Forum SEA

Dawno, dawno temu była sobie zaczarowana harmonijka, której właściciel nie mógł dostać odpowiedniego rozmiaru sztucznej szczęki dla swojej prababki, która na skutek lekkomyślnych zabaw Superklejem przykleiła swoją do harmonijki, która zaczęła grać melodię z najsmutniejszego filmu świata, który harmonijkę zawierał. Aż tu nagle pewnego pięknego dnia zaczarowana harmonijka zobaczyła jak zza lekko różowych chmur zwiastujących burzę wyłania się babcia naszpikowana wyborczymi obietnicami podwyższenia emerytur

- radźcie sobie teraz

Dawno, dawno temu była sobie zaczarowana harmonijka, której właściciel nie mógł dostać odpowiedniego rozmiaru sztucznej szczęki dla swojej prababki, która na skutek lekkomyślnych zabaw Superklejem przykleiła swoją do harmonijki, która zaczęła grać melodię z najsmutniejszego filmu świata, który harmonijkę zawierał. Aż tu nagle pewnego pięknego dnia zaczarowana harmonijka zobaczyła jak zza lekko różowych chmur zwiastujących burzę wyłania się babcia naszpikowana wyborczymi obietnicami podwyższenia emerytur z jej zębami w dłoni krzycząc:

Dawno, dawno temu była sobie zaczarowana harmonijka, której właściciel nie mógł dostać odpowiedniego rozmiaru sztucznej szczęki dla swojej prababki, która na skutek lekkomyślnych zabaw Superklejem przykleiła swoją do harmonijki, która zaczęła grać melodię z najsmutniejszego filmu świata, który harmonijkę zawierał. Aż tu nagle pewnego pięknego dnia zaczarowana harmonijka zobaczyła jak zza lekko różowych chmur zwiastujących burzę wyłania się babcia naszpikowana wyborczymi obietnicami podwyższenia emerytur z jej zębami w dłoni krzycząc: Czerwony Kapturku! Ratuj i przybywaj!

Dawno, dawno temu była sobie zaczarowana harmonijka, której właściciel nie mógł dostać odpowiedniego rozmiaru sztucznej szczęki dla swojej prababki, która na skutek lekkomyślnych zabaw Superklejem przykleiła swoją do harmonijki, która zaczęła grać melodię z najsmutniejszego filmu świata, który harmonijkę zawierał. Aż tu nagle pewnego pięknego dnia zaczarowana harmonijka zobaczyła jak zza lekko różowych chmur zwiastujących burzę wyłania się babcia naszpikowana wyborczymi obietnicami podwyższenia emerytur z jej zębami w dłoni krzycząc: Czerwony Kapturku! Ratuj i przybywaj!Przechodzący obok kucharz słysząc to zrozumiał bezzębne seplenienie babci jako: "Mielone! Ratunku! Gotuj i podawaj!" i pomyślał, że komuś jest potrzebna pomoc w kuchni więc

Dawno, dawno temu była sobie zaczarowana harmonijka, której właściciel nie mógł dostać odpowiedniego rozmiaru sztucznej szczęki dla swojej prababki, która na skutek lekkomyślnych zabaw Superklejem przykleiła swoją do harmonijki, która zaczęła grać melodię z najsmutniejszego filmu świata, który harmonijkę zawierał. Aż tu nagle pewnego pięknego dnia zaczarowana harmonijka zobaczyła jak zza lekko różowych chmur zwiastujących burzę wyłania się babcia naszpikowana wyborczymi obietnicami podwyższenia emerytur z jej zębami w dłoni krzycząc: Czerwony Kapturku! Ratuj i przybywaj! Przechodzący obok kucharz słysząc to zrozumiał bezzębne seplenienie babci jako: "Mielone! Ratunku! Gotuj i podawaj!" i pomyślał, że komuś jest potrzebna pomoc w kuchni więc zaczął wyjmować swój ostry, wielgachny, kucharski nóż, gdy nagle

