Singiel-wieczny status- ile nas jest?
- UnicornQueen
- gimnASjalista
- Posty: 17
- Rejestracja: 11 cze 2017, 09:36
Re: Singiel-wieczny status- ile nas jest?
1. a
2. Bydgoszcz/Poznań
3. kobieta, 20 lat
4. Nie spotkałam jeszcze nikogo, z kim chciałabym być w związku (co przestało mnie martwić od kiedy odkryłam, że jestem aromantyczna).
2. Bydgoszcz/Poznań
3. kobieta, 20 lat
4. Nie spotkałam jeszcze nikogo, z kim chciałabym być w związku (co przestało mnie martwić od kiedy odkryłam, że jestem aromantyczna).
Re: Singiel-wieczny status- ile nas jest?
1. a
2. Łódzkie
3. Kobieta, 20 lat.
4. Brak takiej potrzeby oraz zwyczajne wygodnictwo, ponieważ nawet jeśli znalazłabym osobę, która do związku podchodzi w taki sam sposób jak ja to i tak byłoby to dla mnie zbyt upierdliwe i zajmowało za dużo czasu. W bardzo wielu rzeczach jestem egoistką, ponadto nie lubię dzielić się sobą z kimś innym. Jeśli kiedyś się z kimś zwiąże to będzie prawdziwy cud.
2. Łódzkie
3. Kobieta, 20 lat.
4. Brak takiej potrzeby oraz zwyczajne wygodnictwo, ponieważ nawet jeśli znalazłabym osobę, która do związku podchodzi w taki sam sposób jak ja to i tak byłoby to dla mnie zbyt upierdliwe i zajmowało za dużo czasu. W bardzo wielu rzeczach jestem egoistką, ponadto nie lubię dzielić się sobą z kimś innym. Jeśli kiedyś się z kimś zwiąże to będzie prawdziwy cud.
Re: Singiel-wieczny status- ile nas jest?
1. b
2. Wrocław
3. Nie jestem pewien, sprawdzę... mężczyzna, rocznik 1979
4. Jak widać z powyższego - brak pewności siebie. Do tego demiseksualność, przez co dziewczyny S są poza moim zasięgiem, a AS w zasadzie też. Jeszcze introwersja, niedostosowanie społeczne i taka dziwna przypadłość, że jeśli nie mam żadnej sprawy do załatwienia, to nie umiem odezwać się do nieznajomej osoby, co zupełnie uniemożliwia poznanie kogokolwiek - chyba że przedstawiłby mnie ktoś znajomy.
2. Wrocław
3. Nie jestem pewien, sprawdzę... mężczyzna, rocznik 1979
4. Jak widać z powyższego - brak pewności siebie. Do tego demiseksualność, przez co dziewczyny S są poza moim zasięgiem, a AS w zasadzie też. Jeszcze introwersja, niedostosowanie społeczne i taka dziwna przypadłość, że jeśli nie mam żadnej sprawy do załatwienia, to nie umiem odezwać się do nieznajomej osoby, co zupełnie uniemożliwia poznanie kogokolwiek - chyba że przedstawiłby mnie ktoś znajomy.
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
-
- ASiołek
- Posty: 68
- Rejestracja: 13 paź 2017, 10:27
Re: Singiel-wieczny status- ile nas jest?
1. Jestem osobą, która nigdy nie była związku. Dlatego póki co myślę o sobie wieczny singiel.
2. województwo lubuskie
3. Kobieta, 29 lat
4. Dlaczego singiel? Dobre pytanie. Nieśmiałość i introwertyzm od dziecka. Popracowałam nad tym i dalej pracuje. Jest lepiej. Nie siedze po pracy w domu. Dosc czesto gdzieś wychodze. Aseksualność również może być przyczną. Więcej przyczyn opisałam w przywitaniu się
2. województwo lubuskie
3. Kobieta, 29 lat
4. Dlaczego singiel? Dobre pytanie. Nieśmiałość i introwertyzm od dziecka. Popracowałam nad tym i dalej pracuje. Jest lepiej. Nie siedze po pracy w domu. Dosc czesto gdzieś wychodze. Aseksualność również może być przyczną. Więcej przyczyn opisałam w przywitaniu się
-
- gimnASjalista
- Posty: 10
- Rejestracja: 16 paź 2017, 11:40
- Lokalizacja: Leszno
Re: Singiel-wieczny status- ile nas jest?
