Aseksualny trans - czy mam w ogóle szanse na związek?

Forum dla dyskusji o rozmaitych związkach: as + as, as + nie-as...i wszystko pomiędzy.
Betelgeuse
bobASek
Posty: 1
Rejestracja: 29 lip 2019, 15:50

Aseksualny trans - czy mam w ogóle szanse na związek?

Post autor: Betelgeuse »

Cześć,

staram się patrzyć na rzeczywistość realistycznie, szczerze powiedziawszy, ta mieszanka chyba nie rokuje najlepiej.

Tytułem wstępu. Jestem dwudziestodwuletnią, aseksualną osobą K->M, która nie zamierza poddawać się operacji, unika rozmawiania na ten temat jak ognia (okropnie się tego wstydzę. Uwierzcie mi, wcale nie chcę być trans. Chcę być żyjącą w zgodzie ze sobą kobietą lub urodzić się jeszcze raz), nie zamierza udzielać się w LGBT. To jedna z moich cech, defekt, coś, co staram się ukryć przed światem - a nie zawsze się da, często po prostu trzeba powiedzieć prawdę. Nie wyobrażam sobie wypowiadać się na ten temat publicznie.

Reakcje bywają różne. Niektórzy to akceptują, ale później i tak mówią do mnie per "dziewczyno", "kobieto" etc. Inni stwierdzają, że przecież nie zachowuję się i nie wyglądam jak facet (to chyba najgorsza z możliwych reakcji). Moja rodzina zwyczajnie mi w to nie wierzy. Gdyby nie oparcie w kilku najbliższych osobach, byłoby mi jeszcze ciężej niż teraz.

Zdaję sobie sprawę z tego, że to forum dla osób aseksualnych - dlatego zaznaczam, że tu występuje podobny, jeżeli nie jeszcze większy problem. Obawiam się, że nawet, jeśli któregoś dnia spadnie na mnie wielka miłość (nigdy w życiu jeszcze nie zdarzyło mi się zakochać czy z kimś chodzić), to może wszystko przekreślić. Nie dość, że jestem "babochłopem", to jeszcze kategorycznie odmawiam współżycia (i to chyba nie jest tak, że jedno wynika z drugiego. Inni ludzie kompletnie mnie nie kręcą). Zastanawiam się, co mogę z tym zrobić. W rzeczywistości są bardzo małe szanse na to, by ktokolwiek zainteresował się nieumalowaną, niezainteresowaną intymną sferą życia biologiczną dziewczyną, która w dodatku ma jakieś fanaberie. Sądzę, że mogę uchodzić za ładną, ale z całą pewnością nie za atrakcyjną osobę.

Portale randkowe też okazały się niewypałem, bo panowie albo ignorowali informację o aseksualności, albo przekonywali mnie, że tak naprawdę po prostu nie zdarzyło mi się jeszcze znaleźć nikogo tak męskiego i wspaniałego, jak oni, albo wprost wyśmiewali (to też się zdarzyło). Jest mi bardzo przykro i ciężko z tego powodu. Cały czas mam nadzieję na to, że po prostu mi się odwidzi i stanę się kimś "normalnym" pod tymi względami, ale chyba się na to nie zanosi.

W tej chwili nie zależy mi na znalezieniu partnera, ale rozwijam relacje powoli i myślę o tym, by powoli zacząć się za kimś rozglądać - za cztery lata mogę chcieć już zakładać rodzinę (chcę mieć dzieci), a na to potrzeba sporo czasu. W dodatku nie chodzi też o to, by znaleźć sobie na siłę kogokolwiek, tylko poznać osobę, z którą się dogadam i będziemy w stanie stworzyć piękną, trwałą przyjaźń, biały związek. Jesteście w stanie mi coś doradzić?

Bardzo dziękuję za przeczytanie. Widzę, jak to wszystko brzmi, i aż mnie skręca w środku od poczucia wstydu.

Betelgeuse
Awatar użytkownika
BardzoLittle
mASełko
Posty: 135
Rejestracja: 3 paź 2017, 23:01

Re: Aseksualny trans - czy mam w ogóle szanse na związek?

Post autor: BardzoLittle »

Myślę że lekko nie będzie. Ludzie mają teraz dużo wymagań. Trzeba być pięknym, normalnym, dobrze zarabiającym. Niby wszyscy się wyrzekają tego że szukają kogoś "super", ale taka jest prawda. Moim zdaniem musisz po prostu poznawać nowe osoby i może kiedyś coś zaiskrzy. Szczerze powiem, że mnie brak tego uczucia miłości, nie czułem go tak dawno, że momentami zapomniałem jak to jest.
Mówią "Szukajcie aż znajdziecie", także szukam takiej, która lubi się przytulać. :)
Nightfall

Re: Aseksualny trans - czy mam w ogóle szanse na związek?

Post autor: Nightfall »

Trzeba być pięknym, normalnym, dobrze zarabiającym.
Jak patrzę po ludziach z otoczenia, to wystarczy to ostatnie, które może być również zastąpione przez bycie bogatym "z domu".

Ale złośliwości na bok. Pomyśl jacy beznadziejni są niektórzy ludzie (oszukują, zdradzają, stosują przemoc) i są w związkach. Dlaczego spokojna i miła osoba nie miałaby znaleźć bliskiej relacji?


Myślę, że z uwagi na nietypowość Twojej sytuacji, nie będzie łatwo kogoś znaleźć. Bo w końcu też, nie szukasz byle kogo ale osoby, z którą się dobrze dogadasz :). Jest to forum i pewnie jeszcze inne miejsca w sieci, w których możesz próbować. Zostaje szukać, a szansę na związek jak najbardziej, tylko obstawiam, że problem będzie leżał w dotarciu do odpowiednich osób.
.....
bobASek
Posty: 3
Rejestracja: 23 cze 2019, 00:01

Re: Aseksualny trans - czy mam w ogóle szanse na związek?