Dawno, dawno temu była sobie zaczarowana harmonijka, której właściciel nie mógł dostać odpowiedniego rozmiaru sztucznej szczęki dla swojej prababki, która na skutek lekkomyślnych zabaw Superklejem przykleiła swoją do harmonijki, która zaczęła grać melodię z najsmutniejszego filmu świata, który harmonijkę zawierał. Aż tu nagle pewnego pięknego dnia zaczarowana harmonijka zobaczyła jak zza lekko różowych chmur zwiastujących burzę wyłania się babcia naszpikowana wyborczymi obietnicami podwyższenia emerytur z jej zębami w dłoni krzycząc: Czerwony Kapturku! Ratuj i przybywaj! Przechodzący obok kucharz słysząc to zrozumiał bezzębne seplenienie babci jako: "Mielone! Ratunku! Gotuj i podawaj!" i pomyślał, że komuś jest potrzebna pomoc w kuchni więc zaczął wyjmować swój ostry, wielgachny, kucharski nóż, gdy nagle z pobliskiej lodówki rozległo się dziwne stukanie.

Dawno, dawno temu była sobie zaczarowana harmonijka, której właściciel nie mógł dostać odpowiedniego rozmiaru sztucznej szczęki dla swojej prababki, która na skutek lekkomyślnych zabaw Superklejem przykleiła swoją do harmonijki, która zaczęła grać melodię z najsmutniejszego filmu świata, który harmonijkę zawierał. Aż tu nagle pewnego pięknego dnia zaczarowana harmonijka zobaczyła jak zza lekko różowych chmur zwiastujących burzę wyłania się babcia naszpikowana wyborczymi obietnicami podwyższenia emerytur z jej zębami w dłoni krzycząc: Czerwony Kapturku! Ratuj i przybywaj! Przechodzący obok kucharz słysząc to zrozumiał bezzębne seplenienie babci jako: "Mielone! Ratunku! Gotuj i podawaj!" i pomyślał, że komuś jest potrzebna pomoc w kuchni więc zaczął wyjmować swój ostry, wielgachny, kucharski nóż, gdy nagle z pobliskiej lodówki rozległo się dziwne stukanie.
<przerwa na reklame>

Dawno, dawno temu była sobie zaczarowana harmonijka, której właściciel nie mógł dostać odpowiedniego rozmiaru sztucznej szczęki dla swojej prababki, która na skutek lekkomyślnych zabaw Superklejem przykleiła swoją do harmonijki, która zaczęła grać melodię z najsmutniejszego filmu świata, który harmonijkę zawierał. Aż tu nagle pewnego pięknego dnia zaczarowana harmonijka zobaczyła jak zza lekko różowych chmur zwiastujących burzę wyłania się babcia naszpikowana wyborczymi obietnicami podwyższenia emerytur z jej zębami w dłoni krzycząc: Czerwony Kapturku! Ratuj i przybywaj! Przechodzący obok kucharz słysząc to zrozumiał bezzębne seplenienie babci jako: "Mielone! Ratunku! Gotuj i podawaj!" i pomyślał, że komuś jest potrzebna pomoc w kuchni więc zaczął wyjmować swój ostry, wielgachny, kucharski nóż, gdy nagle z pobliskiej lodówki rozległo się dziwne stukanie.
<przerwa na reklame> Drzwi uchyliły się lekko

Dawno, dawno temu była sobie zaczarowana harmonijka, której właściciel nie mógł dostać odpowiedniego rozmiaru sztucznej szczęki dla swojej prababki, która na skutek lekkomyślnych zabaw Superklejem przykleiła swoją do harmonijki, która zaczęła grać melodię z najsmutniejszego filmu świata, który harmonijkę zawierał. Aż tu nagle pewnego pięknego dnia zaczarowana harmonijka zobaczyła jak zza lekko różowych chmur zwiastujących burzę wyłania się babcia naszpikowana wyborczymi obietnicami podwyższenia emerytur z jej zębami w dłoni krzycząc: Czerwony Kapturku! Ratuj i przybywaj! Przechodzący obok kucharz słysząc to zrozumiał bezzębne seplenienie babci jako: "Mielone! Ratunku! Gotuj i podawaj!" i pomyślał, że komuś jest potrzebna pomoc w kuchni więc zaczął wyjmować swój ostry, wielgachny, kucharski nóż, gdy nagle z pobliskiej lodówki rozległo się dziwne stukanie.
<przerwa na reklame> Drzwi uchyliły się lekko: ZAWSZE COCA-COLA! <koniec reklamy>

