Forum SEA

a zdarza ci się?

Owszem, pełnia, ja nie śpię xD

A mnie śniło się, że byłam kimś innym, znaczy kierowałam pewną osobą. I miałam wziąć ślub z moją psiółą. I przychodzili do mnie jej kuzyni i inne takie, żeby się upewnić, że będę dla niej dobry. W takich chwilach jak się budzę, to nie wiem jak się nazywam Tuatha: Żmijewski xD


Pełnia, kurna xD

OMG OMG. Ja się za to z premedytacją obudziłam ze snu, który mógł być piękny, bo nie zaczaiłam co się kroi xP

Goś, ale czemu ten ślub?

PEŁNIA

Podejrzewam, że moja podświadomość pamiętała, że miałyśmy wkręcać ludziom na fejsie, że ona jest w ciąży, a ja z fikcyjnym kontem miałam być ojcem. W zasadzie miało być dwóch ojców. Więc chyba ten PPO [czyt. pepeło - Prawie Porządny Obywatel] sobie umyślił, że musi się hajtać x]

bosz jaki on dobry xP

Mamy pytanie do ogółu: jak się nazywa dźwig z kulą? To na pewno proste słowo, ale na końcu języka...

Podbijam. Dodam też, że to jest bardziej dźwig niż koparka... No, dalej, kto będzie mądry/dobry i nam pomoże? :3

Goś, to było brudne zagranie xP

A ja mam inną zagwozdkę, a raczej rozważanie filozoficzne:P Wyobraźcie sobie sytuacje, że w nocy dochodzi do końca świata, a wy budząc się rano dowiadujecie się, że zaspaliście i świat się skończył bez was i jesteście ostatnimi ludźmi na świecie. Jaka jest wasza pierwsza myśl?

Miałam kiedyś takie zadanie na wosie... Rozczaruję was, ucieszyłabym się nawet pewnie Brakowało by mi pewnych ludzi, no i na forum bym się nudziła, aleee

Pytanie, jak ten świat się skończył - zniknęli wszyscy ludzie, wszystko co żywe, czy w ogóle wojna nuklearna? Takie pytania się precyzuje.

1) Taran

2) Dwie opcje:
- 2011 r. , no i Polakom nie udało się pokonać Niemców...
- 2012 r.:
a) przed Euro - no i na co komu były te autostrady?
b) po Euro - dlaczego nie przed?

Jej, wreszcie

Świat się skończy w czerwcu 2012... bo mnie wtedy kończy się ważność dowodu osobistego

Świat się skończy, dopiero wtedy kiedy Polacy wygrają w piłkę nożną z reprezentacją Niemiec. A więc jeszcze długie życie przed nami.

dimgraf pisze:A ja mam inną zagwozdkę, a raczej rozważanie filozoficzne:P Wyobraźcie sobie sytuacje, że w nocy dochodzi do końca świata, a wy budząc się rano dowiadujecie się, że zaspaliście i świat się skończył bez was i jesteście ostatnimi ludźmi na świecie. Jaka jest wasza pierwsza myśl?

Czytałam kiedyś taką książkę. Dwóch gości obudziło się rankiem po imprezie na wielkim kacu, a tu postapo.
Moja pierwsza myśl brzmiałaby "No nareszcie", bo mam już opracowany plan.
Najpierw poszłabym do Tesco, zabrała wszystkie dounoty z białą polewą i zrobiła pączkową imprezę. Następnie zabrałabym z salonu samochodowego jakieś fajne, duże auto i jeździłabym po świecie z trzema psami na pace.

Tuatha nie precyzowałem bo miałaś sobie wyobrazić jakby to miało byś. Każdy ma swoją wizję końca dla jednych to wyginięcie ludzkości dla innych to wielki kataklizm który zniszczy wszystko dokoła, jeszcze innym wystarczy brak prądu:P

A ja miałem bardzo głupią myśl jak wpadło mi to pytanie. A mianowicie moją pierwszą myślą było
"Ku*** jestem bezrobotny"