Jak właściwie się dowiedzieliście o swojej aseksualności?

Jeśli masz pytanie i znikąd odpowiedzi, zwróć się do nas
Awatar użytkownika
mgielka
ASiołek
Posty: 55
Rejestracja: 4 kwie 2009, 00:50
Lokalizacja: UK

Re: Jak właściwie się dowiedzieliście o swojej aseksualności

Post autor: mgielka »

nagosc traktuje jako dzielo sztuki....jedno mozna ogladac z zachwytem a inne w ogole.....heheh
a na pornusach nuda i zdziwienie ze innych interesuja tego typu filmy-strata czasu i tyle,to tak jakby ktos puscil tchnike robotek na drutach lub czytal encyklopedie piszczacym glosem-masakra-nie do wysiedzenia :mrgreen:
ludzie majacy poped sexualny nigdy nas nie rozumieja i ja juz nawet nie staram sie im tego tlumaczyc,bo zazwyczaj wzbudza to ich nauczycielskie instynkty,albo litosc dla takich jak my....a my litujemy sie nad nimi.....ehhhh
mysle ze nalezy zajac sie zyciem i super interesujacymi sprawami a ten temat odpuscic........
nigdy nie pozwol by strach przed dzialaniem wykluczyl cie z gry
Awatar użytkownika
zazu24
AS gaduła
Posty: 423
Rejestracja: 16 sty 2013, 11:00
Lokalizacja: Śląsk

Re: Jak właściwie się dowiedzieliście o swojej aseksualności

Post autor: zazu24 »

dimgraf pisze:Choć wciąż mam wątpliwości czy tym asem faktycznie jestem. Na pewno jeśli już klasyfikować bym miał to jako greya.
Podejrzewam, że wielu z forumowiczów ma takie wątpliwości, ja również. Balansuję na granicy pomiędzy 'anty', 'a',ale najlepiej chyba odnajduje się w definicji 'grey'.

A jeśli chodzi o temat to ja po prostu miałam tak od zawsze. Od kiedy pamiętam seks i wszystkie aspekty z nim związane mnie odrzucał, nie ma jakiegoś konkretnego momentu w którym dotarło do mnie, że jestem inna niż moi rówieśnicy.
mam problem. często bywam wesoła, ale nie pamiętam już, kiedy ostatnio byłam szczęśliwa.'
panna_x
ASoholik
Posty: 1712
Rejestracja: 9 sty 2013, 13:20

Re: Jak właściwie się dowiedzieliście o swojej aseksualności

Post autor: panna_x »

Mnie też obrzydzają takie sceny. Natomiast sceny pocałunków nie zawsze, zależy, jak są pokazane. Niekiedy nawet mi się podobają, i co dziwne, potrafią mi się podobać nawet pocałunki dwóch kobiet. To jest dziwne.
Natomiast takie dosłowne i brutalnie realistyczne sceny nazwijmy to " miłości' mnie odpychają, w szczególności takie, w których jest pokazana czy zasugerowana miłość francuska. To mnie brzydzi najbardziej.

Co do anatomii, to jednak żeńska bardziej mi leży, może dlatego, że sama jestem kobietą, więc jest mi bliższa. Przynajmniej tam nic nie zwisa, nie dynda. No chyba, że czasem biust, jeśli jest zaniedbany, i to też raczej mnie obrzydza wtedy.
Najbardziej mi leżą płaskie formy, więc najlepszym połączeniem byłaby dla mnie męska klatka piersiowa i poniżej pasa anatomia jak u kobiety- żeby nic nie sterczało, nie wystawało, nie było jakichś wypukłości. Ale czegoś takiego nie ma.
Jak już pisałam, ja nie jestem a , tylko anty. Dlatego dla mnie nie jest to obojętne, tylko obrzydliwe.
W dodatku nie lubię dzieci, nie chcę ich mieć, więc tym bardziej nie ciągnie mnie do seksu, który jednak grozi mi ciążą i dzieckiem. A mam tak od czasu ukończenia liceum i pójscia na studia w sumie.
Wcześniej to się po prostu nie zastanawiałam nad tym, bo absorbowały mnie inne rzeczy- nauka w szkole itd.
Awatar użytkownika
gumisława
starszASek
Posty: 31
Rejestracja: 22 lut 2013, 21:46
Lokalizacja: Kraków

Re: Jak właściwie się dowiedzieliście o swojej aseksualności

Post autor: gumisława »