Dawno, dawno temu była sobie zaczarowana harmonijka, której właściciel nie mógł dostać odpowiedniego rozmiaru sztucznej szczęki dla swojej prababki, która na skutek lekkomyślnych zabaw Superklejem przykleiła swoją do harmonijki, która zaczęła grać melodię z najsmutniejszego filmu świata, który harmonijkę zawierał. Aż tu nagle pewnego pięknego dnia zaczarowana harmonijka zobaczyła jak zza lekko różowych chmur zwiastujących burzę wyłania się babcia naszpikowana wyborczymi obietnicami podwyższenia emerytur z jej zębami w dłoni krzycząc: Czerwony Kapturku! Ratuj i przybywaj! Przechodzący obok kucharz słysząc to zrozumiał bezzębne seplenienie babci jako: "Mielone! Ratunku! Gotuj i podawaj!" i pomyślał, że komuś jest potrzebna pomoc w kuchni więc zaczął wyjmować swój ostry, wielgachny, kucharski nóż, gdy nagle z pobliskiej lodówki rozległo się dziwne stukanie.
<przerwa na reklame> Drzwi uchyliły się lekko: ZAWSZE COCA-COLA! <koniec reklamy>
- Taaa... - zamruczał kucharz - jak zwykle w nieodpowiednim momencie! To co to ja miałem...?

Dawno, dawno temu była sobie zaczarowana harmonijka, której właściciel nie mógł dostać odpowiedniego rozmiaru sztucznej szczęki dla swojej prababki, która na skutek lekkomyślnych zabaw Superklejem przykleiła swoją do harmonijki, która zaczęła grać melodię z najsmutniejszego filmu świata, który harmonijkę zawierał. Aż tu nagle pewnego pięknego dnia zaczarowana harmonijka zobaczyła jak zza lekko różowych chmur zwiastujących burzę wyłania się babcia naszpikowana wyborczymi obietnicami podwyższenia emerytur z jej zębami w dłoni krzycząc: Czerwony Kapturku! Ratuj i przybywaj! Przechodzący obok kucharz słysząc to zrozumiał bezzębne seplenienie babci jako: "Mielone! Ratunku! Gotuj i podawaj!" i pomyślał, że komuś jest potrzebna pomoc w kuchni więc zaczął wyjmować swój ostry, wielgachny, kucharski nóż, gdy nagle z pobliskiej lodówki rozległo się dziwne stukanie.
<przerwa na reklame> Drzwi uchyliły się lekko: ZAWSZE COCA-COLA! <koniec reklamy>
- Taaa... - zamruczał kucharz - jak zwykle w nieodpowiednim momencie! To co to ja miałem...? - chwycił swój wielki nóż i z posępną miną ruszył w kierunku drzwi, zza których słychać było jęki

Dawno, dawno temu była sobie zaczarowana harmonijka, której właściciel nie mógł dostać odpowiedniego rozmiaru sztucznej szczęki dla swojej prababki, która na skutek lekkomyślnych zabaw Superklejem przykleiła swoją do harmonijki, która zaczęła grać melodię z najsmutniejszego filmu świata, który harmonijkę zawierał. Aż tu nagle pewnego pięknego dnia zaczarowana harmonijka zobaczyła jak zza lekko różowych chmur zwiastujących burzę wyłania się babcia naszpikowana wyborczymi obietnicami podwyższenia emerytur z jej zębami w dłoni krzycząc: Czerwony Kapturku! Ratuj i przybywaj! Przechodzący obok kucharz słysząc to zrozumiał bezzębne seplenienie babci jako: "Mielone! Ratunku! Gotuj i podawaj!" i pomyślał, że komuś jest potrzebna pomoc w kuchni więc zaczął wyjmować swój ostry, wielgachny, kucharski nóż, gdy nagle z pobliskiej lodówki rozległo się dziwne stukanie.
<przerwa na reklame> Drzwi uchyliły się lekko: ZAWSZE COCA-COLA! <koniec reklamy>
- Taaa... - zamruczał kucharz - jak zwykle w nieodpowiednim momencie! To co to ja miałem...? - chwycił swój wielki nóż i z posępną miną ruszył w kierunku drzwi, zza których słychać było jęki. Napis na owych drzwiach brzmiał głośno i wyraźnie: WC !

