Forum SEA

Dimgraf to chyba mój problem z brakiem pracy może się rozwiązać Skoro tylu chętnych to trzeba zgłosić się do PUP o dofinanowanie z UE i otwierać 1 w Polsce klub dla ASów

<tonem "pozjadałam-wszystkie-rozumy"> A co nam jakieś PUPY mogą w tym pomóc??


A tak serio, to chętnie bym się do takiego klubu przeszła :3 Na manifę też, GDYBY była to normalna manifa, a nie popadanie w skrajności i staranie się wyglądać na jak największego dziwaka, co niestety bardzo często się praktykuje na paradach wszelkich.

Tuatha no PUP rozdaje dofinansowania z UE dla własnej działalności Tak więc na lokal by było i wyposażenie choć pewnie są to tak małe pieniądze że w praktyce starczyło by na kontuar

Co do manif zgadzam się w zupełności.

My o tobie wiemy

Ja kiedyś popierałam manify, teraz już nie popieram. Tzn. khe, co? Jak ktoś chce, to niech idzie, nie pójdę gonić z patykiem, ale ja się raczej nie skuszę, no cóż.

A klub byłby ultra fajną sprawą. W ogóle ciekawa jestem, jakby to było w takim klubie, gdyby np. chcieć z kimś potańczyć

Saphiriss nie wiem jak to jest u ciebie ale u mnie unijnych starterów nie ma, a ministerialne wynoszą maks 15000zł więc nie wiem czy lokal za to kupisz/wynajmiesz i do tego jeszcze wyposażysz. Na forum jest wielu artystów to może charytatywnie udekorujemy:P

Ja mam książkę o koktajlach, to może już zacznę ćwiczyć? Zaoszczędzimy czasu na szukaniu barmana

Ale spoko, taki klubik to przyjazna idea.

Barmana mam w razie czego. Tylko klubik musisz w Legnicy otworzyć:P

Saphi, pozwolisz, że zauważę, że to była ironia.


Goś, właśnie poczułam dziwne skojarzenie. Ale cicho, nieważne, nie powinnam, głupie xP


Ogólnie owszem, jestem za. Tylko pewnie oczywiście musiałabym tam nie wiem jak daleko dojeżdżać, wszyscy byśmy musieli, bo jest nas za mało żeby każdy miał klub w swoim mieście xP

Tuatha, chyba mam to samo skojarzenie xP


No niestety, pewnie tak by było. Ale pomarzyć można, czy nie?

ugh.... powinnam przestać, bo to niezdrowe xP


Owszem, można. Z resztą, może nie lokal AS-only, a AS-firendly? Tylko nie za bardzo poza jedną opcją xP umiem to sobie wyobrazić.

Ja myślę, że taki klub był przyjazny każdemu, kto ma na to ochotę. Sama mam masę koleżanek, które na imprezy nie lubią chodzić, bo po pewnej godzinie roi się od mocno wstawionych panów, którym łapy same latają, a to dla nich nie jest przyjemne. Taki AsKlub gwarantowałby im dobrą zabawę bez takich atrakcji, tak myślę


Zupełnie swoją drogą, ja na swój nie robię żadnych kaming-ałtów, bo... hm, bo ja po prostu nie mówię wprost, ale nie wciskam też nikomu totalnych bajek. Na swój sposób wydaje mi się to dobre, człowiek oswaja się i nie spotkało mnie nigdy nic złego ze strony znajomych, których poglądy są tak różne jak droga na Księżyc i z powrotem. Może mam po prostu szczęście? Mój fart życiowy jest całkiem mocny.

Taki mocny jak...? Nie no, muszę przestać z tymi skojarzeniami xP


I tu się zgadzam, tylko wiecie - jaka jest gwarancja że ktoś kto nie jest asem popiwszy sobie nie zacznie uprzykrzać innym życia? Musiałaby być stanowcza ochrona Ale to da się zrobić.

Ktoś tu się chwalił, że łamie sprężyny do ćwiczeń:P Jak taki przykry koleś dostał by boksa od razu byłby grzeczny. Zaraz się tu znajdzie DJ ze sprzętem i własnym sumptem zrobimy klub:P

Haha widzę że temat się rozwinął

Co do tych dotacji to ja nie wiem jak to jest ale coś tam dają - tylko trzeba mieć dobry pomysł i biznesplan A co do miejsca to ja myślę o jakimś uniwersyteckim mieście, tam najwięcej młodych a oni otwarci na takie kluby

Warszawa, Kraków, Poznań, Wrocław - tam mogło by to mieć sens...

Myślę że to musiał by być klub z oddzielną salą do pogadania i osobną do potańczenia. Wiadomo nie wszystkie ASy lubią to samo. W każdym razie kulturalne miejsce bez żadnych burd popijaw, gdzie można by było spotkać inne ASy, pewnie te bardziej romantyczne poszukujące związków

A ja myślę, że można lokować w mniejszych miastach akademickich jak choćby Legnica. Dlaczego dużo studentów i generalnie młodych ludzi, po drugie te duże miasta co wymieniłaś mają całą masę klubów ukierunkowanych na młodzież, konkurencja.