Wziąć się za siebie :)

Podziel się swoją radością! :) Oto miejsce aby pisać o Twoich osiągnięciach i sukcesach, oraz o tym co ostatnio sprawiło Ci radość lub przyjemność.
Awatar użytkownika
Wyzwoolona
mASełko
Posty: 137
Rejestracja: 22 kwie 2015, 17:38
Lokalizacja: Łódź

Wziąć się za siebie :)

Post autor: Wyzwoolona »

Ostatnimi czasy postanowiłam zrobić coś ze sobą i zmotywować się do wyrzeźbienia swojej sylwetki.
Mam bardzo silną determinację i trwam w tym cały czas, jeszcze nie zdarzyło mi się powiedzieć sobie "nie chce mi się już". Tak się w sobie zawzięłam, że nie ma bata-nie zrezygnuję :D myślę, że jest do mała radość, bo potrafię być konsekwentna i sumienna. Udowadniam to sama sobie z dnia na dzień :)

Dodam, że od zawsze miałam problem ze swoją figurą-byłam przeraźliwie chuda i nie było siły żebym przytyła, a jadłam zawsze jak opętana. Wbrew pozorom jest to nie mały problem. W końcu udało mi się przybrać na wadze około 20 kg i teraz wyglądam tak, jak zawsze chciałam. Niestety stało się to w bardzo krótkim czasie i efekty nie są do końca zadowalające stąd chęć "rzeźbienia" :)
"...i niech będzie przeklęta wiedźma co uszyła życie..."
Awatar użytkownika
ouo
ciAStoholik
Posty: 328
Rejestracja: 25 lut 2015, 15:32
Lokalizacja: Wrocław

Re: Wziąć się za siebie :)

Post autor: ouo »

Powodzenia Wyzwoolona! :mrgreen:

Moja figura ma problem w drugą stronę, łatwo tyję. Niestety kocham niezdrowe jedzenie i słodycze, no ale też pewnego dnia wzięłam się za siebie i stwierdziłam, że będę ćwiczyć. :) Na początku było ciężko (ciężko ruszyć 100 kilowego słonika :lol: ), ale wytrwale dążyłam do celu i w rok udało mi się zrzucić 40 zbędnych kg. :mrgreen: Chciałabym jeszcze zrzucić tak z 10-15 kg, ale już nie mam takiej motywacji i nie staram się tak bardzo, nie liczę każdej kalorii, nie ćwiczę w każdej wolnej chwili... Ah lenistwo. :rozowe:
(~˘▾˘)~
Awatar użytkownika
Wyzwoolona
mASełko
Posty: 137
Rejestracja: 22 kwie 2015, 17:38
Lokalizacja: Łódź

Re: Wziąć się za siebie :)

Post autor: Wyzwoolona »

No lenistwo to najgorszy wróg, ale z nim wygrałam póki co :D jak kiedyś się odważę, to pokażę Wam efekt przed i po przytyciu :) wiele osób mi nie wierzy, że na zdjęciach jest jedna i ta sama osoba :) trzeba mieć odpowiednią motywację, a reszta to już czysta formalność :)
"...i niech będzie przeklęta wiedźma co uszyła życie..."
Libra

Re: Wziąć się za siebie :)

Post autor: Libra »

Ja schudłam, jak ... przestałam się odchudzać.


A jeżeli mam coś ze sobą robić, machać hantlami, czy brzuszki , bądź biegać lub pływać: muszę to zrobić RANO - bo pozniej na pewno mi sie nie bedzie chciało, wieczorami prowadzę kanapowy tryb życia, rano cos mi się jeszcze chce :D
Awatar użytkownika
ivi
pASibrzuch
Posty: 211
Rejestracja: 1 sie 2008, 21:14

Re: Wziąć się za siebie :)

Post autor: ivi »

Ja tak samo jak Libra,ćwiczenia tylko rano
Awatar użytkownika
marisaxyz
alabAStrowy bożek
Posty: 1230
Rejestracja: 8 gru 2011, 15:34

Re: Wziąć się za siebie :)

Post autor: marisaxyz »

ivi pisze:Ja tak samo jak Libra,ćwiczenia tylko rano
No i bardzo dobrze! po skończeniu ćwiczeń rano organizm jeszcze spała kalorie, za to wieczorem jest większa wydolność ale ćwiczenia nie dają takich efektów, więc generalnie jak się chce schudnąć to trzeba ćwiczyć rano.
Last night I felt
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
Libra

Re: Wziąć się za siebie :)

Post autor: Libra »