Coca-Cola?
reklama miala byc na film Peter Greenaway'a...

Dawno, dawno temu była sobie zaczarowana harmonijka, której właściciel nie mógł dostać odpowiedniego rozmiaru sztucznej szczęki dla swojej prababki, która na skutek lekkomyślnych zabaw Superklejem przykleiła swoją do harmonijki, która zaczęła grać melodię z najsmutniejszego filmu świata, który harmonijkę zawierał. Aż tu nagle pewnego pięknego dnia zaczarowana harmonijka zobaczyła jak zza lekko różowych chmur zwiastujących burzę wyłania się babcia naszpikowana wyborczymi obietnicami podwyższenia emerytur z jej zębami w dłoni krzycząc: Czerwony Kapturku! Ratuj i przybywaj! Przechodzący obok kucharz słysząc to zrozumiał bezzębne seplenienie babci jako: "Mielone! Ratunku! Gotuj i podawaj!" i pomyślał, że komuś jest potrzebna pomoc w kuchni więc zaczął wyjmować swój ostry, wielgachny, kucharski nóż, gdy nagle z pobliskiej lodówki rozległo się dziwne stukanie.
<przerwa na reklame> Drzwi uchyliły się lekko: ZAWSZE COCA-COLA! <koniec reklamy>
- Taaa... - zamruczał kucharz - jak zwykle w nieodpowiednim momencie! To co to ja miałem...? - chwycił swój wielki nóż i z posępną miną ruszył w kierunku drzwi, zza których słychać było jęki. Napis na owych drzwiach brzmiał głośno i wyraźnie: WC ! Lecz on go nie zauważył i wszedł do środka nucąc dziwną melodyjkę usłyszaną przy babci. A w środku czekała na niego niespodzianka

Dawno, dawno temu była sobie zaczarowana harmonijka, której właściciel nie mógł dostać odpowiedniego rozmiaru sztucznej szczęki dla swojej prababki, która na skutek lekkomyślnych zabaw Superklejem przykleiła swoją do harmonijki, która zaczęła grać melodię z najsmutniejszego filmu świata, który harmonijkę zawierał. Aż tu nagle pewnego pięknego dnia zaczarowana harmonijka zobaczyła jak zza lekko różowych chmur zwiastujących burzę wyłania się babcia naszpikowana wyborczymi obietnicami podwyższenia emerytur z jej zębami w dłoni krzycząc: Czerwony Kapturku! Ratuj i przybywaj! Przechodzący obok kucharz słysząc to zrozumiał bezzębne seplenienie babci jako: "Mielone! Ratunku! Gotuj i podawaj!" i pomyślał, że komuś jest potrzebna pomoc w kuchni więc zaczął wyjmować swój ostry, wielgachny, kucharski nóż, gdy nagle z pobliskiej lodówki rozległo się dziwne stukanie.
<przerwa na reklame> Drzwi uchyliły się lekko: ZAWSZE COCA-COLA! <koniec reklamy>
- Taaa... - zamruczał kucharz - jak zwykle w nieodpowiednim momencie! To co to ja miałem...? - chwycił swój wielki nóż i z posępną miną ruszył w kierunku drzwi, zza których słychać było jęki. Napis na owych drzwiach brzmiał głośno i wyraźnie: WC ! Lecz on go nie zauważył i wszedł do środka nucąc dziwną melodyjkę usłyszaną przy babci. A w środku czekała na niego niespodzianka - toaleta była zajęta przez... i tu na twarzy kucharza pojawił się grymas szczerego zdziwienia, albowiem