Powody dla których warto...
Na wszystkim można zbić kasę. Na ludzkiej psyche w szczególności.
Papier wiele zniesie - skoro można pisać o singlach, parach homo i hetero, pesymistach, optymistach, tych co mają nerwicę i tych co chcą jej dostać, to można i o ASach
Potem tylko dostać się na Amazon Bestseller List, siąść i liczyć dolary
Papier wiele zniesie - skoro można pisać o singlach, parach homo i hetero, pesymistach, optymistach, tych co mają nerwicę i tych co chcą jej dostać, to można i o ASach
Potem tylko dostać się na Amazon Bestseller List, siąść i liczyć dolary
Także warto byś aseksualnym, gdyż: nie ma się zmartwień typu o rety, moja połówka teraz pracuje, nie mam z kim iść do klubu; albo sory chłopaki ale moja cizia będzie mnie kontrolować w chwili, gdy będę na dyskotece. Warto być asem, gdyż: jest się indywidualnym, a indywidualizm jest w modzie(podobno).
A największą kasę na aseksualiźmie zbijają wszelkiej maści psycho terapeuci, więc ludzie przestańcie do nich chodzić, bo tylko niepotrzebnie wydajecie Kasie, za którą mogli byście poszaleć. A tak lekarz zaszaleje zaraz gdy Wy opuścicie jego gabinet.
(ale złapałem wenę)
A największą kasę na aseksualiźmie zbijają wszelkiej maści psycho terapeuci, więc ludzie przestańcie do nich chodzić, bo tylko niepotrzebnie wydajecie Kasie, za którą mogli byście poszaleć. A tak lekarz zaszaleje zaraz gdy Wy opuścicie jego gabinet.
(ale złapałem wenę)
Ale, ale... To ktoś z obecnych na forum chodzi do psychoterapeutów leczyć się z aseksualizmu? Wierzyć mi się nie chce. Jeśli tak, to zgadzam się, że to rzeczywiście strata pieniądza.Ognik pisze: A największą kasę na aseksualiźmie zbijają wszelkiej maści psycho terapeuci, więc ludzie przestańcie do nich chodzić, bo tylko niepotrzebnie wydajecie Kasie, za którą mogli byście poszaleć.
Ostatnio zmieniony 26 kwie 2008, 20:39 przez Weep, łącznie zmieniany 1 raz.
Życie stoi przede mną otworem.
I nawet wiem co to za otwór.
I nawet wiem co to za otwór.
A co te niby powody, dla których niby warto być asem mają wspólnego z aseksualnością? To, co napisałeś tyczy się związku, a nie aseksualizmuOgnik pisze:Także warto byś aseksualnym, gdyż: nie ma się zmartwień typu o rety, moja połówka teraz pracuje, nie mam z kim iść do klubu; albo sory chłopaki ale moja cizia będzie mnie kontrolować w chwili, gdy będę na dyskotece. Warto być asem, gdyż: jest się indywidualnym, a indywidualizm jest w modzie(podobno).
Czczony nie tylko w Chinach
- damian1900
- ASiołek
- Posty: 55
- Rejestracja: 7 lut 2008, 13:56
- Lokalizacja: małopolskie
- clouds clear
- golAS
- Posty: 1288
- Rejestracja: 4 wrz 2006, 13:36
- Lokalizacja: ZIELONA GóRA
- damian1900
- ASiołek
- Posty: 55
- Rejestracja: 7 lut 2008, 13:56
- Lokalizacja: małopolskie
heh, rozśmieszyło mnie to stwierdzenie, że indywidualizm jest w modzie !Ognik pisze:Także warto byś aseksualnym, gdyż: nie ma się zmartwień typu o rety, moja połówka teraz pracuje, nie mam z kim iść do klubu; albo sory chłopaki ale moja cizia będzie mnie kontrolować w chwili, gdy będę na dyskotece. Warto być asem, gdyż: jest się indywidualnym, a indywidualizm jest w modzie(podobno).
A największą kasę na aseksualiźmie zbijają wszelkiej maści psycho terapeuci, więc ludzie przestańcie do nich chodzić, bo tylko niepotrzebnie wydajecie Kasie, za którą mogli byście poszaleć. A tak lekarz zaszaleje zaraz gdy Wy opuścicie jego gabinet.
(ale złapałem wenę)
to przeciez paradoks! indywidualizm dąży do tego by sie odciąć od mody / juz dawno naturalną koleją rzeczy sie odciął