Zależy czyją wersję przyjąć A spotkałaś się z jakimś konkretnym określeniem tych postów? Bo ja szczerze mówiąc, uznałam je za posty jak każde inne, takie niepotrzebujące specjalnej nazwy.Silencio pisze:No to albo, albo xD. Nie do końca rozumiem, dlaczego odpowiadanie na cytaty, będące fragmentami tekstu, miałoby być uznawane za drabinkę i nigdy się z takim określeniem nie spotkałam. Ale człowiek uczy się całe życie. Więc co? Są dwa rodzaje drabinek?
Co się stało z forum?
Re: Co się stało z forum?
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
Re: Co się stało z forum?
Żadną. Natomiast bunty budziły niekiedy takie cytaty w cytatach, stąd moje podejrzenie, że wersja Nadii jest bliższa prawdy . Ale z racji tego, że z samym określeniem "drabinka" nie spotkałam się wcale - mogę tylko się domyślać.Zależy czyją wersję przyjąć A spotkałaś się z jakimś konkretnym określeniem tych postów? Bo ja szczerze mówiąc, uznałam je za posty jak każde inne, takie niepotrzebujące specjalnej nazwy.
Re: Co się stało z forum?
Ja pamiętam własny przykład:Winkie pisze:sorry Chochoł, że akurat na Twój post padło, ale nie przypomniałam sobie innego przykładu wg mnie drabinki
______________
Nie wiem, czy Ciebie bawi popieranie tez o pokręconej logice jeszcze bardziej absurdalnymi argumentami, czy robisz to na serio, ale ja w każdym razie się poddaję.isolated pisze:Dlaczego za zabicie dziecka idzie się do więzienia a za rozpoczęcie / wysłanie go na wakacje bez jego zgody już nie? Jeśli ktokolwiek wie co jest lepsze dla kogoś od niego samego to równie dobrze może wiedzieć, że lepiej jest go zabić. Ale za to idzie się już do więzienia. Dlaczego?Nadia__ pisze:Analogicznie: jeśli koniec wakacji martwi uczniów, tak samo powinien ich martwić początek.isolated pisze:Skąd takie założenie w naszej kulturze, że śmierć jest czymś tragicznym a narodziny już nie? Przecież jedno pociąga bezpośrednio drugie.
______________
Gdybym miała to napisać jeszcze raz, zacytowałabym tak samo, ewentualnie wstawiając 3 cytaty pod rząd, a nie jeden w drugim. Jedna wypowiedź wynika z drugiej i opuszczenie którejkolwiek uczyniłoby pozostałe niezrozumiałymi.
A co do dyskusji o tym, ile komu wolno pisać, żeby pozostałym nie odechciało się czytać... chyba nie ogarniam tej jakiejś alternatywnej forumowej rzeczywistości.
Re: Co się stało z forum?
To prawda, bo te "drabinki" mają właśnie takie zastosowanie, jeśli trzeba zacytować większą liczbę następujących po sobie odpowiedzi, żeby wyłapać cały kontekst. Natomiast na forach, gdzie nie ma ograniczeń, zdarza się czasem, że osoba potrafi cytować zacytowane cytaty w bardzo rozciągłej formie i to czasem budzi protest, choć mnie akurat nie przeszkadza, bo estetka ze mnie żadna .Gdybym miała to napisać jeszcze raz, zacytowałabym tak samo, ewentualnie wstawiając 3 cytaty pod rząd, a nie jeden w drugim. Jedna wypowiedź wynika z drugiej i opuszczenie którejkolwiek uczyniłoby pozostałe niezrozumianymi.
Re: Co się stało z forum?
Nie my tom, nie my... A owszem - są miejsca w sieci gdzie sytuacja jest o wiele, wiele gorsza (atmosfera miejsca) chociaż admini tam pokazuję się częściej, a same pustkami świecą... Może to sprawia fakt iż SEA jedynym miejscem dla aseksualnych w Polsce? Z tego jednakże faktu należy zrozumieć ludzi którzy tutaj już nie "przedstawiają" swoich poglądów, a rozmawiają. Trudno, aby się nie poznało poglądów swojego rozmówcy będąc tu przykładowo już jakiś rok zarejestrowanym, biorącym przy tym jakiś tam udział w rozmowach. Potem jest dalsze ich rozwijanie - no chyba, że użytkownicy którzy wykorzystali "dwa posty na temat" powinni ograniczyć się już tylko i wyłącznie do dolnych działów...tom pisze:Myślę, że z naszym forum nie jest tak źle. Jesteście zbyt krytyczni.