U mnie podobnie jak u dimgrafa, sugestia przyjaciółki, która przeczytała artykuł o osobach aseksualnych i to nie tak dawno. Byłam na nią zła na początku, trochę zdezorientowana przecież lubię flirtować z mężczyznami, seks nie jest mi obcy... Aseksualna, ja? Co to znaczy? I tak zaczęłam czytać i czytać i analizować i czytać i myśleć. I jestem... Od tego czasu wszystko w moim życiu wywróciło się do góry nogami, oczywiście pozytywnie, inaczej i może to się kiedyś zmieni, a może nie, szczerze to czuje ulgę i wewnętrzny spokój.
greenandpurple
młodASek
Posty: 25
Rejestracja: 17 lip 2012, 09:26

Re: Jak właściwie się dowiedzieliście o swojej aseksualności

Post autor: greenandpurple »

x
Ostatnio zmieniony 2 kwie 2013, 20:13 przez greenandpurple, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
wyrwana_z_kontekstu
mASakra
Posty: 2033
Rejestracja: 12 mar 2011, 12:42

Re: Jak właściwie się dowiedzieliście o swojej aseksualności

Post autor: wyrwana_z_kontekstu »

.
Ostatnio zmieniony 22 gru 2013, 13:16 przez wyrwana_z_kontekstu, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
erin
młodASek
Posty: 24
Rejestracja: 13 mar 2013, 23:16

Re: Jak właściwie się dowiedzieliście o swojej aseksualności

Post autor: erin »

Chyba jak większość z Was do swojej aseksualności doszłam przez rozmowy z rówieśnikami i porównywanie do nich + nieudane próby bycia w związkach z osobami seksualnymi.
Pau
łASuch
Posty: 175
Rejestracja: 27 mar 2013, 17:46

Re: Jak właściwie się dowiedzieliście o swojej aseksualności

Post autor: Pau »

odpowiedź prosta
-
zauważyłam brak pociągu do ludzi
XD
Awatar użytkownika
Aenyeweddien
pASibrzuch
Posty: 264
Rejestracja: 8 kwie 2013, 21:49
Lokalizacja: Łódź

Re: Jak właściwie się dowiedzieliście o swojej aseksualności

Post autor: Aenyeweddien »

Mnie fakt, że nie mam chłopaka, kiedy wszystkie inne dziewczyny w liceum (czy nawet gimnazjum) już sobie jakiegoś znalazły nie dziwił, nie martwił. Po prostu uznałam, że nie ma dla mnie w okolicy fajnego chłopca. I tak to sobie było. Temat seksu, związków, chłopaków był mi tak obojętny jak rozmnażanie pantofelków dla nie-biologa.
Zawsze jednak twierdziłam, że nie chcę mieć dzieci (tak, ależ oczywiście, słyszałam to wszędobylskie "przejdzie ci") i uważałam, że nie zrobię wszystkiego dla mężczyzny (np. nie założę różowej sukienki jakkolwiek błahe się to może wydawać, nawet się o to założyłam i za 2 lata wygram skrzynkę rumu, chociaż druga strona o zakładzie pewnie już nie pamięta, bo to 8 lat temu było).

Potem poczytałam o artystce, z której tekstami bardzo się identyfikuję. Określiła się jako aseksualna. Ponieważ wpisuję w Google każde słowo, którego nie rozumiem dowiedziałam się co nieco. Ale wtedy uznałam, że jest za wcześnie żeby cokolwiek powiedzieć i wciąż może mi przejść jak spotkam "Tego Jedynego" (taka dziecinna naiwność i wiara w to, że ktoś tam, gdzieś jest co mnie odczaruje z tego stanu absolutnej obojętności).
Nie przeszło. I dobrze mi tak i już. Szukając rozwinięcia tematu od razu znalazłam AVEN, a stamtąd po języku trafiłam tu.
"Czyny niezaistniałe wywołują często katastrofalny brak następstw." - S. J. Lec
Pau
łASuch
Posty: 175
Rejestracja: 27 mar 2013, 17:46

Re: Jak właściwie się dowiedzieliście o swojej aseksualności

Post autor: Pau »

mnie w sumie nigdy nic nie pociągało, nikt się nie podobał, nie potrzebowałam bliskości
zwałam to 'brakiem orientacji', do czasu aż się dowiedziałam o aseksualności
Łodzianin
gimnASjalista
Posty: 15
Rejestracja: 1 maja 2013, 11:53
Lokalizacja: Łódź

Re: Jak właściwie się dowiedzieliście o swojej aseksualności

Post autor: Łodzianin »

Już w szkole zauważyłem ze coś ze mną nie tak. Koledzy biegali na randki i dyskoteki , a mnie to nie interesowało i wolałem siedzieć w domu. Po kilku latach spróbowałem seksu i po paru razach okazało się że to nie dla mnie. Była to czynność czysto mechaniczna i nie sprawiająca przyjemności.
Awatar użytkownika
loony
młodASek
Posty: 21
Rejestracja: 10 lip 2013, 17:30

