Forum SEA

Co­kol­wiek sta­ramy się uk­ryć, nig­dy nie jes­teśmy go­towi, kiedy praw­da wychodzi na jaw. I w tym tkwi prob­lem z sek­re­tami. Tak jak niedo­la, lu­bią to­warzys­two. Wspi­nają się wciąż do góry, dopóki nie przejmą kon­tro­li nad wszys­tkim, dopóki nie będzie miej­sca na nic in­ne­go, dopóki nie będziesz tak pełen sek­retów, że będziesz się czuł, jak­byś miał wy­buchnąć. [...] I to, o czym ludzie za­pomi­nają, to jak dob­rze można się czuć, kiedy w końcu zrzu­ci się ciężar ta­jem­nic. Nieważne, czy były dob­re, czy złe, przy­naj­mniej już nie ciążą. I czy ci się to po­doba, czy nie, kiedy two­je ta­jem­ni­ce już uj­rzą światło dzien­ne, nie mu­sisz się za ni­mi uk­ry­wać. Naj­gor­sze w sek­re­tach jest to, że na­wet, kiedy myślisz, że masz nad ni­mi kon­trolę, wca­le tak nie jest.

A gdzie tu pytanie? To dział pytania i odpowiedzi tak tylko chciałem zauważyć.
Już przeniesiono. U.

dimgraf pisze:A gdzie tu pytanie? To dział pytania i odpowiedzi tak tylko chciałem zauważyć.

Koleżanka w podstępny sposób chciała wyłudzić od nas nasze sekrety, cobyśmy nie stracili nad nimi kontroli, pewnie nam w tym pomoże

No jasne a jakby inaczej

Pewno chodzi o ryzyko wyłożenia niektórych sekretów - w sumie się i tak nie znamy.
Osobiście nie mam sekretów, co najwyżej są sprawy o których nie lubię mówić.

ok to ja zaczne
moim zyciowym sekretem jest moj aseksualizm
innych sekretow nie mam