I właśnie w tym przypadku drabinki znajdują zastosowanie.Nadia__ pisze:Gdybym miała to napisać jeszcze raz, zacytowałabym tak samo, ewentualnie wstawiając 3 cytaty pod rząd, a nie jeden w drugim. Jedna wypowiedź wynika z drugiej i opuszczenie którejkolwiek uczyniłoby pozostałe niezrozumiałymi.
- chochol
- pASsé
- Posty: 1965
- Rejestracja: 15 wrz 2011, 10:22
- Lokalizacja: 49º06’17’’N 22º39’02’’E / 50º02’01’’N 22º00’17’’E
Re: Co się stało z forum?
Rozrywka także potrzebuje swoich liderów, zaliczam się i ja do nich . W "dolnych" częściach forum, czyli w świetlicy, czuję się niczym przodowniczka .marisaxyz pisze:bo jestem najaktywniejsza w Rozrywce
Przyjmuję forum takie jakie jest. Wiadomo, jedni maja biegunkę słów, inni zatwardzenie (ja ) lub potrafią wyrazić swoja opinię w 3 zdaniach. Czytają i piszą Ci, którzy mają ochotę, przymusu nie ma.
"Serce czyste i otwarte, w dobrą zmienia trefną kartę"
"chochoł = feminoasozołza"
"chochoł = feminoasozołza"
Re: Co się stało z forum?
I to jest bardzo zdrowe podejście .Czytają i piszą Ci, którzy mają ochotę, przymusu nie ma.
Re: Co się stało z forum?
Szkoda tylko, ze wyjaśnienie niektórym tak prostych pojęć zajmuje ile? - z 5 już stron...Silencio pisze:I to jest bardzo zdrowe podejście .Czytają i piszą Ci, którzy mają ochotę, przymusu nie ma.
No i jak tu się zmieścić w dwóch postach na temat? Chyba trzeba by nie odpowiadać na pytania, nie zadawać komuś pytań, w ogóle - zachowywać się tak jakby nie było żadnych postów w temacie. No bo tak (trzymając się Zasady Dwóch Postów ) - w jednym poście przedstawić należy swoją opinię + ewentualne odpowiedzi na zadane przez kogoś innego pytania, czy tam jeśli byłoby bez pytań, odniesienia do czyiś postów (oczywiście wszystkich razem, zbiorczo, bowiem tylko tak czyni porządny obywatel forum), a w drugim ewentualnie odpowiedzieć na jakieś pytania, co przy wyeliminowaniu pytań (Zasada Jeden Post na przedstawienie swojej opinii) nie byłoby już potrzebne. Proste?
Re: Co się stało z forum?
a Tobie można pogratulować że do każdego musisz się przyczepić, no ale widocznie takie pyskówki to twoja ulubiona rozrywkaWinkie pisze:Cóż, tylko pogratulować marisiexyz że potrafi kondensować myśli swoje w pojedynczych zdaniach. Jak chociażby ostatnio w Kontrowersjach...
Last night I felt
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
Re: Co się stało z forum?
Czytam coście tu nawpisywali i szczena mi opada, a głową błagalnie wale o stół. Aby nie tworzyć drabinki przywołując wypowiedzi konkretnych osób odwołam się bezpośrednio do nich bo chyba wiedzą co napisali (z góry przepraszam tych co im się czytać nie chce )
@Winkie ja też czytając to co napisałaś o Marisiexyz odebrałem to jakbyś traktowała ją jak użytkownika drugiej kategorii. Ma takie same prawo wypowiadać się w tym temacie, a jej posty mimo, że nie jest ich tyle co Twoich są często przemyślane, a nie bezmyślnie wklepywane "by napisać". Takie jest to moje subiektywne odczucie do postów Marisy
@Artemis piszesz, że długie ściany tekstu można czytać pobieżnie? Zdecydowanie się z tym nie zgadzam, bo potem są jakieś dziwne nieporozumienia bo ktoś przeczytał bez zrozumienia.
