Strona 1 z 5

: 4 gru 2008, 07:41
autor: Agnieszka
Odpowiedź brzmi: NIE, aseksualizm jest czymś całkowicie różnym od antyseksualizmu.
Dłuższe uzasadnienie jest w wielu miejscach na forum, bo to zagadnienie było poruszane dość często.

: 4 gru 2008, 08:39
autor: Bardzo Dziwna Osoba
Wg mnie można być aseksualistą i anty także. Jedno nie wyklucza drugiego, tak samo jak można być hetero i być anty w stosunku do gejów (nie oszukujmy się- to się zdarza bardzo często).

: 4 gru 2008, 11:01
autor: Gizmo
To fakt - aseksualność nie wyklucza stania się anty-seksualnym.
Fora dla aseksualnych odwiedza również sporo nie-aseksualnych antyseksualistów. Tak czy inaczej.. Obraźliwe wypowiedzi wobec ludzi seksualnych są wbrew regulaminowi, ale nie możemy nikogo banować tylko za samo bycie anty.

: 4 gru 2008, 12:03
autor: Agnieszka
No ja nie twierdzę, że nie można być jednym i drugim naraz, jedynie twierdzę, że to są dwa odrębne pojęcia :P Coś na zasadzie, że można mieć włosy kręcone i blond jednocześnie, ale nie jest to to samo :P

: 4 gru 2008, 18:42
autor: Katarzyna
niestety dużo seksualnych tak postrzega aseksualistów[/quote] Niestety to jest dosc czeste postrzeganie, a swoje odzwierciedlenie ma w jakze "ciekawym" pytaniu - dlaczego jest sie asem?-

: 21 kwie 2009, 17:19
autor: PrzemAS
Ja tez byłem bardzo długo pewny ze Aseksualny to to samo co Antyseksualny, że to ,,A" na początku to ,,Anty" ale juz wiem ze sie pomylilem. Aczkolwiek moim zdaniem zarówno Aseksualista jak i Antyseksualista nie chce mieć raczej doczynienia z kontaktem płciowym :D

: 21 kwie 2009, 20:19
autor: Prozak
jak dla mnie co po niektórzy na tym forum są bardziej anty niż aseksualni. Zawsze mi się wydawało że aseksualni są tacy spokojni, układni (zupełnie jak prozaczek :D) a widze że są mściwi, agresywni, zawistni - zawsze mi się wydawało że to seksualni są tacy (w ten sposób odreagowywują flustracje związane z nie udanym seksem)...

: 21 kwie 2009, 21:22
autor: PrzemAS
Zależy na kogo się trafi. Owszem mozna spotkac jakis erotomanów, którzy głupieją od seksu i którzy muszą ciągle to robić a są też i tacy, którzy mogą się buntować przeciwko seksualności na sposób spokojniejszy lub nie.

Zależy na jakiego pacjenta trafimy panie doktorze :D

: 22 kwie 2009, 10:23
autor: Gizmo
PrzemAS pisze: moim zdaniem zarówno Aseksualista jak i Antyseksualista nie chce mieć raczej doczynienia z kontaktem płciowym
Z tą różnicą, że ten drugi go sobie odmawia z określonych powodów - urazy psychiczne, ideologia.. A ten pierwszy nie odczuwa pociągu seksualnego. Część as-ów, którzy żyją w związkach, uprawia seks.
Prozak pisze:Zawsze mi się wydawało że aseksualni są tacy spokojni, układni (zupełnie jak prozaczek :D) a widze że są mściwi, agresywni, zawistni - zawsze mi się wydawało że to seksualni są tacy (w ten sposób odreagowywują flustracje związane z nie udanym seksem)...
Aseksualni widzieli Ci cię jako stado cichych baranków? :mrgreen: :P Jesteśmy różnymi ludźmi, z różnym temperamentem. Ale nie łącz dużego temperamentu z zawiścią i innymi negatywnymi cechami, bo to nie zawsze idzie w parze. Flegmatyk też może być mściwy i zawistny.

: 22 kwie 2009, 21:38
autor: PrzemAS
Jak zawsze Gizmo masz racje :D

: 18 lip 2009, 09:17
autor: niunia
Gizmo pisze:
PrzemAS pisze: moim zdaniem zarówno Aseksualista jak i Antyseksualista nie chce mieć raczej doczynienia z kontaktem płciowym
Z tą różnicą, że ten drugi go sobie odmawia z określonych powodów - urazy psychiczne, ideologia.. A ten pierwszy nie odczuwa pociągu seksualnego. Część as-ów, którzy żyją w związkach, uprawia seks.
Prozak pisze:Zawsze mi się wydawało że aseksualni są tacy spokojni, układni (zupełnie jak prozaczek :D) a widze że są mściwi, agresywni, zawistni - zawsze mi się wydawało że to seksualni są tacy (w ten sposób odreagowywują flustracje związane z nie udanym seksem)...
Aseksualni widzieli Ci cię jako stado cichych baranków? :mrgreen: :P Jesteśmy różnymi ludźmi, z różnym temperamentem. Ale nie łącz dużego temperamentu z zawiścią i innymi negatywnymi cechami, bo to nie zawsze idzie w parze. Flegmatyk też może być mściwy i zawistny.
a jak nazwać osoby które raz na jakis czas odczuwają pociąg seksualny, tylko nie maja z tego żadnej przyjemności??

: 18 lip 2009, 09:37
autor: Viljar
Bez złośliwości: oziębłymi może? Nie wiem...

Ot topic. to są absolutnie różne pojęcia. Ja na przykład siebie uważam się za aseksa, ale jestem całkowicie i w 101% proseksualny :mrgreen:

: 18 lip 2009, 18:20
autor: Gizmo
niunia pisze:a jak nazwać osoby które raz na jakis czas odczuwają pociąg seksualny, tylko nie maja z tego żadnej przyjemności??
To niektórzy nazywają oziębłością, ale są jeszcze inne fachowe nazwy seksualnych dysfunkcji.
W każdym razie - aseksualność to brak pociągu seksualnego, niekoniecznie oznacza brak zdolności do podniecania się itd. ale, o ile dobrze rozumiem, w przypadku as-ów to czysta fizjologia, bez popędu, pożądania itp.

: 19 lip 2009, 21:54
autor: biedronka
Ja już się w tym wszystkim pogubiłam i odnaleźć nie mogę :P

Re: Aseksualizm = Anty-seksualizm ?

: 18 sie 2012, 11:56
autor: chochol
Pozwoliłam sobie "odgrzebać" ten temat. Zastanawiam się gdzie jest ta różnica? Czy wywieszenie tabliczki na macicy "ZAMKNIĘTE" jest już antyseksualne? Czy niechęć do stosunku, wynikająca z nieodczuwania takowej potrzeby, klasyfikuje jako osobę antys? Gro ludzi z forum pisze, że nie "przeraża" ich miłość fizyczna z druga osobą, że asowaci "lubią się poświęcać", mimo nie występowania podniecenia, a później wyrzucają swe żale.
Sama nie widzę w stosunkach żadnej złej/brzydkiej/okrutnej czynności, jednak mimo kilku "ofert" nie skorzystałam z nich, bo nie było mi to potrzebne, a słowa poświęcenie nie lubie :P
Proszę jedynie o wskazanie tej cienkiej granicy, jeśli ona faktycznie występuje.