Strona 1 z 2
Freudowskie (i nie tylko) przywidzenia (i nie tylko...)
: 31 lip 2009, 15:45
autor: Ant
Zdarzają się wam jakieś ciekawe przywidzenia, przesłyszenia, nieporozumienia czy coś w ten deseń?
[!S]
Mi się dziś coś takiego zdarzyło. Jadę se autobusem, tradycyjnie spoglądając za szybę. Nagle widzę napis: OGROMNE KU*ASY. Nim se pomyślałem, o co właściwie tutaj biega, to się zorientowałem, że tam KUTE pisze, a nie to, co mi się wydawało
Ale wciąż mnie zastanawiało, co to te ogromne kute mają być... I wtedy się stało. Tam wcale nie pisało OGROMNE! Tam OGRODZENIA KUTE było napisane xD
Ciekawe, co Zygmunt na to
: 31 lip 2009, 16:31
autor: Piorun
o, dr Freud miał by dużo do powiedzenia
Ja mam tylko słuchowe halucynacje pod tytułem "znów pierońska komórka dzwoni"
Pozbył bym się paskudy (i używał tylko jako mp3player), ale nie mogę ze względów służbowych
: 31 lip 2009, 16:43
autor: Agnieszka
Hmm, najwięcej przywidzeń mam na gg...
Z ostatnich:
- przeczytałam: "skojarzyłaś mi się z Umą Thurman w KIBLU" zamiast "w Kill Billu"
- "chór DZIEWICZY", a było "chór ziewaczy".
Ale to takie niewinne
Freudowskie (i nie tylko) przywidzenia (i nie tylko...)
: 5 sie 2009, 11:20
autor: DZIEWICA8
Mnie też parę razy zdarzało się coś źle przeczytać lub usłyszeć.
Wczoraj na przykład: Przeczytałam nagłówek artykułu w Internecie: Co druga firma poszukuje pracowników. Nawet się ucieszyłam, bo jestem bezrobotna, ale jak zaczęłam czytać dokładniej, to okazało się, że tam jest: Co druga firma oszukuje pracowników.
Kiedyś też podczas oglądania gablot ze zdjęciami na uczelni przeczytałam: obiady rady wydziału, a tam było napisane: obrady rady wydziału. Wtedy akurat była pora obiadowa, a ja byłam na zajęciach na studiach i myślałam o obiedzie w domu.
Czasem jest też tak, że coś się źle usłyszy i myśli się, że tak jest dopóki nie zobaczy się tego w formie pisanej. Ja myślałam, że samochód jest mitsugiszi a on jest mitsubiszi oraz, że był ksiądz Popiołuszko, a on naprawdę nazywał się Popiełuszko.
DZIEWICA8
: 5 sie 2009, 21:31
autor: Jo
Chociazby tutaj na forum: tytul watku czytalam przez co najmniej 2 tygodnie jako
Przyjazny odstrzal...
Urtika byla
Uritka, i to dobre kilka miesiecy.
Czesto czytam cos na opak
A pozniej trudno takie kwiatki wykorzenic.
: 5 sie 2009, 23:54
autor: Marie
z tabliczki na drzwiach gabinetu odczytałam "choroby weneryczne", jak podeszłam bliżej okazało się, że "choroby wewnętrzne"
: 5 sie 2009, 23:57
autor: Ant
daisy pisze:Chociazby tutaj na forum: tytul watku czytalam przez co najmniej 2 tygodnie jako
Przyjazny odstrzal...
Urtika byla
Uritka, i to dobre kilka miesiecy.
Czesto czytam cos na opak
A pozniej trudno takie kwiatki wykorzenic.
A propos tematów na forum, zawsze jak wchodze w Ankiety, czy - nie wiedzieć czemu - czytam "Seks- w jakiej pozycji?" zamiast "Sen- w jakiej pozycji?"
: 6 sie 2009, 01:21
autor: Blv.
daisy pisze:Urtika byla Uritka, i to dobre kilka miesiecy.
Do przeczytania tego posta byłem przekonany, że urtika to uritka! Aż boję się pomyśleć, ile innych nicków mogłem przekręcić... Agszienka? Enrest? Atn?
: 6 sie 2009, 07:03
autor: Agnieszka
Tak, tak, Vlb., przekręcanie nicków to straszna plaga
: 6 sie 2009, 09:25
autor: Gizmo
U nas na wsi mawiają: 'głodnemu chleb na myśli'
: 6 sie 2009, 09:32
autor: Ernest
U nas na wsi mawiają: 'głodnemu chleb na myśli'
No niby tak... myślę, że można by iść dalej tym tropem i rzec, że podświadomość osoby z kompleksem, albo tłumioną potrzebą dzięki tego typu przejęzyczeniom wysyła sygnał/y.
Tylko czy warto tak generalizować? Człowiek jest chyba zbyt skomplikowany na tego typu uproszczenia.
: 6 sie 2009, 13:12
autor: urtika
Gizmo pisze:U nas na wsi mawiają: 'głodnemu chleb na myśli'
A u nas mówią: " w miarę jedzenia apetyt rośnie".
Przekręceniem mojego nicka się tak bardzo nie przejmujcie.
Urtika to łacińskie imię, nieco spolszczone. A nie każdy przecież miał w szkole łacinę, w dodatku na spółę z botaniką.
: 6 sie 2009, 13:31
autor: Ant
Ja tam też kilka razy zuritkowałem Urtikę
A dziś zamiast frytki karbowane, przeczytałem frytki budowlane
: 6 sie 2009, 18:56
autor: AStronom
[S!] Moja biolożka z uporem maniaka mierzyła czas w minetach...
[koniec S]
Rzadko zdarzają mi się takie pomyłki. Ostatnio w gazecie czytałem np. o "odbytnicy Sarkozyego." Powinna być obietnica.
Dodano 16.08.09
Ale numer. Czytałem coś o chrypie (bo aktualnie posiadam) i trafiłem na zdanie: "Występuje m. in. u mówców, nauczycieli, aktorów i towarzyszy." W sumie nic dziwnego, że występuje u towarzyszy, przyjąłem to bez zdziwienia, ale po odwróceniu strony okazało się, że zdanie brzmi właściwie: "Występuje m. in. u mówców, nauczycieli, aktorów i towarzyszy schorzeniom takim jak ..."
Zatem pozdrawiam wszystkich towarzyszy
: 27 paź 2009, 23:07
autor: szarysmok
Dzisiaj na forum przeczytałem: "książka zycia umiera".
Oczywiscie chodziło o: "Książę życia umiera"