Jestem hepi, bo...

Podziel się swoją radością! :) Oto miejsce aby pisać o Twoich osiągnięciach i sukcesach, oraz o tym co ostatnio sprawiło Ci radość lub przyjemność.
Awatar użytkownika
Silva
ASiołek
Posty: 66
Rejestracja: 15 sty 2019, 18:00
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Jestem hepi, bo...

Post autor: Silva »

... zaczęłam chodzić na fitness i mega mi się to podoba, a za tydzień zaczynam ogarniać swoje nowe mieszkanie :D
Książki są lustrem: widzisz w nich tylko to, co już masz w sobie.
Awatar użytkownika
Małgorzata95
ciAStoholik
Posty: 337
Rejestracja: 6 cze 2017, 19:42
Lokalizacja: Niewielka miejscowość 15 km od Poznania

Re: Jestem hepi, bo...

Post autor: Małgorzata95 »

... sprzedałam samochód i kupiłam inny :)
Ostatnio zmieniony 15 wrz 2019, 19:09 przez Małgorzata95, łącznie zmieniany 1 raz.
Za­nim potępisz człowieka za je­go in­ność,
zde­finiuj wpierw, czym jest nor­malność i po­każ,
jak sam zgod­nie z nią żyjesz.
Nautilus1992
ciAStoholik
Posty: 317
Rejestracja: 6 wrz 2017, 01:57

Re: Jestem hepi, bo...

Post autor: Nautilus1992 »

... kupiłem motocykl :D
Libra

Re: Jestem hepi, bo...

Post autor: Libra »

Mam długi weekend 8)
Awatar użytkownika
Azshara
AS gaduła
Posty: 432
Rejestracja: 10 lip 2017, 19:38

Re: Jestem hepi, bo...

Post autor: Azshara »

Miesiąc po przylocie do UK w końcu udało mi się załatwić własne mieszkanie :)
Nie jest to szczyt marzeń, mieszkanie ma kilka minusów i czeka mnie przynajmniej jeden dzień sprzątania, bo poprzedni lokatorzy zostawili trochę syfu po sobie, ale najważniejsze, że mam swoje cztery kąty. Wystarczy porządnie posprzątać, zmienić kolor ścian, kupić resztę wyposażenia oraz dodatki i myślę, że w ciągu miesiąca mieszkanie stanie się bardzo przytulne :)
Awatar użytkownika
Mad_Minstrel
mizantropAS
Posty: 297
Rejestracja: 29 maja 2008, 16:00

Re: Jestem hepi, bo...

Post autor: Mad_Minstrel »

Bo planując lot na paralotni trafiam w lądowisko, miłe uczucie, coś jak zrobienie drogi wspinaczkowej.
"to, co można twierdzić bez dowodów, można także bez dowodów odrzucić" - Christopher Hitchens
Nightfall

Re: Jestem hepi, bo...

Post autor: Nightfall »

Miesiąc po przylocie do UK w końcu udało mi się załatwić własne mieszkanie :)
Zazdro, patrząc na to, co się dzieje w kraju, coraz bardziej myślę o wyjeździe :D
Awatar użytkownika
Keri
łASkawca
Posty: 1656
Rejestracja: 16 cze 2009, 11:13
Lokalizacja: ze źródła światła :D (okolice Łodzi :P )

Re: Jestem hepi, bo...

Post autor: Keri »

Przeprowadzę się na wieś oraz dostałem się na Politechnikę mimo że mam jedne studia i mgr na nich i już 30 na karku :lol:
Libra

Re: Jestem hepi, bo...

