajnie, ze wy tu na forum podzielacie ten punkt widzenia :*
Fajnie, ze wy tu na forum podzielacie ten punkt widzenia :*
Re: co robic????
Trudno sie nie zgodzic z powyzszymi opiniami :) Nie chodzi o to, zeby byc w zwiazku ale by kochac i byc kochanym! I byc szczesliwym :)
Re: co robic????
Dobrze prawi, polać jej!Aneshia pisze:Nie chodzi o to, zeby byc w zwiazku ale by kochac i byc kochanym! I byc szczesliwym
No ale niestety, większości chyba bardziej zależy na związku i potem jest jak jest
Czczony nie tylko w Chinach
Re: co robic????
Nieprawda! Wcale nie wiekszosci! Tyle juz widzialam zakochanych dziewczat i chlopcow ze czegos takiego po prostu mi nie wmowisz ;-) A jak nie wyjdzie jeden zwiazek to wciaz szukaja swojej drugiej polowki... ja tez szukam i wierze, ze kiedys znajde :) Ale ja wcale nie jestem romantyczka :D
Re: co robic????
A ja nie szukami i boję się, że kiedyś znowu się nieszczęśliwie zakocham. A do tego, pod tą skorupą lodu, jestem beznadziejnie romantyczna...Aneshia pisze:ja tez szukam i wierze, ze kiedys znajde Ale ja wcale nie jestem romantyczka
Re: co robic????
Na emigracji to sie juz nie jeden związek rozleciał .Znam dosc duzo par które nie przetrzymały próby emigracji zarobkowej .... Nie ty pierwsza nie ostania stoisz przed takim dylematem . Mozna próbować , moze cos z tego wyjdzie ...... , a moze nic ..nikt ci nie da gotowej odpowiedzi .lusy pisze:Wyjechalam do Irlandii na rok,pol roku temu poznalam chlopaka 7 lat mlodszego (ma 24l), jestem w zwiazku (moze niezbyt szczesliwym, ale stabilnym). nie wiem, co robic. boje sie ze taka roznica wieku predzej czy pozniej odstawi mnie na boczny tor, ze zostawie kraj, zwiazek, rodzine... a z czasem on zostawi mnie. czy wiek, roznice kulturowe sa do przezwyciezenia? boje sie decyzji... pomozcie prosze