Gizmo pisze:Jabberwocky pisze: I co, zmuszą potem do leczenia się, bo jeśli nie, to jaki sens?
A znasz jakąś kobietę, która zachorowała na nowotwór i nie chciała się leczyć? Bo o ile wiem to nie jest częste zjawisko.
A ja znam i to dwie, co zamiast przez 2 lata leżeć w szpitalu, wolały przez pół poużywać życia.
Zmusić do leczenia chorób zakaźnych = rozumiem, nie chcecie, by dana osoba zarażała itd., wasze prawo do zdrowia legitymizuje taki nakaz, ale, na Boga, nowotwór mięśniaki czy nadżerka nie są zaraźliwe. Jak zachoruje Wam nic się nie stanie.
A poza tym, co jeśli ktoś mieszka w małej wsi i najbliższa pani ginekolog przyjmuje 150 km dalej?
Co jeżeli jest dziewicą i cytologi nie da się wykonać?
Nie można krwawić 4 dni przed i 4 dni po + dzień badania, min. 9 dni bez krwawienia, co jeśli któraś nie ma takich długich odstępów między krwawieniami? Ma stracić pracę? Może lepiej niech się od razu powiesi?
A przekonania religijne? Jeżeli powiem, że jestem wyznawczynią Błękitnego jednorożca i moja religia zabrania pokazywania miejsc intymnych komukolwiek to czy mogę się odwołać do Strasburga, że polskie prawo narusza moją wolność religijną?