młynek offtopowy

[Sherly]

Ja oglądam świadomie klipy z cyckami! Te artystyczne, które pokazują seksualność i piękno ciała kobiety i są jedynie środkiem artystycznym. Przykład: Bjork często w swych teledyskach jest w negliżu, ale jest to nagość kobiety świadomej swego ciała i seksualności. W nagości nie ma nic złego, pod warunkiem że jest ona wykorzystywana do prawidłowego ukazania właściciela owej nagości Seksistowskim klipom raperów każących tancerkom kręcić pupą tuż przed kamerą - nie. Pięknym klipom w których pojawia się nagie ciało, ale nie jest ono główną atrakcją klipu - jak najbardziej tak

[Libra]

Wypiękniusiałam się. Wypindrzyłam.

Pod prysznic wskoczyłam, obleciałam ciało peelingiem kawowym, aby gładkim się stało. Co trzeba było odkłaczyć, odkłaczyłam. Stopy wykremowałam i zmiekczyłam, i takie tam inne ablucje. Włosy odżywiłam, w pukle ułożyłam. Pazury skrzą się koralem, nawet grzecznie siedzialam aby wyschło bez wgniotków.
Staranny make up zrobiłam - no Librusiu, kleopatro, sofijo loren naszych czasów jakaś Ty wycacana i piękniuchna!

A ten mi (kutfa jego mać), smsa przysyła - że idziemy na basen

Gdzie woda chlorowana w niwecz obróci skóry nawilzenie, włosów ułożenie(wychodzę stamtąd ze strzechą na głowie) a i misterne kreseczki, mistrzowskie z powiek i cieniowanie zmywac muszę!

Ja lubię chodzić na basen, bardzo- ale nie gdy się "panieruję" tyle czasu, nastawiwszy się na kuszenie i bycie oglądaną(niech wie, że ma kocicę a nie tylko panne w dresach). Gdy wcześniej ustalaliśmy spotkanie basenu nie było w planach.
Walę ok 200 długości basenowych tygodniowo, basen na "randce" to dla mnie nie radocha.

Jestem delikutaśnie zła.

[Viljar]

Lepiej tak niż odwrotnie. Wyobraź sobie: szykujesz się na jakąś wycieczkę w teren, a tu info, że idziecie do eleganckiej restauracji. I tak: wszyscy w gajerach, sukniach wieczorowych i ty - w stroju survivalowym. Z drugiej strony - bycie ekscentrykiem jest obecnie modne

[Layla]

Znalazłam właśnie przepis na bezy bez jajek. Na wodzie z ciecierzycy z puszki. Podobno się udają... Niby wygląda jak beza, ale czy to dalej beza?

[Libra]

Beza tylko taka bez jaj

[Layla]

Dzisiaj rano, przygotowując śniadanie i słuchając radia uświadomiłam sobie jedną ważną rzecz - nieważne ile czasu upłynie, ja zawsze dostanę ataku paniki słysząc "I feel good" Jamesa Browna... Było tego nie używać jako budzika

[ouo]

Haha, też tak mam. Mam tak też z dzwonkiem na telefon, strasznie nie lubię przez niego rozmawiać i kiedyś ustawiłam sobie na dzwonek moją ulubioną (wtedy) piosenkę, szybko ją znielubiłam.

[wyrwana_z_kontekstu]

Mnie "I feel good" denerwuje, choć nigdy nie ustawiałam sobie tego na dzwonek ani budzik.
No i czy nie jest praktyczne mieć irytujący budzik? Przynajmniej szybciej wstanę, by go wyłączyć.

[Layla]

Mnie "I feel good" denerwuje, choć nigdy nie ustawiałam sobie tego na dzwonek ani budzik.
No i czy nie jest praktyczne mieć irytujący budzik? Przynajmniej szybciej wstanę, by go wyłączyć.

Nie masz pojęcia jak to "I feel good" irytowało po przespaniu niecałych czterech godzin, ewentualnie przy wstawaniu o 4-5 rano. Nie było nic bardziej wkurzającego

[Viljar]

Mnie "I feel good" denerwuje, choć nigdy nie ustawiałam sobie tego na dzwonek ani budzik.
No i czy nie jest praktyczne mieć irytujący budzik? Przynajmniej szybciej wstanę, by go wyłączyć.

Jeszcze lepiej jest nastawić głośność na maksa i postawić budzik w pewnej odległości od łóżka Na tyle blisko, żeby walnęło w uszy, na tyle daleko, żeby trzeba było wstać w celu wyłączenia i w takim miejscu, by nie dało się go wyłączyć rzucając weń czymś.

[Libra]

No i czy nie jest praktyczne mieć irytujący budzik? Przynajmniej szybciej wstanę, by go wyłączyć.

Za czasów szkoly sredniej, miałam budzik którego melodii szczerze nie znosiłam - później, na którą bym nie nastawiła(!- chyba działała potęga podświadomości ) to zawsze budziłam się kilka minut przed nim, aby zawczasu wyłączyć dziada...

[ouo]

Mnie "I feel good" denerwuje, choć nigdy nie ustawiałam sobie tego na dzwonek ani budzik.
No i czy nie jest praktyczne mieć irytujący budzik? Przynajmniej szybciej wstanę, by go wyłączyć.

Jeszcze lepiej jest nastawić głośność na maksa i postawić budzik w pewnej odległości od łóżka Na tyle blisko, żeby walnęło w uszy, na tyle daleko, żeby trzeba było wstać w celu wyłączenia i w takim miejscu, by nie dało się go wyłączyć rzucając weń czymś.

Swego czasu moja siostra robiła tak, że nastawiała bardzo głośno muzykę na daną godzinę i to ją miało budzić, oczywiście wyłącznik był poza jej zasięgiem. Tylko że moja siostra ma bardzo mocny sen i spała dalej. Za to budziła wszystkich domowników i sąsiadów. Zazwyczaj kończyło się tak, że ja wyłączałam jej "budzik", a następnie wykopywałam ją z leża, wkurzona że mnie obudzono.

[bejbi]

Ja też uwielbiam zdjęcia aktów. Niektóre są magiczne, szczególnie bez retuszu.

[Viljar]

Dostałem jednocześnie zaproszenia do dwóch diametralnie różnych grup na FB, co nieodmiennie wywołuje u mnie uśmiech na twarzy. Ja wiem, że te zaproszenia są dobierane na podstawie zainteresowań znajomych, ale wygląda to śmiesznie, jak pojawiają się jednocześnie, jedna pod drugą, takie rzeczy:
- "Polska Rodzimowiercza" i "Chrystus na króla Polski",
- "Asexuality" i "Life is Sex",
- "Pokolenie JP2" i "Pokolenie JP100%"
- "Grzegorz Braun" i "Sasha Grey",
- "Lizzy the Lezzy" i "Normalna rodzina - chłopak i dziewczyna".

PS. Niepotrzebnie się FB tyle namęczył - z powyższych propozycji "polubiłem" tylko jedną.

[Issander]

.