Osobiście nie lubię sobie wypychać kieszeni spodni, ale w praktyce miewam je wypchane po brzegi

Standardowo telefon, portfel, chusteczki (szczególnie latem - alergia

) , a jako bonus trochę badziewia typu skasowane bilety, paragony, luzem walające się drobne, gumy miętowe, zdarza się, że paczka fajek (jestem takim "niedzielnym" palaczem, lubię sobie zapalić przy piwku na spotkaniach ze znajomymi)... Czasami trochę się tego nazbiera, więc jeśli mam przy sobie placak/torbę, to upycham to wszystko tam, co jest dużo wygodniejsze