1. nie byłem w związku, jedynie w relacjach, z których nic więcej nie wniknęło.
2. Leszno, tu mieszkam i raczej rzadko wybywam.
3. Mężczyzna, rocznik 1993.
4. Powód? Hmmm... brak pewności siebie, nie za wysoka samoocena... Poza tym nie jestem typem, którego co drugi dzien można spotkać w klubie czy innych tego typu miejscach. Do tego dochodzi jeszcze jedna kwestia, która zdecydowanie utrudnia znalezienie drugiej połówki - wolę facetów. Jednak żaden jeszcze nie zrozumiał tego, że można nie odczuwać parcia na seks, a o akceptacji tego nawet nie mówiąc... Pozostaje jeszcze dobranie się charakterem, co też nie jest sprawą łatwą
2. Leszno, tu mieszkam i raczej rzadko wybywam.
3. Mężczyzna, rocznik 1993.
4. Powód? Hmmm... brak pewności siebie, nie za wysoka samoocena... Poza tym nie jestem typem, którego co drugi dzien można spotkać w klubie czy innych tego typu miejscach. Do tego dochodzi jeszcze jedna kwestia, która zdecydowanie utrudnia znalezienie drugiej połówki - wolę facetów. Jednak żaden jeszcze nie zrozumiał tego, że można nie odczuwać parcia na seks, a o akceptacji tego nawet nie mówiąc... Pozostaje jeszcze dobranie się charakterem, co też nie jest sprawą łatwą
M, 24 lata
Osobowość: INFP-A
Enneagram: 4w5
Osobowość: INFP-A
Enneagram: 4w5
-
- mASełko
- Posty: 118
- Rejestracja: 2 paź 2017, 16:51
- Lokalizacja: skansen ideologiczny, peryferie śląska, prowincja Chin
Re: Singiel-wieczny status- ile nas jest?
Ostatnio zmieniony 22 kwie 2018, 14:28 przez KrzyśMMMM, łącznie zmieniany 1 raz.
- BardzoLittle
- mASełko
- Posty: 135
- Rejestracja: 3 paź 2017, 23:01
Re: Singiel-wieczny status- ile nas jest?
1.Nikt mnie nigdy nie chciał.
2.Lubelszczyzna
3.21 lat, facet.
4.Przyczyna bycia singlem? Chyba jestem zbyt mało atrakcyjny.
2.Lubelszczyzna
3.21 lat, facet.
4.Przyczyna bycia singlem? Chyba jestem zbyt mało atrakcyjny.
Mówią "Szukajcie aż znajdziecie", także szukam takiej, która lubi się przytulać.
- Anusia Borzobohata
- łASuch
- Posty: 165
- Rejestracja: 9 mar 2015, 21:46
Re: Singiel-wieczny status- ile nas jest?