Zasugerowałem ograniczenie długości, a nie ilości ponieważ:
- W krótkim tekście poruszając jeden główny wątek można zachęcić do dyskusji wokół konkretnego zagadnienia zamiast poruszać od razu wszystkie wątki na starcie i budowania "książki" gdzie post jednego użytkownika to kilka stron A4 zbitego tekstu. Dyskusja to inaczej rozmowa i nie wiem czy jak z kimś na ulicy rozmawiacie to wygłaszacie elaborat czy jednak jest wymiana krótkich zdań? Tak więc chyba można się ograniczyć do kilku zdań, a potem w dyskusji zwrócić uwagę na wątki poboczne (nie mówią o offtopach jak np. w temacie o grupie krwi gadanie o diecie, owszem może i było jakieś powiązanie ale to można zawsze o diecie wypowiedzieć się w temacie o diecie, a w temacie grup dać link do tematu diety. Podobnie mieszanie tematu religii z dziećmi i aborcją. To są trzy różne tematy mimo jakiegoś tam związku i też można je zamiast budować w jednym drugim dać link. Jeśli kogoś nie interesują dzieci tylko dyskusja o religii to pomija link i dalej dyskutuje na temat religii, zaś w temacie dzieci lub wyodrębnionym poruszającym konkretnie ten związek religii z dziećmi trwa osobna dyskusja).
- dużo krótkich postów różnych użytkowników też lepiej się czyta (znów moje subiektywne odczucie) niż wielkie ściany tekstu dwóch góra trzech użytkowników.
- nie ma 50 wątków w jednym temacie to nie ma 50 cytatów, jeśli za drabinkę uznać cytat - odpowiedź, cytat - odpowiedź...
- forum to nie szkoła gdzie wymaga się długiej wypowiedzi wyczerpującej temat
@Winkie ja też czytając to co napisałaś o Marisiexyz odebrałem to jakbyś traktowała ją jak użytkownika drugiej kategorii. Ma takie same prawo wypowiadać się w tym temacie, a jej posty mimo, że nie jest ich tyle co Twoich są często przemyślane, a nie bezmyślnie wklepywane "by napisać". Takie jest to moje subiektywne odczucie do postów Marisy
@Artemis piszesz, że długie ściany tekstu można czytać pobieżnie? Zdecydowanie się z tym nie zgadzam, bo potem są jakieś dziwne nieporozumienia bo ktoś przeczytał bez zrozumienia.
Zasugerowałem ograniczenie długości, a nie ilości ponieważ:
- W krótkim tekście poruszając jeden główny wątek można zachęcić do dyskusji wokół konkretnego zagadnienia zamiast poruszać od razu wszystkie wątki na starcie i budowania "książki" gdzie post jednego użytkownika to kilka stron A4 zbitego tekstu. Dyskusja to inaczej rozmowa i nie wiem czy jak z kimś na ulicy rozmawiacie to wygłaszacie elaborat czy jednak jest wymiana krótkich zdań? Tak więc chyba można się ograniczyć do kilku zdań, a potem w dyskusji zwrócić uwagę na wątki poboczne (nie mówią o offtopach jak np. w temacie o grupie krwi gadanie o diecie, owszem może i było jakieś powiązanie ale to można zawsze o diecie wypowiedzieć się w temacie o diecie, a w temacie grup dać link do tematu diety. Podobnie mieszanie tematu religii z dziećmi i aborcją. To są trzy różne tematy mimo jakiegoś tam związku i też można je zamiast budować w jednym drugim dać link. Jeśli kogoś nie interesują dzieci tylko dyskusja o religii to pomija link i dalej dyskutuje na temat religii, zaś w temacie dzieci lub wyodrębnionym poruszającym konkretnie ten związek religii z dziećmi trwa osobna dyskusja).
- dużo krótkich postów różnych użytkowników też lepiej się czyta (znów moje subiektywne odczucie) niż wielkie ściany tekstu dwóch góra trzech użytkowników.
- nie ma 50 wątków w jednym temacie to nie ma 50 cytatów, jeśli za drabinkę uznać cytat - odpowiedź, cytat - odpowiedź...
