Przerażacie mnie, dziewczyny. Nie iść do ginekologa całe życie to tak jakby całe życie nie iść do dentysty!
Ja jestem dziewicą, mam 24 lata i nigdy nie miałam u ginekologa żadnych, najmniejszych problemów, a ginekologów zaliczyłam pewnie już z 10, w różnych miastach.
wykryto mi nadrzerkę mimo błony dziewiczej, podczas badania dopochwowego z pomocą małego wziernika. To naprawdę żaden problem i którykolwiek lekarz twierdzi inaczej powinien powtórzyć studia.
Każdy mój ginekolog używał takiego wziernika i nigdy nie stała mi się z tego tytułu żadna krzywda.
Badanie nie jest szczytem przyjemności, ale nie przesadzajcie z tym, że to takie straszne - już usuwanie kamienia nazębnego wspominam gorzej.
Z tym byciem dziewicą to wbrew pozorom zadne wielkie halo, niejeden lekarz nie zorientował się przy badaniu (najwyraźniej zwracał uwage na coś innego) i np pytał dopiero za którymś razem, kiedy była mu potrzebna ta wiedza (np u kobiet wspóżyjących występuje wieksze ryzyko brodawczaka).
Dużo dziewcząt wychodzi np. z założenia, że miesiączki muszą boleć, a tymczasem mogą mieć np. po prostu torbiel, którą można w 2 miesiące wyleczyć (jak u mnie - usg dopochowowe robiło mi 3 różnych ginekologów i żadnemu błona nie przeszkadzała), a nieleczona może prowadzić do raka.
Naprawdę, zawsze warto się przebadać, zrobić wymaz, cytologię. To nie boli jak wyrywanie zęba, a o zdrowie trzeba dbać. Bo niestety, na przypadłości ginekologiczne od razu sie nie umiera, z reguły najpierw ląduje się w wielkich bólach w szpitalu, a potem i tak dobierze się do Was taki ginekolog, bo okaże się, że macie np. nieleczone od 10 lat mięśniaki, i wtedy dopiero badania będą mało przyjemne.
Lambda tworzy listę przyjaznych, tolerancyjnych ginekologów. Możecie skorzystać. Choć, jak mówię, nigdy nie miałam żadnych problemów u żadnego lekarza (być moze jestem dzieckiem szczęścia).
W dużych miastach ginekolodzy nie zadaja juz żadnych niedyskeretnych pytań... najwyżej wezmą was za lesbijki.
, tylko nie wiedziałam, że istnieją zakonnice bezhabitowe. Z 8 lat temu ubierałam się czasami trochę jak zakonnica, więc został mi nawet pewien strój "zakonny", wygląda trochę jak habit, który Agnieszka Chylińska miała kiedyś w jakimś teledysku 
teraz zaczynam przeciwko lekarzom 
