czy As zakochuje sie?
- tajemniczy
- starszASek
- Posty: 40
- Rejestracja: 16 cze 2008, 20:19
- Lokalizacja: Katowice
To może ja odpowiem, bo chyba najwięcej się w tym temacie udzielałem
Uważam się za półaseksualnego homoromantyka. Kiedyś byłem chyba aseksualny całkowicie, było tak że ktoś nagi na zdjęciu mnie wręcz odrzucał.
Wszystko się jednak zmieniło, gdy zakochałem się w przyjacielu (o szczegółach nie będę pisać, bo już chyba wszyscy na tym forum je znają ). On chyba niechcąco i nieświadomie rozbudził moją seksualność - tzn. nadal mi daleko do typowego seksualnego geja, ale... Gdy np. siedzimy koło siebie i gramy sobie w coś na kompie i on np. chce wziąć ode mnie myszkę, to wtedy tak delikatnie dotyka od spodu moją dłoń opuszkami palców, a wtedy ze mną dzieje się coś dziwnego - przez cale ciało przechodzi mi jakby dreszcz no i... (nie będę tu opisywał, ale chyba każdy się domyśli, co się jeszcze dzieje...)
Tak więc nie jestem typowo seksualny, ale aseksualnym tez chyba nie. Aktualnie określam się jako pół-aseksualny gej.
Uważam się za półaseksualnego homoromantyka. Kiedyś byłem chyba aseksualny całkowicie, było tak że ktoś nagi na zdjęciu mnie wręcz odrzucał.
Wszystko się jednak zmieniło, gdy zakochałem się w przyjacielu (o szczegółach nie będę pisać, bo już chyba wszyscy na tym forum je znają ). On chyba niechcąco i nieświadomie rozbudził moją seksualność - tzn. nadal mi daleko do typowego seksualnego geja, ale... Gdy np. siedzimy koło siebie i gramy sobie w coś na kompie i on np. chce wziąć ode mnie myszkę, to wtedy tak delikatnie dotyka od spodu moją dłoń opuszkami palców, a wtedy ze mną dzieje się coś dziwnego - przez cale ciało przechodzi mi jakby dreszcz no i... (nie będę tu opisywał, ale chyba każdy się domyśli, co się jeszcze dzieje...)
Tak więc nie jestem typowo seksualny, ale aseksualnym tez chyba nie. Aktualnie określam się jako pół-aseksualny gej.
Ogłoszenia drobne: szukam homoromantycznego asa (są tacy?...)
- tajemniczy
- starszASek
- Posty: 40
- Rejestracja: 16 cze 2008, 20:19
- Lokalizacja: Katowice
Ja myślę, że aseksualność to 'konkretne' pojęcie - zaczyna się tam, gdzie kończy się seksualność.. Ludzie, którzy mają wątpliwości co do tego, po jakiej stronie tej granicy się znajdują, widzą u siebie jakieś tam seksualne odruchy. Więc ja raczej powiedziałabym, że to seksualność jest tu pojęciem nieostrymDAMA pisze:Posłużyłabym się nawet określeniem,że aseksualność jest pojęciem nieostrym..
Posłużenie się przeze mnie określeniem " nieostry " co do aseksualności wiąże się z tym ( jakże często podkreślanym przez forumowiczów),że ASY są bardzo różne tzn. jedne mają potrzebę czułości i otoczki romantycznej,inne absolutnie nie,jedne się masturbują,inne nie,są też takie,które nawet nie lubią dotyku.Gizmo pisze:Ja myślę, że aseksualność to 'konkretne' pojęcie - zaczyna się tam, gdzie kończy się seksualność.. Ludzie, którzy mają wątpliwości co do tego, po jakiej stronie tej granicy się znajdują, widzą u siebie jakieś tam seksualne odruchy. Więc ja raczej powiedziałabym, że to seksualność jest tu pojęciem nieostrymDAMA pisze:Posłużyłabym się nawet określeniem,że aseksualność jest pojęciem nieostrym..
ASY podzielono też na kilka kategorii.
Wiele osób zastanawia się,czy rzeczywiście jest ASEM,czy też może nie.....
Z naszej dotychczasowej wymiany zdań GIZMO na tym forum wiem,że Twoje pojęcie aseksualizmu to kompletny brak jakichkolwiek zachowań,czy potrzeb seksualnych.
Dlatego rozumiem,że możesz nie zgadzać się z tym,że aseksualność jest pojęciem " nieostrym ". Według Twojej interpretacji aseksualizmu niewątpliwie konkretnym.Pozwól,że jednak pozostanę czy określeniu,że jednak jest pojęciem " nieostrym"
A jeszcze jedno....ostatnio przeczytałam pewien artykuł gdzie posłużono się w odniesieniu do aseksualizmu pojęciem " orientacja tajemnicza" To może to określenie - TAJEMNICZA doprowadzi nas do kompromisu? Pozdrawiam.
Dla mnie aseksualność też jest jak najbardziej konkretnym pojęciem i dlatego często zastanawiam się, dlaczego wiele osób tak łatwo myli z aseksualnością szereg innych pojęć - chociażby antyseksualność, oziębłość, seksualność stłumioną z powodu traumatycznych przeżyć czy rygorystycznego wychowania czy zwykłe nierozbudzenie. Oznaką niezrozumienia bądź mylenia pojęć są dla mnie z reguły wypowiedzi w stylu "brzydzę się", "to okropne", "czuję odrazę" i tym podobne w odniesieniu do seksu, zachowań seksualnych czy nawet nagości. Silne negatywne odczucia w stosunku do jakiegokolwiek zjawiska z reguły sygnalizują istnienie problemu - mniej lub bardziej uświadomionego.
Hehe, to określenie nas do kompromisu nie doprowadzi, bo ja właściwie nie uważam aseksualności za orientację (tak jak nie uważam ateizmu za religię..)DAMA pisze:ostatnio przeczytałam pewien artykuł gdzie posłużono się w odniesieniu do aseksualizmu pojęciem " orientacja tajemnicza" Very Happy To może to określenie - TAJEMNICZA doprowadzi nas do kompromisu? Very Happy Pozdrawiam.
A że jest to tajemnicze zjawisko - z tym się zgadzam. Ale dla mnie najbardziej tajemnicza jest seksualność
Poniższy rysunek zilustruje to najlepiej Seksualność to kolor, aseksualność to jego brak. Ale gdzie kończy się ten kolor... ciężko powiedzieć.Gość pisze:czyli? nie ma granicy swojej konkretnej?
no bo ja wciaz nie wiem czy naleze do asow czy nie
Ja natomiast znajduję się dokładnie na przecięciu dwusiecznych kątów: heterosexual i asexual Tylko dzięki mojemu "podejściu do tych spraw" jest możliwe wpisanie okręgu w powyższy "trójkąt orientacji seksualnych"Gość pisze:hehe pocieszylas mnie;) czyli moge bys zarowno gdzies w srodku trojkata
Pzdr,
Zixx Ma Tematy "K"
Musisz zadać sobie jedno, bardzo ważne pytanie: "Co pragniesz w życiu robić... i zwyczajnie zacznij to robić..."
co bzdury jak w mediach. terz wiekszosc mowi lepszy seks mex milosci niz milosc bez seksu. BullshitKonkwistador pisze: Nie wiem, każdy z Nas jest inny i chyba powinien mówić wyłącznie za siebie. Mi się zdarzyło zauroczyć ale to uczucie było chwilowe (trwało kilka godzin) i szybko umarło. Bo przecież jak można się zakochać i nie uprawiać seksu? W tym całym zamieszaniu związkowym raczej wyłącznie o to chodzi..