Post autor: Libra »

Fascynuje mnie to, że komuś się chce studiować :D

Ostatnio byłam na konferencji i podczas jednej prelekcji cierpiałam niemożebnie - prowadził ją profesor. Sęk w tym, że na sali było mnóstwo praktyków tematu i wiedzę w temacie mieli o wiele większą niż ów pan, który jak się okazało swoje wystąpienie przygotował na bazie książki. Książki sprzed 4 lat - a branża taka, że nie wiem czy to co było publikowane na ten tematy w styczniu jest wciąż aktualne. Jeszcze na koniec polecał tę ksiażkę zachęcając, że nawet humanista ją zrozumie, więc nie ma się czego bać... :P

Do czego zmierzamL wtedy przypomniałam sobie studia. Srutu, tutu i zero konkretu.

Ja jestem happy bo chyba zmienię robotę. Na lepiej płatną - wreszcie.
Nautilus1992
ciAStoholik
Posty: 317
Rejestracja: 6 wrz 2017, 01:57

Re: Jestem hepi, bo...

Post autor: Nautilus1992 »

Już po tygodniu od całkowitego odstawienia alkoholu waga pokazała 67kg. Nie wiem czy to możliwe, żeby zrzucić tak szybko dwa kilo jedynie odmawiając sobie piwa, ale żadnej innej zmiany ostatnio w swoim życiu nie wprowadzałem. Jestem całkowicie zaskoczony, bo od dawna nie schodziłem poniżej 69kg i w końcu udało mi się ruszyć tę, jak mi się do tej pory wydawało, zamrożoną liczbę.
Super. Ciekawe czy zejdę jeszcze niżej gdy dodam do codzienności trochę więcej ruchu :D
Libra

Re: Jestem hepi, bo...

Post autor: Libra »

Ja się ruszam, a poniżej 66 kg zejść nie mogę ;)
I pomyśleć, że jeszcze 2 lata temu było 57 :P Co prawda ciałko lepszej jakości niż wtedy , ale z 5 kg mogłoby spaść.
Nautilus1992
ciAStoholik
Posty: 317
Rejestracja: 6 wrz 2017, 01:57

Re: Jestem hepi, bo...

Post autor: Nautilus1992 »

Ja też w pewnym momencie życia ważyłem 57kg, a mam 172cm wzrostu - jechałem wtedy tylko na trzech kawach dziennie i jednym, małym posiłku. Zero tłuszczu i brzucha, widać było kości i żyły, zaczynało to podchodzić pod anoreksję. Mam jeszcze fotki z tego okresu. Wydawało mi się wtedy, że wyglądam super, ale jak się dzisiaj im przyjrzę, to wcale taki fajny nie byłem. Ręce jak patyki, spodnie i kurtka zwisały luźno jak z wieszaka. To najniższy wynik jaki udało mi się osiągnąć w swoim dorosłym życiu. Nigdy więcej takich eksperymentów :P :wink:
Awatar użytkownika
Mad_Minstrel
mizantropAS
Posty: 297
Rejestracja: 29 maja 2008, 16:00

Re: Jestem hepi, bo...

Post autor: Mad_Minstrel »

Zostałem certyfikowanym saunamistrzem. To taka kropka nad "i" związana z jedną z największych pasji.
Kto chętny na ceremonię przy dźwiękach metal/punk? : ]
"to, co można twierdzić bez dowodów, można także bez dowodów odrzucić" - Christopher Hitchens
Everything
ASiołek
Posty: 56
Rejestracja: 10 lis 2019, 22:01

Re: Jestem hepi, bo...

Post autor: Everything »

Nie miałam dzisiaj żadnych zajęć na studiach i zamiast odpoczywania postanowiłam skończyć pisać rozdział pracy magisterskiej + zrobić wszystkie (aktualnie znane) zadania na przyszły tydzień, wiec przez weekend oprócz nauki znajdzie się czas na odpoczynek :)
Awatar użytkownika
marzesobie
mASełko
Posty: 142
Rejestracja: 28 kwie 2017, 12:35

Re: Jestem hepi, bo...

Post autor: marzesobie »

Znalazłam coś co mi zginęło i już myślałam że już nigdy tego nie odnajdę. A tutaj taka niespodzianka :)
ODPOWIEDZ