Post autor: ..... »

Pewnie że masz szansę być w związku. Znajdziesz w końcu kogoś komu nie będzie to przeszkadzało musisz tylko trafić na właściwą osobę.
A tak pozatym to jaki jesteś nie jest powodem do wstydu. Naprawdę. Ja wiem że nie jest to nic fajnego ( dysforia i te sprawy ) ale nie masz się czego wstydzić. Nie jesteś gorszy.
anka2727
bobASek
Posty: 1
Rejestracja: 3 wrz 2019, 13:12

Re: Aseksualny trans - czy mam w ogóle szanse na związek?

Post autor: anka2727 »

Oczywiście że jest szansa Każda osoba jest inna
meade
bobASek
Posty: 2
Rejestracja: 12 lip 2019, 15:57

Re: Aseksualny trans - czy mam w ogóle szanse na związek?

Post autor: meade »

Betelgeuse pisze: 29 lip 2019, 16:08 Jestem dwudziestodwuletnią, aseksualną osobą K->M, która nie zamierza poddawać się operacji, unika rozmawiania na ten temat jak ognia (okropnie się tego wstydzę. Uwierzcie mi, wcale nie chcę być trans. Chcę być żyjącą w zgodzie ze sobą kobietą lub urodzić się jeszcze raz), nie zamierza udzielać się w LGBT. To jedna z moich cech, defekt, coś, co staram się ukryć przed światem - a nie zawsze się da, często po prostu trzeba powiedzieć prawdę. Nie wyobrażam sobie wypowiadać się na ten temat publicznie.

Inni stwierdzają, że przecież nie zachowuję się i nie wyglądam jak facet

W rzeczywistości są bardzo małe szanse na to, by ktokolwiek zainteresował się nieumalowaną, niezainteresowaną intymną sferą życia biologiczną dziewczyną, która w dodatku ma jakieś fanaberie. Sądzę, że mogę uchodzić za ładną, ale z całą pewnością nie za atrakcyjną osobę.

W tej chwili nie zależy mi na znalezieniu partnera, ale rozwijam relacje powoli i myślę o tym, by powoli zacząć się za kimś rozglądać - za cztery lata mogę chcieć już zakładać rodzinę (chcę mieć dzieci), a na to potrzeba sporo czasu.
Nie jesteś osobą transseksualną. I myślę że żaden lekarz nie wystawiłby takiej diagnozy. To co piszesz nie wskazuje na transseksualizm. Być może doświadczasz pewnego rodzaju zaburzeń w swojej tożsamości płciowej ale nie jest to transseksualizm. A pisze to transseksualista K/M, jestem transseksualną osobą.
Nightfall

Re: Aseksualny trans - czy mam w ogóle szanse na związek?

Post autor: Nightfall »

Nie wiem czy autor posta jeszcze tu zagląda, ale słyszałam od seksuolog, że obecnie wiele młodych osób doświadcza dysforii płciowej, może jest to dobry trop do zahaczenia się i poznania siebie?
meade
bobASek
Posty: 2
Rejestracja: 12 lip 2019, 15:57

Re: Aseksualny trans - czy mam w ogóle szanse na związek?

Post autor: meade »

Nightfall pisze: 12 lip 2020, 10:56 Nie wiem czy autor posta jeszcze tu zagląda, ale słyszałam od seksuolog, że obecnie wiele młodych osób doświadcza dysforii płciowej, może jest to dobry trop do zahaczenia się i poznania siebie?
Jest całe spektrum transgenderyzmu. I zazwyczaj osoby doświadczające zawirowań w tożsamości płciowej mieszczą się w tym spektrum, transseksualizm to już jednak coś innego.
Mikenoge
pASibrzuch
Posty: 217
Rejestracja: 25 lut 2021, 19:29

Re: Aseksualny trans - czy mam w ogóle szanse na związek?

Post autor: Mikenoge »

Jeśli faktycznie jesteś trans to pójście w udawanie kogoś kim się nie jest nic dobrego nie oznacza. Pamiętaj, że liczy się twój wybór a nie to co chcą inni. Jeżeli jednak nie chcesz poddawać się tranzycji i jest ci z tym dobrze to twoja sprawa. Z opisu wynika jednak że traktujesz swoją cechę jako wadę.
"Im bardziej społeczeństwo odchodzi od prawdy, tym bardziej nienawidzi tych, którzy ją głoszą." - George Orwell
Awatar użytkownika
Makoto
łASuch
Posty: 153
Rejestracja: 27 sty 2021, 19:26
Lokalizacja: Sochaczew
Kontakt:

Re: Aseksualny trans - czy mam w ogóle szanse na związek?

Post autor: Makoto »

Oczywiście, że masz szanse na związek. Może wśród nas jest osoba, z którą się dogadasz tak, jak chcesz.
Długi czas myślałam, że jestem k/m, choć miałam w swoim życiu zarówno męskie, jak i żeńskie "epizody". Teraz określam się jako osoba niebinarna. Nie mnie oceniać, czy jesteś k/m czy nie. Myślę, że to mógłby zrobić psycholog.
Tak czy inaczej trzymam kciuki za znalezienie właściwej osoby :)
Tylko w milczeniu słowo,
tylko w ciemności światło,
tylko w umieraniu życie:
na pustym niebie
jasny jest lot sokoła.

Ursula Kroeber Le Guin Pieśń o stworzeniu Éa (Czarnoksiężnik z Archipelagu)
ODPOWIEDZ