Strona 1 z 2

CYBERSEKS....

: 8 lis 2008, 19:02
autor: DAMA
Drogie ASY ....

Mam do Was pytanie......Otóż,czy zdarza Wam się( lub zdarzało w przeszłości) uprawiać wirtualny seks,czyli tak zwany CYBERSEKS z nieznajomym...?
Znam osoby,które właśnie w taki sposób ( i jedyny) zaspokajają swoje potrzeby seksualne,których oczywiście nie przenoszą na osoby w realnym świecie.
Czy CYBERSEKS przytrafia się ASOM?
Pozdrawiam :D

: 8 lis 2008, 19:10
autor: Koni
Jeżeli jest coś, czego nie rozumiem bardziej od seksu, to jest to tzw. "cyberseks". To tak jak "cyberjedzenie" :blink:

: 8 lis 2008, 19:47
autor: Zixxar
Do tej pory mało o TYM wiedziałem, coś tam się słyszało i to wszystko. Więc "pogrzebałem" w necie...
Najśmieszniejsze były porady: dla facetów "uważaj na klawiaturę, żebyś nie musiał tłumaczyć w serwisie dlaczego klawisze się lepią..." :D albo dla kobiet: "nie ważne co masz na sobie, gdy siedzisz przy kompie... zawsze mów że stringi, seksowny stanik i nic więcej..." :D

Myślę że jest do dobra "rozrywka" dla ludzi z wyobraźnią(koniecznie trzeba ją rozwijać!) :D A osobiście nie rozumiem jak można się podniecać takim "paplaniem", tym bardziej że jasne jest, że realia mogą być zupełnie inne, niż to wynika z potoku wyrazów płynących z monitora... Zwyczajnie jestem realistą, wierze w to co widzę, a nie w to co mi inni podadzą w pięknym przybraniu, do tego na odległość.

Dla mnie jest to oczywiste... skoro praktycznie nie poruszam takich typowo seksualnych tematów, nie rzucam przesyconymi seksem "hasłami" i uważam że to wyłącznie człowieka prywatna sprawa, to dlaczego miałbym robić to przez internet ?

ASowatość tkwi w umyśle, w naturze człowieka, a nie w niemożności, czy braku czasu na seks.

Podsumowując: Niech każdy "robi sobie dobrze" tak jak mu jest najwygodniej, najbardziej się podoba (aby w granicach prawa), mnie cyberseks zupełnie nie rusza, raczej śmieszy.
Jednocześnie, dziękuję DAMO za "zapodanie" tego tematu... Człowiek uczy się całe życie, a ja właśnie odkryłem kolejne pojęcie, które do tej pory było mi zupełnie obce :D

Pozdrawiam,

Zixx

: 8 lis 2008, 20:01
autor: DAMA
Zixxar pisze:Do tej pory mało o TYM wiedziałem, coś tam się słyszało i to wszystko. Więc "pogrzebałem" w necie...
Najśmieszniejsze były porady: dla facetów "uważaj na klawiaturę, żebyś nie musiał tłumaczyć w serwisie dlaczego klawisze się lepią..." :D albo dla kobiet: "nie ważne co masz na sobie, gdy siedzisz przy kompie... zawsze mów że stringi, seksowny stanik i nic więcej..." :D

Myślę że jest do dobra "rozrywka" dla ludzi z wyobraźnią(koniecznie trzeba ją rozwijać!) :D A osobiście nie rozumiem jak można się podniecać takim "paplaniem", tym bardziej że jasne jest, że realia mogą być zupełnie inne, niż to wynika z potoku wyrazów płynących z monitora... Zwyczajnie jestem realistą, wierze w to co widzę, a nie w to co mi inni podadzą w pięknym przybraniu, do tego na odległość.

Dla mnie jest to oczywiste... skoro praktycznie nie poruszam takich typowo seksualnych tematów, nie rzucam przesyconymi seksem "hasłami" i uważam że to wyłącznie człowieka prywatna sprawa, to dlaczego miałbym robić to przez internet ?

ASowatość tkwi w umyśle, w naturze człowieka, a nie w niemożności, czy braku czasu na seks.

Podsumowując: Niech każdy "robi sobie dobrze" tak jak mu jest najwygodniej, najbardziej się podoba (aby w granicach prawa), mnie cyberseks zupełnie nie rusza, raczej śmieszy.
Jednocześnie, dziękuję DAMO za "zapodanie" tego tematu... Człowiek uczy się całe życie, a ja właśnie odkryłem kolejne pojęcie, które do tej pory było mi zupełnie obce :D

Pozdrawiam,

Zixx
Witaj :D

Niektórzy używają do tego dodatkowo kamerek internetowych......( to tak na marginesie)........
Poruszyłam ten temat,bo wiem,że sporo osób " zabawia " się w taki sposób,a póżniej opowiadają i przeżywają...( podobno to taka nowa moda).
Pozdrowienia




:D

: 8 lis 2008, 20:08
autor: Piorun
Sex? Nigdy z nikim - wliczając w to ten cyber.

