A ja się lubię i jestem, a przynajmniej tak mi się zdaje (bo jestem z tego dumna)
Asertywna - Jak byłam młodsza, byłam po prostu bezczelnie uparta, dopiero wejście w dorosłość nieco to przekształciło w asertywność. Jeśli czegoś nie chce, nie mam problemu odmówić, ale też nie staję okoniem na każdą rzecz, która nie jest mi w smak. Potrafię odmówić rzeczy, które uważam, że nie są dla mnie dobre, bądź nie mam na nie ochoty przy tym nie robiąc innym przykrości (zbyt dużej, bo zawsze jakaś przykrość jest)
Cierpliwość - robota papierkowa i praca z ludźmi wymusiły na mnie ogromne pokłady cierpliwości, które do teraz czasem wprawiają mnie w osłupienie. Chociaż czasem to zdecydowanie wada, bo niektóre sytuacje mogłabym dużo szybciej załatwić, gdybym tak cierpliwie nie czekała.
Pracoholizm - po prostu lubię moją prace. Więc i te cechę jakoś polubiłam. Nie ma nic lepszego niż nawał roboty, nadgodziny, a potem z czystym sercem siedzenie w domu i nieinteresowanie się światem zewnętrznym. I robota papierkowa w domu. Uwielbiam
