ostatnio zapytalem, przed czym macie "stracha"...

moze teraz cos przyjemniejszego; o czym wlasciwie marza asy? macie jakies zyczenia (moze zwiazane z wasza aseksualnoscia?), ktore by wam sprawily wielka radosc w waszym zyciu?

pieniadze? kariera/sukces? a moze i nawet zalozenie rodziny?

napisze wam, o czym ja marze.
jestem materialista - chcial bym z pewnoscia miec duzo pieniedzy (kto by niechcial

). kupil bym wtedy troche wieksza lodz/maly statek, ktory byl by wyposazony w jako tako niezle mieszkanie, no i w studio muzyczne. chcial bym wyplynac na dluzszy czas (bycmoze juz zawsze tak mieszkac) na jakies wieksze jezioro/troche dalej od brzegu. sam - gdzie nikt by mi nie przeszkadzal. przeszkadzal tzn. zadnych dzwiekow codziennych (rozmow ludzi, chodzacych maszyn, samochodow, szczekajacych psow itd. - po prostu idealna cisza. a pod wieczor, gdy ksiezyc na niebie by sie pokazal i jego odbicie w spokojnej wodzie by bylo widac, w tej absloutnej ciszy dla siebie muzykowac.

to jest moje prawdziwe marzenie.
uwielbiam przebywac sam - jednak, jak siebie znam, mozliwie za dlugo tez bym tak nie wytrzymal

(czlowiek dzisiejszych czasow nie jest chyba za dobrze "skonstruowany" do zycia w samotnosci). mogl bym sobie wtedy nawet wyobrazic, ze ten statek bym podzielic mogl z dziewczyna - naturalnie tez as. no i tez muzykowanie by bylo moze ciekawsze

no ale nic... to wszystko z pewnoscia zostanie tylko marzeniem...
moje inne marzenie, tez nieosiagalne; przeleciec sie w kosmos. przynajmniej raz naokolo ziemi i zobaczyc niebieska kule z gory.
magellan