- forum to nie szkoła gdzie wymaga się długiej wypowiedzi wyczerpującej temat
"Szczęście jest tak bardzo blisko, jeśli tego chcesz
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
Re: Co się stało z forum?
Co to w ogóle za argument? Dyskusja nie musi się skupiać wokół jednego wątku. Dyskusja może być wielowątkowa i zazwyczaj ludzie nie mają z tym większych problemów, o ile rzeczywiście pisać, czy wypowiadać się w danym temacie chcą.W krótkim tekście poruszając jeden główny wątek można zachęcić do dyskusji wokół konkretnego zagadnienia zamiast poruszać od razu wszystkie wątki na starcie i budowania "książki" gdzie post jednego użytkownika to kilka stron A4 zbitego tekstu.
Rozmowę można prowadzić też w formę pisemnej . I nikt nie mówi o wygłaszaniu elaboratów. Każdy ma prawo i mówić, i pisać ile chce. Wiem, że niektórym strasznie ciężko to zrozumieć.Dyskusja to inaczej rozmowa i nie wiem czy jak z kimś na ulicy rozmawiacie to wygłaszacie elaborat czy jednak jest wymiana krótkich zdań?
No to niech pozostali użytkownicy się wypowiadają . Nawet jednym zdaniem i na temat jednego wątku. I nie mów, że ktoś się nie wypowie, bo się zlęknie czyjegoś elaboratu. Dimgraf, proszę cię. Pierwszy raz jestem na forum, na którym to, że ktoś dużo pisze stanowi dla kogokolwiek problem. Chciałabym zobaczyć, jak na innych forach ktoś wysuwa postulaty ograniczenia postów . Może do kilkunastu znaków? Tak żeby napisać: "Zgadzam się" i "Nie zgadzam się"?- dużo krótkich postów różnych użytkowników też lepiej się czyta (znów moje subiektywne odczucie) niż wielkie ściany tekstu dwóch góra trzech użytkowników.
Nie rozśmieszajcie mnie z tymi cytatami... Szukanie problemów na siłę. Jak się nie wypowiadał nikt i tematy świeciły pustkami, to gadali, że na forum aktywnych jest mało osób, bo starzy odeszli. Jak my się wypowiadamy, to słyszę, że starzy odeszli przez nas. No smuteczek wielki. Najwyraźniej wiele ich tutaj nie trzymało.- nie ma 50 wątków w jednym temacie to nie ma 50 cytatów, jeśli za drabinkę uznać cytat - odpowiedź, cytat - odpowiedź...
Ani nie podwórko... Nikt nie mówi o WYMAGANIU. Ja wiem, że ty nie rozumiesz i zaraz pewnie błyśniesz stwierdzeniem iż był to żart. Ale tak, ja lubię udzielać wyczerpującej odpowiedzi i nawet, jak ograniczysz długość postów do dwóch zdań, i tak będę takowych udzielać, bez przestrzegania tej zasady .- forum to nie szkoła gdzie wymaga się długiej wypowiedzi wyczerpującej temat
Re: Co się stało z forum?
Jedynie zależało mi na sprecyzowaniu pewnych myśli ponieważ niesatysfakcjonującym dla mnie jako rozmówczyni było to jak ktoś może stwierdzać słuszność czyiś racji, prawie że ich nie argumentując, nie wskazując co w nich słusznego, słuszniejszego od wypowiedzi innych osób, na zasadzie rzucenia jednym zdaniem i dalszą rozmową o szalikach - zarzucając jednocześnie osobie piszącej na temat "wyławianie tematu". Rozmowy są po to, aby w polemikę się wdawać. Jeżeli coś dla mnie niejasnego jest to proszę o uściślenie, wytłumaczenie -> to się nazywa "pyskówka"? Tyle nowych rzeczy człowiek się dowiaduje w tym temacie...marisaxyz pisze:a Tobie można pogratulować że do każdego musisz się przyczepić, no ale widocznie takie pyskówki to twoja ulubiona rozrywkaWinkie pisze:Cóż, tylko pogratulować marisiexyz że potrafi kondensować myśli swoje w pojedynczych zdaniach. Jak chociażby ostatnio w Kontrowersjach...
