Znieczulenie u dentysty?Viljar pisze:Z całej wizyty u dentysty najbardziej zawsze się bałem ukłucia przy znieczuleniu.

Lubię też robić zastrzyki. Podobno w moim wykonaniu nie bolą i zostawiają mniejsze siniaki.

Znieczulenie u dentysty?Viljar pisze:Z całej wizyty u dentysty najbardziej zawsze się bałem ukłucia przy znieczuleniu.
Ależ oczywiście, i on o tym wie, ale go bawi jak po nastym razie zielenieje. Też wiele rzeczy jest powyżej mojego pułapu cenowego, ale nie wykrzykuję co chwilę "olaboga! kogoś poj**ało, co za cena!" Raczej przyjmuję do wiadomości i idę dalejPomyśl, czy byłoby lepiej, gdyby nie zmieniając zasadniczo swojej postawy, przestał angażować ciebie w ten swój teatrzyk
Popierammarisaxyz pisze:ja bym mu dała przyjacielskiego kopa w krocze na Twoim miejscu
Viljar pisze:Odrętwienie? Z moją odpornością na wszelkie jady znieczulenie działa krótko i słabo. A jak na prawdziwego mężczyznę przystało, na fotelu dentystycznym mdleję z bóluJednak wolałbym chyba znieczulenie, jakie stosowali nasi dziadowie, kiedy to usługi dentystyczne wykonywali kowale - młotem w łeb i odpływam na godzinę
Za to ciąć mnie można bez problemów - ran ciętych prawie nie zauważam. Raz przy przesadzaniu kwiatków pękła doniczka i rozciąłem sobie kciuk. Tak na ćwierć grubości palca. Zauważyłem to dopiero, jak krew zaczęła kapać z rękawiczkiA wtedy mycie, opatrunek i dalej do przesadzania.
Do bojuHeremis87 pisze:Lzzy Hale pracuje na kasie w Biedronce w mojej mieścinienawet znam jej imię
Eh no nic mogę sobie popodziwiać, a w końcu postąpię tak jak zwykle: poczekam aż minie. Raz na jakiś czas miewam takie fanaberie.
Tak, tyle że Lzzy często zmienia kolor włosów, w moim odczuciu w brązowych było jej najlepiejSłomiany Zapał pisze: Do bojuSkąd wiesz, może się poszczęści. Lzzy to ta wokalistka z Halestorm? Dobrze kojarzę? Ładna dziewczyna.