Strona 2 z 3

Re: Jesteś przesądny/a

: 22 mar 2012, 22:43
autor: Felixis
Winkie pisze:
Felixis pisze:Mój ojciec miał jednak w pracy kolege, który w piatek 13 zawsze gdy był w pracy miał wypadek, więc zawsze na piątek 13 brał urlop XD
I co? W domu też miał wypadek czy ryzyko obejmowało tylko miejsce pracy?
Tylko w pracy miał zawsze wypadek, coszłamał, cośgo przytrzasło, to bło jakieś tąpnięcie i go zawaliło trochę... wiec wiesz, lepiej nie łazić, skoro przynosi pecha XD

Winkie pisze:
Felixis pisze:Ja wierzę w "złe oko" XD a przynajmniej sie zbijam że wierzę
Oj tam, oj - jeżeli paprotka po czyiś słowach "Jaka ładna paprotka" leci momentalnie, na drugi dzień łodyga zostaje, no to nawet największy sceptyk zaczyna mieć pewne "podejrzenia"...:> Wyjściem tutaj jest element koloru czerwonego, zwłaszcza dzieciom lub małym cielakom sprawia się czerwone kokardki/tasiemki.
Ja mam taką "przyjaciółkę", że zawsze jak jej o czymś powiem co planuje to potem sie nie udaje :) Dlatego ostatnio jej nic nie mówie przed faktem i ciągle sie śmieje że ona mi złe oko wysyła :P

Re: Jesteś przesądny/a

: 22 mar 2012, 23:03
autor: Winkie
Felixis pisze:Tylko w pracy miał zawsze wypadek, coszłamał, cośgo przytrzasło, to bło jakieś tąpnięcie i go zawaliło trochę... wiec wiesz, lepiej nie łazić, skoro przynosi pecha XD
No to już lepiej w ogóle do pracy nie chodzić. :lol: Minimalne uniknięcie ryzyka w związku z wykonywaną pracą. :wink:
Felixis pisze:Ja mam taką "przyjaciółkę", że zawsze jak jej o czymś powiem co planuje to potem sie nie udaje :) Dlatego ostatnio jej nic nie mówie przed faktem i ciągle sie śmieje że ona mi złe oko wysyła :P
Może właśnie dlatego, że to przyjaciółka w cudzysłowiu to Twe plany idą w łeb? :>

Re: Jesteś przesądny/a

: 23 mar 2012, 14:58
autor: DZIEWICA8
Jestem umiarkowanie przesądna. Czasem robię tak, że idę zawsze tą samą drogą, bo myślę, że jak będę iść inną, to będę mieć pecha, ale tylko czasem. Nie wierzę w piątek trzynastego i w czarnego kota, bo lubię koty. Za to łapię się za guzik, gdy widzę kominiarza.
Nawet dzisiaj tak było. Jestem teraz na stażu w biurze podróży. Więc siedzę sobie, a tu nagle przychodzi facet ubrany na czarno. W pierwszej chwili nie było widać, że to kominiarz, tylko on się przedstawił, że jest z firmy kominiarskiej. Ja wtedy odruchowo złapałam się za guzik.
Przypomniała mi się wtedy zabawa z datą urodzin. Tam było "Oleje cię kominiarz". To akurat nie odnosiło się do mnie, ale się sprawdziło, bo on spytał się o numer lokalu, a nie o wycieczkę, jak to powinno być w biurze podróży. :lol: :lol: :lol:
DZIEWICA8

Re: Jesteś przesądny/a

: 23 mar 2012, 15:17
autor: Felixis
Winkie pisze:Może właśnie dlatego, że to przyjaciółka w cudzysłowiu to Twe plany idą w łeb? :>
Ona jest tematem rzeką i nie zamierzam o niej pisać elaboratów :d Ważne że puszcza złe oko z zazdrości XD

Re: Jesteś przesądny/a

: 12 wrz 2012, 21:56
autor: Lachesis
Zastanawiam się jak długi jest termin przydatności pecha po przebiegnięciu drogi przez czarnego kota. Dziś miałam strasznego pecha, a ten kot to mi przebiegł drogę tydzień temu. Pomyślałam, że to to :roll: .
Idę płakać w poduszkę

Re: Jesteś przesądny/a

: 12 wrz 2012, 22:18
autor: Winkie
Lachesis pisze:Zastanawiam się jak długi jest termin przydatności pecha po przebiegnięciu drogi przez czarnego kota. Dziś miałam strasznego pecha, a ten kot to mi przebiegł drogę tydzień temu. Pomyślałam, że to to :roll: .
Wyrok z odroczonym terminem wykonania? :wink: Biedne zwierzę... Biedna Lachesis... Ale nie ma co płakać - tylko zatkany nos z tego i późniejsze problemy z oddychaniem na leżąco. Mam natomiast radę jak to zlikwidować pecha - zapolować na sierściucha. :diabel: Może być nawet nie oryginał - oby się tylko sztuki w ogólnym rachunku zgadzały... :wink:

Re: Jesteś przesądny/a

: 13 wrz 2012, 14:19
autor: Falka
Ja nie jestem przesądna. 8) Dla mnie to absurd i bawi mnie to , że ktoś jest w stanie wierzyć np. w 7 lat nieszczęść bo lustro pękło :lol: , panicznie reagować na widok czarnego kota przebiegającego przez ulicę albo myśleć że dzień będzie pechowy bo to piątek 13- tego. :sad2:

Re: Jesteś przesądny/a

: 19 sty 2013, 10:46
autor: panna_x
Niestety tak. Wiem, że to głupie i całkiem nieracjonalne, ale jak widzę kominiarza to chwytam guzik- coś na zasadzie : " a czemu by nie? co szkodzi spróbować pomóc szczęściu?".
Nie wierzę we wszystkie przesądy ( np w ten z lustrem nie). Jednak nie lubię ważnych rzeczy robić w piątek, jeśli naprawdę nie muszę.

Re: Jesteś przesądny/a

: 23 lis 2013, 17:18
autor: 89aneta
nie jestem przesądną osobą :D

Re: Jesteś przesądny/a

: 21 kwie 2014, 18:02
autor: Tinuviel
Też uważam przesądy za idiotyzm. A jak ktoś wierzy, to sam się o pecha prosi - na zasadzie samospełniającej się przepowiedni. Zobaczy czarnego kota, potem jest nieostrożny i zamiast zauważyć swoją winę, to zwala na biednego zwierzaka.
A jak moja babcia na przykład podniesie mi torebkę z podłogi, którą tam położyłam (że niby mi pieniądze uciekną czy coś tam), to ja tę torbę ostentacyjnie stawiam z powrotem na podłodze. :P

Re: Jesteś przesądny/a

: 7 maja 2014, 20:04
autor: MarcinK
Kiedyś jak młodszy i głupszy to tak, później zmądrzałem i nie jestem. W każdym kraju jest inny przesąd choćby u nas w PL Czarny kot to pech, a w UK czarny kot to szczęście. Natomiast zobaczenie sroki w UK, powoduje to, że jak się jej nie pozdrowi, " Hello Mr. Magpie" to będzie się mieć pecha.

Koniec :D

Re: Jesteś przesądny/a

: 12 lip 2018, 21:49
autor: Eressiel
Nie wierzę w przesądy i trochę mnie śmieszą, ale przesądnych obserwuję wręcz z fascynacją. No ale dobra, częściej się śmieję. Na przykład od kiedy wprowadziłam się do Poznania wszyscy patrzą na mnie z grozą, gdy kładę torebkę na ziemię (bo przecież uciekną mi pieniądze). Raz kelner podszedł, podniósł mi ją i położył na krześle obok, po czym dostałam niby to dowcipny wykład. Nie mogłam też w sumie nigdy zrozumieć tych czerwonych wstążek na wózkach dziecięcych... chyba dalej nie rozumiem.
Ale muszę przyznać, jak miałam 5 lat babcia nagadała mi, że o 3 w nocy budzą się demony i że to godzina opętań. I czasem gdy nie śpię o 3 w nocy wpadam w panikę. Ale o tej porze można mi wmówić cokolwiek.

Re: Jesteś przesądny/a

: 15 lip 2018, 09:30
autor: Warszawianka40+
Nie wierzę w przesądy i należę do osób, które uparcie przechodzą właśnie tam gdzie przed chwilą przebiegł drogę czarny kot, podejmują poważne decyzje w piątek 13-go, często "prowokują" los robiąc rzeczy przez przesądy zakazane jak stawianie torebki na podłodze żeby pieniądze "się wydały"... Bawi mnie to, a trzeba jakoś sobie umilać życie :D
O ile wiem wiara w przesądy jest grzechem. Bo ktoś uważa, że jego życiem nie rządzi Opatrzność tylko jakieś drobne zdarzenia (torebka, czarny kot? - litości...)

Re: Jesteś przesądny/a

: 15 lip 2018, 18:54
autor: Animalia
Moim zdaniem. (Podkreślam. Moim zdaniem. Nie obrazam nikogo) To bzdury. Nie zawracam sobie tymi sprawami głowy.

Re: Jesteś przesądny/a

: 15 lip 2018, 20:08
autor: ASperger
Nie wierzę w przesądy.