Forum SEA

Wczorajszy dzień, 13 grudnia i do tego piątek (pech), stłuczenie lusterka co wróży 7 lat nieszczęścia, złapanie za guzik widząc kominiarza, rozsypana sól, czarny kot przebiegający drogę itp. przesądy/zabobony.
Wierzycie, czy nie?
Może znacie jakieś przesądy?

heh, wczoraj był 13 stycznia akurat, ale nie, nie wierzę w tego typu rzeczy.

Nie wierzę, myślę, że to kwestia tego, że ludzie się bardzo koncentrują na tych złych znakach i już oczekują, że coś złego im się przytrafi. Czarnych kotów u mnie na osiedlu dostatek, kominiarza co prawda dawno już żadnego nie widziałam, trzynastego w piątek miałam próbną maturę z historii i jakoś żyję. Wydaje mi się, że jak człowiek przesądny zobaczy takie "zjawisko", to jak później mu się coś przytrafi to zrzuca to właśnie na to, że "no tak, oczywiście, że tak musiało się stać, bo czarny kot przebiegł mi drogę/bo trzynastego w piątek/bo w moim horoskopie było, że...

Nie wierzę w żadne przesądy i się wręcz śmieję z przesądnych. Tak samo przestałem już dawno wierzyć w prorocze sny (a szkoda mogły by czasem się sprawdzić )

Ja też nie wierzę w przesądy

Przesądna? Oj nie
Przyznaję się tylko do jedynego odruchu szukania guzika jak widzę kominiarza, ale pracuje nad tym i już zanim go chwycę zdaje sobie sprawę, że to głupota.

meg pisze:Przyznaję się tylko do jedynego odruchu szukania guzika jak widzę kominiarza, ale pracuje nad tym i już zanim go chwycę zdaje sobie sprawę, że to głupota.

Też łapię za guzik, niekiedy trzeba go trochę poszukać. Ciekawie byłoby być kominiarzem, patrzeć jak ludzie na Twój widok reagują w poszukiwaniu, czasem głęboko ukrytego guzika .

Nie, nie jestem przesądna. Z przesądów można się co najwyżej pośmiać

Kto z Was chucha na znaleziona monetę? Przyznaje się pierwsza

meg pisze:Przesądna? Oj nie
Przyznaję się tylko do jedynego odruchu szukania guzika jak widzę kominiarza, ale pracuje nad tym i już zanim go chwycę zdaje sobie sprawę, że to głupota.

Widzę, że więcej osób szuka guzika, gdy widzi kominiarza Ja również nie jestem przesądna, więc nie wiem czemu, ale guzik zawsze łapię

Gdybym nie oglądał wiadomości i gdyby nie powiedzieli, że jest piątek trzynastego to bym nawet o tym nie wiedział, więc chyba przesądny nie jestem.

Nie jestem przesądna, w horoskopy czy senniki również nie wierzę. Jak dla mnie to śmieszne po części jest. Wątpię, żeby zwykły, czarny kot czy stłuczone lustro miały ogromny wpływ na jakość mojego życia.

Raczej nie, choć akurat wizerunek takiej mrówki czy to na żywo, czy to graficzny uznaję za "znak" - że niedługo pojawię się na forum. I sprawdza się.
Przesądy... Hm, myślę że takim bardzo znanym jest ten, aby nie dziękować kiedy ktoś życzy zaliczenia egzaminu.
No i też są ludzie, którzy posiadają coś takiego jak "złe oko"(?) Na wsiach praktykowanym sposobem jest ten, aby zwierząt gospodarskich nie sprzedawać bezpośrednio z obory/chlewa, właśnie z powodu przesądu - że następny miot się nie wychowa.

Ja wierzę w "złe oko" XD a przynajmniej sie zbijam że wierzę I wierzę w siłę myśli/umysłu. Nie jestem jednak przesądna, że przejście pod drabiną, czarny kot itp coś zrobią. Raczej dla żartu mogę to wspominać, ale nigdy nie obwiniam tego za zło świata. Mój ojciec miał jednak w pracy kolege, który w piatek 13 zawsze gdy był w pracy miał wypadek, więc zawsze na piątek 13 brał urlop XD

Felixis pisze:Mój ojciec miał jednak w pracy kolege, który w piatek 13 zawsze gdy był w pracy miał wypadek, więc zawsze na piątek 13 brał urlop XD

I co? W domu też miał wypadek czy ryzyko obejmowało tylko miejsce pracy?

Felixis pisze:Ja wierzę w "złe oko" XD a przynajmniej sie zbijam że wierzę

Oj tam, oj - jeżeli paprotka po czyiś słowach "Jaka ładna paprotka" leci momentalnie, na drugi dzień łodyga zostaje, no to nawet największy sceptyk zaczyna mieć pewne "podejrzenia"... Wyjściem tutaj jest element koloru czerwonego, zwłaszcza dzieciom lub małym cielakom sprawia się czerwone kokardki/tasiemki.