Czyżbyś to nie Ty sam Dimgrafie ileś tam postów/stron temu napisał, że czasami wypowiedzi są na siłę interpretowane w ten sam sposób, mimo tłumaczeń ze strony autora tejże wypowiedzi? Teraz masz przykład, bowiem napisałam poprzednio, że nikogo w ten sposób nie traktuję i nie traktowałam, a jedynie wskazałam, że osoba nie biorąca udziału w rozbudowanych rozmowach może nie mieć pełnego obrazu sytuacji przez nią opisywanych ponieważ występuje tu tylko jako czytelnik, zatem i może nie wiedzieć, że czasami w rozmowie niezbędne są cytaty, cytaty obok siebie w jednym poście. A przykład tematów rozrywkowych miał wskazać, że rządzą się one nieco innymi prawami, gdzie tych dylematów jest mimo wszystko mniej.dimgraf pisze:@Winkie ja też czytając to co napisałaś o Marisiexyz odebrałem to jakbyś traktowała ją jak użytkownika drugiej kategorii. Ma takie same prawo wypowiadać się w tym temacie, a jej posty mimo, że nie jest ich tyle co Twoich są często przemyślane, a nie bezmyślnie wklepywane "by napisać". Takie jest to moje subiektywne odczucie do postów Marisy
Niech każdy pisze tak jak mu jest najwygodniej. Rozbudowane wypowiedzi nawet i kilku użytkowników, określone przez Ciebie jako "ściany tekstu", o ile są na temat również są dozwolone i nie powinno się uznawać, że gorsze od krótszych postów - to już od samej treści zależne jest...dimgraf pisze:- dużo krótkich postów różnych użytkowników też lepiej się czyta (znów moje subiektywne odczucie) niż wielkie ściany tekstu dwóch góra trzech użytkowników.
No cóż, jeżeli miałoby to być forum gdzie obowiązywać by miała Zasada Jednego Postu (drugiego dla uzasadnienia stanowiska), to chyba tak to miałoby wyglądać. Jedna osoba pisze wręcz wypracowanie/esej/rozprawkę. Kolejna całościowo się do tejże odnosi i swoje...dimgraf pisze:- forum to nie szkoła gdzie wymaga się długiej wypowiedzi wyczerpującej temat
Re: Co się stało z forum?
Naprawdę lepiej się czyta tematy, w których każdy mówi krótko "ja nigdy nie byłem w związku", "ja byłem", "a ja nie byłem", "ja też nie byłem"? Co w ogóle daje taka lektura? Zostaje po niej cokolwiek w głowie? Można po niej łatwiej kojarzyć i rozróżniać poszczególnych użytkowników?
Re: Co się stało z forum?
Ale czemu wy zaraz ze skrajności w skrajność krótkie nie znaczy zaraz jednozdaniowe. Dla mnie krótki post to taki który mieści się na ekranie bez skrolowania. Albo inaczej krótki jest wtedy gdy podczas pisania mieści się cały w domyślnej ramce do wpisywania.
Schemat interpretacji na siłę:
User A: Nie popieram tego,
User B: Twierdzisz, że popierasz,
User A: Pisałem, że nie popieram,
User B: Skoro twierdzisz, że popierasz to...
Czyli co jeśli ktoś w rozmowie np. o książce przepisze jej połowę bo potrzebował tego jako cytat to jest ok?Winkie pisze:Niech każdy pisze tak jak mu jest najwygodniej. Rozbudowane wypowiedzi nawet i kilku użytkowników, określone przez Ciebie jako "ściany tekstu", o ile są na temat również są dozwolone i nie powinno się uznawać, że gorsze od krótszych postów - to już od samej treści zależne jest...
Nie to nie było na siłę interpretowanie w ten sam sposób ponieważ Twoje tłumaczenie i tak nie było jednoznaczne. Twierdzisz, że Marisaxyz nie jest użytkownikiem drugiej kategorii czyli ma takie same prawo się wypowiadać, a jednocześnie i tak twierdzisz, że tego prawa nie ma bo Twoim zdaniem:Winkie pisze:Czyżbyś to nie Ty sam Dimgrafie ileś tam postów/stron temu napisał, że czasami wypowiedzi są na siłę interpretowane w ten sam sposób, mimo tłumaczeń ze strony autora tejże wypowiedzi?