Ja podziwiam tych którzy to lubią ;) Np. moja siostra załapała bakcyla fitnessowego i siłownianego i ona bez ćwiczeń sobie życia nie wyobraża... a ja owszem, ruszam się, jak się zawezmę to jestem w tym niesamowicie systematyczna, ale, żeby mi to frajdę sprawiało, to nie :) Wolę poleżeć na łóżku z ksiażką :mrgreen:

Raz mi tu Art zasugerowal, że skoro na tygodniu się nie wyrabiam, to mogłabym na siłownie pójść w niedzielę i mnie to zmroziło :lol: No bo jak to, jedyny wolny dzień w tygodniu, jedyny dzień cały DLA MNIE i mam go zmarnować, zbezcześcic idąc na siłownię? :lol:
Awatar użytkownika
Art
mASełko
Posty: 106
Rejestracja: 23 lut 2011, 14:37

Re: Wziąć się za siebie :)

Post autor: Art »

Oj Libra Libra :wink:

Powinnaś na to spojrzeć od innej strony - przecież robisz to przede wszystkim "dla siebie" :mrgreen: Dlatego pójście poćwiczyć czy popływać/pobiegać w Twój wolny dzień to najlepszy prezent, jaki możesz sama sobie sprawić :mrgreen:

A w imię solidarności z Tobą właśnie ide na siłownie, a potem pobiegać :P
Inexplicable
Libra

Re: Wziąć się za siebie :)

Post autor: Libra »

Niestety, najlepszy prezent to pyszne jedzonko- ono daje najwiecej przyjemności :)

Basen 4 x w tygodniu- byle nie w moją niedzielę :)
evika
mASełko
Posty: 123
Rejestracja: 18 sty 2013, 21:10
Lokalizacja: Dolny śląsk

Re: Wziąć się za siebie :)

Post autor: evika »

Jako postanowienie noworoczne razem z koleżanką postanowiłyśmy wziąść się za siebie i ćwiczyć z p.Chodakowską. Koleżanka po dwóch tygodniach odpuściła, ja twardo stałam przy swoim i tak mija prawie trzeci miesiąc moich ćwiczeń. Wszystko było pięknie do czasu kiedy po miesiącu nie widzenia się z ową koleżanką wpadłyśmy na siebie wczoraj i co widzę, płaściutki brzuszek i według opowiadań(nie sprawdzałam, wierzę na słowo) zero cellulitu, rozstępów itd.więc do głowy przychodzi mi jedno pytanie: co jest?dieta cud, siłownia, super ćwiczenia? a tu się okazuje że laser, cena po znajomości 600-800 zł i Pan chirurg plastyczny robi cuda. I gdzie tu sprawiedliwość
Awatar użytkownika
Poison Ivy
fantAStyczny
Posty: 578
Rejestracja: 3 cze 2014, 23:14

Re: Wziąć się za siebie :)

Post autor: Poison Ivy »

Ja polecam założenie aparatu ortodontycznego. 10 kg w dół - zerowy wysiłek.
No dobra, trochę jeździłam na rowerze... ;)
Awatar użytkownika
Layla
wASp
Posty: 1946
Rejestracja: 11 lut 2011, 11:06

Re: Wziąć się za siebie :)

Post autor: Layla »

evika pisze:Jako postanowienie noworoczne razem z koleżanką postanowiłyśmy wziąść się za siebie i ćwiczyć z p.Chodakowską. Koleżanka po dwóch tygodniach odpuściła, ja twardo stałam przy swoim i tak mija prawie trzeci miesiąc moich ćwiczeń.
Przy tej pani to uważaj na nadgarstki, moje po dwóch miesiącach ćwiczeń były w fatalnym stanie. I to nie tylko moje, parę osób z otoczenia miało podobną sytuację. Poza tym, ćwiczenie swoją drogą, dieta swoją, trzeba wybrać odpowiednią. Chociaż od kiedy regularnie jeżdżę na łyżwach to jem więcej niż normalnie (łącznie z czekoladą i takimi tam), a schudłam :mrgreen:
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
evika
mASełko
Posty: 123
Rejestracja: 18 sty 2013, 21:10
Lokalizacja: Dolny śląsk

Re: Wziąć się za siebie :)

Post autor: evika »

Przy tej pani to uważaj na nadgarstki
Tak wiem, ale dość często zmieniam zestaw ćwiczeń i jest w porządku...Za to po nocach śni mi się "spinaj brzuch, świadomie spinaj" :wink:
ODPOWIEDZ