Z racji, że przymusowa dieta odbiera mi siły na cokolwiek innego poza pisaniem na klawiaturze to wpiszę się tutaj
1. tych "dodatków" to było u mnie całkiem sporo, niestety rzadko za mają zgodą
2. aktualnie zamieszkuję na Dolnym Śląsku
3. jestem płci żeńskiej, wiek... yyy... zapomniałam
4. To jest bardzo dobre pytanie, które ja sama zadaję sobie od jakiegoś czasu. Zauważyłam, że zainteresowanych moją osobą panów można z grubsza podzielić na dwie grupy: pierwszą nazwałabym narcyzami-erotomanami, a drugą, cóż... nie chcę użyć słowa "desperaci", ale są to osoby nadzwyczaj nieśmiałe, wycofane, niezbyt ambitne i mało zaradne, ludzie którzy właściwie niewiele w swoim życiu robią poza czekaniem na "ta jedyną" która odmieni ich marny los. Gdy tylko orientuję się że natrafiłam na osobnika typu pierwszego natychmiast uciekam gdzie pieprz rośnie. Przy drugiej grupie też uciekam, tyle że z niepewnością i ociąganiem. Bądź co bądź z tymi osobami rozmawia mi się całkiem nieźle, ale jak pomyślę że miałabym mieć kogoś takiego za partnera to coś się we mnie burzy, myślę sobie wtedy, że nie ma mowy żebym była z taką ciapą. Mimo wszystko nie jest dla mnie do końca jasne czy odrzucam ich dlatego, że mi się faktycznie nie podobają, czy tez działa u mnie mechanizm, polegający na tym, że gdy coś (w tym wypadku ktoś) jest w zasięgu ręki od razu staje się nieatrakcyjne, atrakcyjne jest tylko to co niedostępne. Ehh... chciałabym w końcu to ogarnąć, bo nie wiem czy pracować nad sobą w aspekcie akceptacji osób które już poznałam, czy może próbować zmienić w sobie coś tak, aby zainteresowała się mną grupa mężczyzn, którzy nie należą do żadnej z wyżej wymienionych, a dla których to ja jestem niewidzialna.
1. tych "dodatków" to było u mnie całkiem sporo, niestety rzadko za mają zgodą
2. aktualnie zamieszkuję na Dolnym Śląsku
3. jestem płci żeńskiej, wiek... yyy... zapomniałam
4. To jest bardzo dobre pytanie, które ja sama zadaję sobie od jakiegoś czasu. Zauważyłam, że zainteresowanych moją osobą panów można z grubsza podzielić na dwie grupy: pierwszą nazwałabym narcyzami-erotomanami, a drugą, cóż... nie chcę użyć słowa "desperaci", ale są to osoby nadzwyczaj nieśmiałe, wycofane, niezbyt ambitne i mało zaradne, ludzie którzy właściwie niewiele w swoim życiu robią poza czekaniem na "ta jedyną" która odmieni ich marny los. Gdy tylko orientuję się że natrafiłam na osobnika typu pierwszego natychmiast uciekam gdzie pieprz rośnie. Przy drugiej grupie też uciekam, tyle że z niepewnością i ociąganiem. Bądź co bądź z tymi osobami rozmawia mi się całkiem nieźle, ale jak pomyślę że miałabym mieć kogoś takiego za partnera to coś się we mnie burzy, myślę sobie wtedy, że nie ma mowy żebym była z taką ciapą. Mimo wszystko nie jest dla mnie do końca jasne czy odrzucam ich dlatego, że mi się faktycznie nie podobają, czy tez działa u mnie mechanizm, polegający na tym, że gdy coś (w tym wypadku ktoś) jest w zasięgu ręki od razu staje się nieatrakcyjne, atrakcyjne jest tylko to co niedostępne. Ehh... chciałabym w końcu to ogarnąć, bo nie wiem czy pracować nad sobą w aspekcie akceptacji osób które już poznałam, czy może próbować zmienić w sobie coś tak, aby zainteresowała się mną grupa mężczyzn, którzy nie należą do żadnej z wyżej wymienionych, a dla których to ja jestem niewidzialna.
-
- ciAStoholik
- Posty: 320
- Rejestracja: 6 wrz 2017, 01:57
Re: Singiel-wieczny status- ile nas jest?
1.a. Związki? A co to takiego? Na czym to polega?
2. Mazowieckie.
3. 24 lata, mężczyzna.