Po pierwsze chodziło mi o to, że może Marisaxyz nie pisze tyle postów dziennie co Ty i nie jest bardzo aktywnym użytkownikiem to nawet jako "czytelnik" ma prawo do własnego zdania na temat używania, a być może i nadużywania cytatów. Zaś przykładem interpretacji na siłę może być choćby dyskusja na temat aborcji w której to pomimo udzielenia przeze mnie wyjaśnienia do Twoich zastrzeżeń Ty te zastrzeżenia dalej powielałaś w kolejnych Swoich postach.Winkie pisze:osoba nie biorąca udziału w rozbudowanych rozmowach może nie mieć pełnego obrazu sytuacji przez nią opisywanych ponieważ występuje tu tylko jako czytelnik, zatem i może nie wiedzieć, że czasami w rozmowie niezbędne są cytaty, cytaty obok siebie w jednym poście.
Schemat interpretacji na siłę:
User A: Nie popieram tego,
User B: Twierdzisz, że popierasz,
User A: Pisałem, że nie popieram,
User B: Skoro twierdzisz, że popierasz to...
"Szczęście jest tak bardzo blisko, jeśli tego chcesz
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
Re: Co się stało z forum?
Zdajesz sobie sprawę z tego, że ten przykład jest idiotyczny, prawda? Po pierwsze, z tego co wiem, umieszczanie tak dużych fragmentów czegoś, co jest objęte prawem autorskim, nie jest dozwolone. Po drugie, nawet, gdyby takiej jednostce przyszło to do głowy, to jedna osoba na ileś tam użytkowników, nie jest żadnym wyznacznikiem i od tego są MODERATORZY, żeby taki post usunąć, skrócić lub skontaktować się z tobą osobą i poprosić ją o edycję. A nie po to, by z wątku powitalnego usuwać tak zwany przez siebie offtop, naginać definicje trollingu i spamu. To, co według ciebie jest krótką wypowiedzią, według kogoś innego może być już za długie, a dla mnie jest zdecydowanie zbyt krótkie, by w niektórych tematach wypowiedzieć się tak, jak należy. Dłuższe posty zdarza się na tym forum napisać każdemu, nie tylko mnie czy Winkie. Ale na przykład tobie, czy Layli w twoim temacie na temat systemów politycznych. I sądzę, że pod tym kątem szukania, znalazłoby się jeszcze wielu użytkowników, którzy w twoim limicie "bez przewijania" się nie mieszczą, więc te "ramy", które chcesz narzucić, są idiotyczne i nie będą się sprawdzać. U mnie na blogu, kiedy miałam go jeszcze na innym portalu, było jakieś idiotyczne ograniczenie znaków w komentarzach (Bóg jeden wie czemu służące) i nikt nie miał problemu, żeby to serdecznie olewać, dzieląc komentarz na dwie czy trzy części. Nie ograniczysz w ten sposób niczyjego wypowiadania się. Chociaż przyznaję, to doskonały sposób, żeby powlepiać parę ostrzeżeń, szczególnie tym, za którymi niezbyt się przepada .Czyli co jeśli ktoś w rozmowie np. o książce przepisze jej połowę bo potrzebował tego jako cytat to jest ok?
Winkie chodziło o to, że marisaxyz wypowiada się częściej w innych działach, gdzie dyskusje nie są tak rozbudowane (w sposób oczywisty i nie mów, że tego nie widzisz), jak w działach "Pytania i Odpowiedzi" czy "Kontrowersje" chociażby. Nie odbieram nikomu prawa do wypowiadania się (sądzę, że Winkie także), ale osoby, które nie mają potrzeby komentować "rozlegle", że tak to ujmę, zapewne nie będą miały nic przeciwko ograniczeniom, bo ich to by bezpośrednio nie dotyczyło w większości przypadków. Dotyczy raczej tych, którzy lubią dyskusje.Po pierwsze chodziło mi o to, że może Marisaxyz nie pisze tyle postów dziennie co Ty i nie jest bardzo aktywnym użytkownikiem to nawet jako "czytelnik" ma prawo do własnego zdania na temat używania, a być może i nadużywania cytatów.