To święta racja - ASowatość tkwi gdzieś w umyśle i mówi "a po co to komu"

Kamerki kamerkami, ale i tak chodzi o nawiązanie kontaktu emocjonalnego z innym ludziem - a z tym właśnie mam największe kłopoty.

Z drugiej strony, gdyby się dało tak jak w Matrixie "spiąć" się z kimś na miecze (przy założeniu dość realistycznych odczuć) - był bym pierwszym chętnym :mrgreen:

: 8 lis 2008, 20:09
autor: camellia
Czego to ludzie nie wymyślą, CYBERSEKS, a to dobre! Nie wiem, jak kogoś może to podniecać. Na mój gust praktyki tego typu są pozbawione sensu, kojarzą mi się z prymitywizmem, że tak to nazwę.
Ostatnio dostałam kilka SMSów z jakiegoś obcego mi numeru, z dziwnymi seksualnymi tekstami. Albo ktoś się pomylił albo zamierzał pobawić się moim kosztem, jednak odpowiedzi się ten ktoś nie doczekał. Mimo wszystko teksty te mnie zniesmaczyły.

: 8 lis 2008, 20:17
autor: Piorun
Trzeba mu było zrobić kawał i zgłosić to na policję - mają obowiązek ścigania takich "dowcipnisiów"

: 8 lis 2008, 20:37
autor: camellia
Piorun pisze:Trzeba mu było zrobić kawał i zgłosić to na policję - mają obowiązek ścigania takich "dowcipnisiów"
Nie byłam zorientowana, ale wezmę to sobie do serca na ewentualną przyszłość, Piorunie. Człowiek, jak widać, uczy się przez całe życie :)

: 8 lis 2008, 20:46
autor: STELLA*
Ja tam nigdy nie moglam zrozumiec jak mozna uprawiac seks przez telefon

: 8 lis 2008, 20:51
autor: DAMA
STELLA* pisze:Ja tam nigdy nie moglam zrozumiec jak mozna uprawiac seks przez telefon
STELLO....wiele kobiet jest wrażliwa na męski głos.....dlatego zjawisko
" seksu przez telefon" też istnieje. :D

: 9 lis 2008, 02:38
autor: dzola007
Cybersex?! juz od jakiegos czasu moj kuzyn namawia mnie do tego. ale ze z niego maniak seksualny to nie dziwie sie ze tak go to racuje a ze chce pomoc samotnej kuzynce to chyba miło z jego strony... To smieszne moim zdaniem ale nie chce zanizac jego samooceny :lol:

: 9 lis 2008, 10:00
autor: Zixxar
Czyli... MIT OBALONY!

: 9 lis 2008, 12:49
autor: Gizmo
DAMA pisze:Znam osoby,które właśnie w taki sposób ( i jedyny) zaspokajają swoje potrzeby seksualne,których oczywiście nie przenoszą na osoby w realnym świecie.
Mają potrzeby seksualne, tylko nie chcą ich zaspokajać 'w realu'. Nie wiem, jak to nazwać, ale to nie jest aseksualne zachowanie :wink:

Ciekawe zjawisko, nie powiem...

: 9 lis 2008, 13:28
autor: DAMA
Gizmo :D

Wiele aseksualnych osób masturbuje się i fantazjuje przy tym.....
ale nie przenoszą tych zachowań na konkretne osoby.Podobnie jest
w przypadku CYBERSEKSU....Są ludzie,którzy właśnie tylko w taki sposób realizują swoje potrzeby seksualne jednak nigdy nie przenoszą tych zachowań seksualnych na realne osoby. Jednak w większości przypadków zjawisko CYBERSEKSU dotyczy osób seksualnych. Przykładowo komuś znudziła się małżeńska rutyna i zaczyna poszukiwać wrażeń seksualnych w internecie.Pozdrawiam. :D

: 9 lis 2008, 14:35
autor: Gizmo
DAMA pisze:Wiele aseksualnych osób masturbuje się i fantazjuje przy tym..... ale nie przenoszą tych zachowań na konkretne osoby.
DAMO, co według Ciebie kieruje osobą, która pragnie przenosić seksualne zachowania na niezbyt-konkretną osobę określonej płci? ;) Kontakty wirtualne, czy nie - podczas zabawy ludzie mają w głowie wyimaginowany obraz faceta czy kobiety :P Więc IMHO ciągle mamy tu do czynienia z pociągiem seksualnym, tylko z jakiejś przyczyny nietypowo ukierunkowanym.

Oczywiście, jestem zadania, że samej potrzeby masturbacji nie należy traktować jako wyznacznik seksualności, skoro aseksualność siedzi w głowie a nie w spodniach. Tzw. fantazje to już bardziej skomplikowana sprawa. Aseksualność to, jak sama nazwa wskazuje, seksualna obojętność na płeć. Według mnie nie ma podstaw, by naciągać termin 'aseksualność' na przypadki, kiedy kogoś podniecają kobiety czy mężczyźni, ale nie chce uprawiać seksu. Mnie nie podniecają, dlatego takie jest moje zdanie ;)