Do tej pory mało o TYM wiedziałem, coś tam się słyszało i to wszystko. Więc "pogrzebałem" w necie...
Najśmieszniejsze były porady: dla facetów "uważaj na klawiaturę, żebyś nie musiał tłumaczyć w serwisie dlaczego klawisze się lepią..."

albo dla kobiet: "nie ważne co masz na sobie, gdy siedzisz przy kompie... zawsze mów że stringi, seksowny stanik i nic więcej..."
Myślę że jest do dobra "rozrywka" dla ludzi z wyobraźnią(koniecznie trzeba ją rozwijać!)

A osobiście nie rozumiem jak można się podniecać takim "paplaniem", tym bardziej że jasne jest, że realia mogą być zupełnie inne, niż to wynika z potoku wyrazów płynących z monitora... Zwyczajnie jestem realistą, wierze w to co widzę, a nie w to co mi inni podadzą w pięknym przybraniu, do tego na odległość.
Dla mnie jest to oczywiste... skoro praktycznie nie poruszam takich typowo seksualnych tematów, nie rzucam przesyconymi seksem "hasłami" i uważam że to wyłącznie człowieka prywatna sprawa, to dlaczego miałbym robić to przez internet ?
ASowatość tkwi w umyśle, w naturze człowieka, a nie w niemożności, czy braku czasu na seks.
Podsumowując: Niech każdy "robi sobie dobrze" tak jak mu jest najwygodniej, najbardziej się podoba (aby w granicach prawa), mnie cyberseks zupełnie nie rusza, raczej śmieszy.
Jednocześnie, dziękuję DAMO za "zapodanie" tego tematu... Człowiek uczy się całe życie, a ja właśnie odkryłem kolejne pojęcie, które do tej pory było mi zupełnie obce
Pozdrawiam,
Zixx
Musisz zadać sobie jedno, bardzo ważne pytanie: "Co pragniesz w życiu robić... i zwyczajnie zacznij to robić..."