Re: Jak właściwie się dowiedzieliście o swojej aseksualności

Post autor: loony »

Pamiętam, że już w gimnazjum zaczęłam się nad tym głębiej zastanawiać. Zastanawiałam się, czy może istnieć miłość bez seksu, zdałam sobie sprawę że tylko taki układ mi odpowiada. Pamiętam swój wewnętrzny sprzeciw gdy na lekcjach z Wychowania do Życia w Rodzinie (ehhh) omawialiśmy temat białego małżeństwa i nauczycielka rozwodziła się nad tym, jak to cudowny jest seks i jak ogromną rolę odgrywa w związku, a białe małżeństwo nie ma szans przetrwać :? Potem jakoś przypadkiem natrafiłam w sieci na pojęcie aseksualizmu i zaczęłam się tym głębiej interesować, m.in przez jakiś czas skrycie obserwowałam to forum, angielskie zresztą też. Po nagromadzeniu informacji w końcu jestem w stanie się określić, i czuję się z tym...jak w domu.
freedom lies in being bold
Awatar użytkownika
mgielka
ASiołek
Posty: 55
Rejestracja: 4 kwie 2009, 00:50
Lokalizacja: UK

Re: Jak właściwie się dowiedzieliście o swojej aseksualności

Post autor: mgielka »

mnie tak zajmuja zyciowe pasje ze na sex nie mam czasu i kto by w ogole o tym myslal?.....
a milosc.....tylko platoniczna,zwiazek duszy z dusza jest niesamowity,nie do opisania,przebija wszystkie zwiazki !!!
nigdy nie pozwol by strach przed dzialaniem wykluczyl cie z gry
kasia25
młodASek
Posty: 21
Rejestracja: 19 lip 2013, 18:33

Re: Jak właściwie się dowiedzieliście o swojej aseksualności

Post autor: kasia25 »

Przez przypadek. W telewizji o tym mówili a ja " o rany to o mnie" i poźniej w Internecie szukałam obl tym informacji, i oto tu jestem .:) czuje sie taka wolna wreszcie wiedząc kim jestem . Bo kiedyś nie wiedzialam co mi jest . Myslalam ze nikt tak nie ma. Jak sie zakochałam moglam sobie byc przy tej osobie jako przyjaciółka -nic więcej. Spostrzegłam to,kiedy mialam 12 lat. Kiedy pierwszy raz sie całowałam myslalam"jejuu i to niby takie fajne?mialam sie czuc jakbym sie unosiła a czuje sie jak idiotka,"i marzyłam o tym aby to się skończyło. Jak sie dotykalam z jednym chlopak liem tez mnie to wkurzalo,nudzilo. Ile mozna?czuje do tego wstręt. Nie chce się nawet macać a co dopiero jakbym miała z kims sie kochac. Probowalam sie do tego zmusić sle bylam nieszczęśliwa i swiat byl bez sensu :/ jak widzę chlopaka"ladny" ale nic więcej,nie czuje żadnego pociągu.. Kiedyś nie wiedzialam o swojej orientacji i czulam sie taka inna,wyobcowana. A jednak coś w tym bylo. Ciesze sie,ze sie odnalazłam i ze nie jestem sama :) I jeszcze rzucilam taką mysla ze jestem lesbijka,ale jakoś nie krecily mnie dziewczyny wiec to odpadalo. Gdyby nie telewizja prawdopodobnie nigdy bym nie wiedziala dlaczego nie kreci mnie calowanie sie i inne ***. Mnie brzydzą nawet ludzkie nogi. Czuje do nich obrzydzenie a inni " ale ładne" a mnie brzydzą. To jeszcze bardziej potwierdziło moja tezę,kim jestem. Mam 15lat . :) i jak sie dowiedziałam,ze jestem asem,bylo mi lżej.,jakby kamien który mialam na karku od 3lat nareszcie spadl i ogarnelo mna szczęście i tak mi zostalo do dziś.:)
Ostatnio zmieniony 26 lip 2013, 06:13 przez kasia25, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
mgielka
ASiołek
Posty: 55
Rejestracja: 4 kwie 2009, 00:50
Lokalizacja: UK

Re: Jak właściwie się dowiedzieliście o swojej aseksualności

Post autor: mgielka »

bardzo cieszy mnie powiekszajace sie grono askow...super
oby kazdy trafil na stronke i nie bladzil pol zycia zastanawiajac sie co jest grane...hehehe
serdecznie pozdrawiam i zycze powodzenia w zyciu
nigdy nie pozwol by strach przed dzialaniem wykluczyl cie z gry
ODPOWIEDZ