Strona 4 z 4

Re: Czy...

: 4 lip 2006, 12:30
autor: Agnieszka
Wendy, czy uważasz, że jak ktoś się wkurza, bo partner pocałował drugą osobę, to znaczy, że wkurza się, bo uważa, że partner przespał się z tą drugą osobą?
Ja bym się wkurzyła (lub byłoby mi przykro), bo zasiałoby to we mnie niepewność co do tego, czy partner mnie kocha. Bo - jak już tłumaczyłam wielokrotnie - dla mnie pocałunek jest wyrazem uczuć a nie pożądania. Jak się jest z asem, to człowiek nie boi się, że druga osoba może kogoś pożądać, tylko w sytuacji zagrożenia jedyne co przychodzi do głowy to znudzenie, odkochanie itp. Krótko mówiąc coś jest na rzeczy, ale nie to, co myślisz - nie seks, tylko miłość - uczucie, stan ducha/umysłu/serca.

To że dla osoby seksualnej pocałunek oznacza wstęp do czegoś więcej, nie znaczy wcale, że pocałunek w ogóle oznacza zawsze i wszędzie wstęp do czegoś więcej. W zależności od wykonawcy (osoba seksualna, aseksualna) i sytuacji pocałunek może mieć inny wydźwięk, inne znaczenie.
Może przykład dziwny, ale jak ktoś się drapie, to czy zawsze znaczy to, że go coś swędzi? Nieeeee - są ludzie, którzy drapią się, jak myślą. Inni robią to, bo są zakłopotani itp. To że większość drapie się w sytuacji swędzącej nie oznacza wcale, że nie można w innych okolicznościach i z innych powodów.

Re: Czy...

: 4 lip 2006, 13:10
autor: WendyKroy
Nie przespal tylko zdradzil.

Re: Czy...

: 4 lip 2006, 13:57
autor: Agnieszka
No to ok - ale to przecież nie oznacza, że pocałunek ma podłoże erotyczne. :) W końcu zdrada przede wszystkim ma wymiar uczuciowy/emocjonalny. Czyli wracamy do punktu wyjścia - pocałunek nie musi mieć podtekstu seksualnego, a fakt, że pocałowanie innej osoby można odebrać jako zdradę nie oznacza, że tenże podtekst występuje.

Re: Czy...

: 4 lip 2006, 14:43
autor: WendyKroy
Oh no tak to tylko wspolczesna gimnastyka jezyka ale ja zacofana :?

Re: Czy...

: 4 lip 2006, 17:59
autor: Agnieszka
Ja się poddaję. Jeśli nie rozumiesz tego, co próbuję wytłumaczyć od kilku czy też kilkunastu postów, to nie zrozumiesz nawet za pięćdziesiąt lat. Chociaż bardziej prawdopodobne jest, że nie chcesz tego zrozumieć, bo jest to niewygodne dla Twojej teorii i najzwyczajniej w świecie Ci nie pasuje.

Re: Czy...

: 22 lip 2006, 22:14
autor: eta
hm