4. Jestem raczej mało atrakcyjny fizycznie i mam introwertyczną naturę, co rzutuje na niskie zainteresowanie ze strony płci przeciwnej. Zdarzyło mi się usłyszeć od znajomych, że jestem nudny, chłodny, małomówny i nieczuły. Oprócz tego to nie lubię gadać o głupotach, albo powtarzać czegoś kilkukrotnie, co czyni większość ludzi w moim otoczeniu. Jeśli rozmowa dotyczy tematu na którym się nie znam, to nie wypowiadam żadnego słowa. Prowadzę bardzo nieregularny tryb życia. Jestem na swój sposób romantyczny, ale nie chcę związać się z normalną, seksualną osobą. Może mógłbym stworzyć związek, ale zatrzymałby się on na przytulaniu i chodzeniu za rękę.
2. Mazowieckie.
3. 24 lata, mężczyzna.
4. Jestem raczej mało atrakcyjny fizycznie i mam introwertyczną naturę, co rzutuje na niskie zainteresowanie ze strony płci przeciwnej. Zdarzyło mi się usłyszeć od znajomych, że jestem nudny, chłodny, małomówny i nieczuły. Oprócz tego to nie lubię gadać o głupotach, albo powtarzać czegoś kilkukrotnie, co czyni większość ludzi w moim otoczeniu. Jeśli rozmowa dotyczy tematu na którym się nie znam, to nie wypowiadam żadnego słowa. Prowadzę bardzo nieregularny tryb życia. Jestem na swój sposób romantyczny, ale nie chcę związać się z normalną, seksualną osobą. Może mógłbym stworzyć związek, ale zatrzymałby się on na przytulaniu i chodzeniu za rękę.
Re: Singiel-wieczny status- ile nas jest?
1. a.
2. Urodziłem się na Ukrainie. Mam polskie pochodzenie. Właśnie zarówno ukraińskie jak i polskie obywatelstwo. Mieszkam przez 3 lata w Warszawie.
3. M, 36 lat.
4. Nieświadomie mi zawsze chyba pasowało że dziewczyny które mi się podobały były zajęte, w związkach. To właśnie od niedawna przyszło mi na myśl. W kościele mówili że warto uprawiać seks po ślubie i to również mi pasowało. Albo poszukiwania dziewczyny zawsze utrudniałem wymogami jak to szczuplejsza sylwetka i t.p. Pewnie byle nie doszło do kontaktu fizycznego
2. Urodziłem się na Ukrainie. Mam polskie pochodzenie. Właśnie zarówno ukraińskie jak i polskie obywatelstwo. Mieszkam przez 3 lata w Warszawie.
3. M, 36 lat.
4. Nieświadomie mi zawsze chyba pasowało że dziewczyny które mi się podobały były zajęte, w związkach. To właśnie od niedawna przyszło mi na myśl. W kościele mówili że warto uprawiać seks po ślubie i to również mi pasowało. Albo poszukiwania dziewczyny zawsze utrudniałem wymogami jak to szczuplejsza sylwetka i t.p. Pewnie byle nie doszło do kontaktu fizycznego
Re: Singiel-wieczny status- ile nas jest?
.
Ostatnio zmieniony 18 wrz 2020, 11:08 przez Indiana, łącznie zmieniany 1 raz.
- marzesobie
- mASełko
- Posty: 142
- Rejestracja: 28 kwie 2017, 12:35
Re: Singiel-wieczny status- ile nas jest?
1.a - bo w sumie oprócz paru spotkań, chyba z dwiema osobami w moim życiu raczej tutaj kiepsko mówić o związku
2. Świętokrzyskie, ale coraz częściej myślę o przeprowadzce...
3. póki co 27 lat, kobieta
4. chyba trochę nieśmiałość, oraz duża niezależność, tzn. mój niekoniecznie związek z jednym z panów z punktu 1 właśnie się przed czasem rozpadł bo lubię swoją swobodę a on chciał się spotykać codziennie, pisał telefonował itd aż się wkurzyłam Ale ogólnie chciałabym zmienić mój status z wiecznego singla, chociaż wiem że będzie trudno bo na pewno nie zwiążę się z osobą seksualną, ponieważ nie widzę sensu w przymuszaniu się do czegokolwiek
2. Świętokrzyskie, ale coraz częściej myślę o przeprowadzce...
