Strona 1 z 1

: 3 cze 2013, 05:51
autor: Martynka_89
Nie chciałabym zapeszać, ale chyba moje serce zaczyna się odradzać... Pisaliśmy przez miesiąc, spotkaliśmy się w Czwartek, Boże Ciało. Trochę się tak obawiałam, bo przeważnie mam tak, że jak mi się z kimś dobrze gada, to nie pociąga mnie w aspekcie fizycznym. Ale jednak tak nie było. Powiem więcej było magicznie. Pierwszy raz mam tak z kimś (a już szczególnie z płcią przeciwną), że nie potrafimy się nagadać. Co najlepsze On studiuję, pracuję i w tym wszystkim zawsze znajdzie chwilę dla mnie. Podziwiam Go za to i doceniam. Mieli rację Ci, co mówili, że to jak się czujesz odzwierciedla to jaki jest Twój związek (relacja). Po tych wszystkich złych doświadczeniach boję się jednak, że to jest zbyt piękne by było prawdziwe. Nawet mu to wczoraj powiedziałam: "Wiesz, jesteś jak z bajki, a ja boję się, że zaraz się obudzę."

Re: ♥

: 6 cze 2013, 23:32
autor: chochol
Martynka_89 pisze:Po tych wszystkich złych doświadczeniach boję się jednak, że to jest zbyt piękne by było prawdziwe. Nawet mu to wczoraj powiedziałam: "Wiesz, jesteś jak z bajki, a ja boję się, że zaraz się obudzę."
Gwarancję możesz dostać jedynie na telewizor i to max 5 letnią. Ciesz się tym co jest. I niech trwa! :)

Re: ♥

: 7 cze 2013, 21:36
autor: Karlola
Ja też się cieszę, że spotkanie udane, i mam ogromny szacun do chłopaka, że studia, praca, i jeszcze czas dla Ciebie :)
Czułam coś podobnego, tylko słabszego, jak od dzieciństwa siedząc w chacie i kompletnie nie wychylając łba towarzysko, byłam na bardzo udanym sylwestrze u kumpla, z prawie obcymi ludźmi - też takie uczucie "to zbyt piękne, żeby było prawdziwe" :) Ale nie popadaj w paranoję, bo to od razu widać, i bardzo psuje radość ze spotkań :)

Re: ♥

: 9 cze 2013, 13:37
autor: Larwa
chochol pisze:Gwarancję możesz dostać jedynie na telewizor i to max 5 letnią. Ciesz się tym co jest. I niech trwa! :)
Chochoł, jak pięknie powiedziane! :) Czasem tak się boimy przegranej, że nawet nie chcemy podjąć gry. A jeśli czujesz się przy tym mężczyźnie szczęśliwa, Martynko, to jest to gra warta świeczki! I piszę to ja, osoba z zaawansowaną zaangażo-fobią, będąc w pełni sił umysłu i przy zdrowych zmysłach. :mrgreen: