Na pewno alergicznie zareagowałbym na propozycje randki (dosłownie propozycje randki nie wyjście na piwo) od faceta. Mam teraz nadzieje, że nie zaczną geje proponować mi wyjścia na piwo
A dlaczego mieliby proponować? Ludzie nie mają w zwyczaju brać jak leci i wola poznać daną osobę zanim zdecydują się na następny krok jaką jest randka. Czyżby zmiana taktyki?
Na pewno alergicznie zareagowałbym na propozycje randki (dosłownie propozycje randki nie wyjście na piwo) od faceta. Mam teraz nadzieje, że nie zaczną geje proponować mi wyjścia na piwo
A dlaczego mieliby proponować? Ludzie nie mają w zwyczaju brać jak leci i wola poznać daną osobę zanim zdecydują się na następny krok jaką jest randka. Czyżby zmiana taktyki?
Czasem niektórym osobą przyjaźń nie wystarczy i podejmują ryzyko. Skoro "normalny" hetero może to równie dobrze gej może zwłaszcza kiedy spotyka (koleżeńsko) się z innym który nie zwraca uwagi na seksowne dziewczyny. Poza tym nie miałbym do niego jakiegoś specjalnego żalu. Dostałby kosza ale wyjaśniłbym mu, że się pomylił bo jestem hetero. W końcu nikt nie ma na czole wypisanej orientacji.
Patryk pisze:
dimgraf pisze:Właściwie chyba nigdy nie miałem takiej typowej randki. Kwiatek, restauracja, kolacja przy świecach, romantyczna muzyka
To ja na szczęście też.Wybieram więc nietypowe
dimgraf pisze:ale np. spacer z kimś do kogo się coś czuje
A no choćby..
Ale właściwie kiedyś może zaproszę kogoś na taką "filmową" randkę, kto wie. A może zaprosi mnie dziewczyna w końcu mamy równouprawnienie
"Szczęście jest tak bardzo blisko, jeśli tego chcesz
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
Tak. Poszłam kiedyś z kolegą. Kupiliśmy sobie po bagietce i usiedliśmy w pasażu.
Głośno komentowaliśmy przechodzących ludzi (głównie kobiety), nakruszyliśmy tym pieczywem jak troglodyci a na końcu uciekliśmy
Lady_in_violet pisze:Tak. Poszłam kiedyś z kolegą. Kupiliśmy sobie po bagietce i usiedliśmy w pasażu.
Głośno komentowaliśmy przechodzących ludzi (głównie kobiety), nakruszyliśmy tym pieczywem jak troglodyci a na końcu uciekliśmy
Toż to wandalizm prawdziwy.
Ja tam randki urządzam sobie sama ze sobą. Jest miła, kameralna atmosfera. O dziwo się dogadujemy pod wieloma kwestiami, tak że się chyba zakochałam.
Drogo, ludzie zasłaniający ekran. To już lepiej wybrać się na rajd po księgarniach tudzież wypić w domu piwo przy dobrym meczu.
Czyżby jakieś wspomnienia łączyły Cię z tym miejscem?...