3. póki co 27 lat, kobieta
4. chyba trochę nieśmiałość, oraz duża niezależność, tzn. mój niekoniecznie związek z jednym z panów z punktu 1 właśnie się przed czasem rozpadł bo lubię swoją swobodę a on chciał się spotykać codziennie, pisał telefonował itd aż się wkurzyłam Ale ogólnie chciałabym zmienić mój status z wiecznego singla, chociaż wiem że będzie trudno bo na pewno nie zwiążę się z osobą seksualną, ponieważ nie widzę sensu w przymuszaniu się do czegokolwiek
-
- przedszkolASek
- Posty: 6
- Rejestracja: 10 gru 2017, 17:00
Re: Singiel-wieczny status- ile nas jest?
1.a - oprócz kilku nieporadnych prób trwających maksymalnie kilka miesięcy trudno mówić o czymkolwiek poważniejszym
2. Warszawa (od narodzin)
3. 29 l.
4. również nieśmiałość, i trudności w zaufaniu ludziom na tyle, żeby odkryć wszystkie karty. Zamknięte koło, bo żaden związek nie miał prawa się udać, a jak się nie udawał nie byłem w stanie głośno przyznać dlaczego. Dlatego trafiłem tutaj. Nie wyobrażam sobie tak na dłuższą metę.
2. Warszawa (od narodzin)
3. 29 l.
4. również nieśmiałość, i trudności w zaufaniu ludziom na tyle, żeby odkryć wszystkie karty. Zamknięte koło, bo żaden związek nie miał prawa się udać, a jak się nie udawał nie byłem w stanie głośno przyznać dlaczego. Dlatego trafiłem tutaj. Nie wyobrażam sobie tak na dłuższą metę.
Re: Singiel-wieczny status- ile nas jest?
1. A
2. Kuj-pom
3. 21, dziewczyna
4. Nie pociągają mnie mężczyźni, wręcz przeciwnie, brzydza mnie męskie ciała. Zdałam sobie po prostu sprawę, że jestem aseksualna.
2. Kuj-pom
3. 21, dziewczyna
4. Nie pociągają mnie mężczyźni, wręcz przeciwnie, brzydza mnie męskie ciała. Zdałam sobie po prostu sprawę, że jestem aseksualna.
-
- przedszkolASek
- Posty: 7
- Rejestracja: 17 lip 2018, 16:24
Re: Singiel-wieczny status- ile nas jest?
1. byoungirl_youngirl pisze: ↑1 sty 2016, 21:25 Przechodząc do rzeczy - spróbujmy się określić:
1. Jestem osobą, która:
a. nie była ani w związku, ani w relacji podobnej
b. nie była w związku, a była jedynie w relacji podobnej z elementami "dodatków" przeznaczonych raczej dla par
2. Skąd pochodzę/gdzie mieszkam/bywam? (miejscowość lub rejon/województwo)
3. Jaka jest moja płeć i wiek?
4. Jakie są przyczyny wyjaśniające ten status?
2. Jestem z Gdyni
3. Kobieta, 29 lat
4. Z reguły to ja wybieram sobie cel i jest to zazwyczaj osoba, która jest poza moim zasięgiem, a gdy zdarza się przypadkiem, że zaczyna się mną interesować, przestaje mnie to interesować. Mój status wynika raczej z faktu, że lubię czasem poflirtować dla samego faktu flirtowania i zazwyczaj po piwie czy dwóch, ale nigdy nie robiłam tego z zamiarem znalezienia partnera. Jestem aromantycznym ASem więc bez głębokiej więzi emocjonalnej nie jestem w stanie się z kimś związać. I chociaż przytulić się od czasu do czasu mam ochotę, to nie przepadam też za dotykiem a nadmiernej ilości i całowaniem się, dla samego całowania. Ciężko natrafić w realu na innego ASa.