Strona 1 z 3

Gra pozorów?

: 13 lut 2011, 23:02
autor: karioka40
Czy osoby z Waszego najbliższego otoczenia (rodzina, przyjaciele) wiedzą, ze jesteście aseksualni, czy dla świętego spokoju uprawiacie tzw. grę pozorów?

: 14 lut 2011, 11:07
autor: bittersweet
Moje życie to w głównej mierze gra pozorów. Przed rodzicami udaję osobę całkowicie pochłoniętą innymi sferami życia, choć nie wiem jak długo jeszcze będę w stanie, bo Oni stają się coraz bardziej męczący i uciążliwi. Podobnie z resztą rodziny (wszystkimi ciociami, wujkami i młodszymi kuzynami, którzy już dawno się 'sparowali')... Gram nawet przed przyjaciółkami - kogoś, kto najzwyczajniej w świecie jeszcze nie trafił na tę drugą połówkę. Żeby było zabawniej, wśród rodziny uchodzę za swoistą 'cnotkę niewydymkę' (jeśli kogoś uraziłam, to przepraszam - nie miałam takiego zamiaru), a wśród znajomych za dziewczynę, która mogłaby grać w 'Seksie w wielkim mieście' :lol:

: 14 lut 2011, 11:50
autor: Weep
Moi rodzice i siostra wiedzą i szanują ten stan rzeczy. Dziadkowie cały czas uważają, że to kwestia poznania "tego jedynego". Spotkam go i na pewno chuć się we mnie obudzi. :mrgreen:
Reszta rodziny chyba nie wie, ale nie gram przed nimi. Po prostu myślą, że nie interesują mnie związki, bo jestem cała pochłonięta studiami. :)

as odkryty

: 14 lut 2011, 16:51
autor: wera
Ja nie mam z rodziną najmniejszego problemu.Po pierwsze moi rodzice już od lat żyją ze sobą jak as z asem,a po drugie,jestem po nieudanym związku i nawet przez myśl by nie przeszło nikomu z mojej rodziny(zwłaszcza tej dalszej[niedomowników:)]dopytywac się czy zamierzam wejść w kolejny związek.Widzą że jestem szczęśliwa i uważają że samotność mi służy:)po za tym myślą że ten temat może byc dla mnie drażliwy,więc wogóle nie jest poruszany.Jedynie z moją siostrą czasem rozmawiamy o tym co czuję.A jeśli chodzi o przyjaciół i znajomych to trąbię wszem i wobec że jestem aską żeby każdemu facetowi z mojego otoczenia wbiło się to do głowy i żeby żaden sie do mnie nie zbliżał.Niestety mało to do nich dociera,właśnie nie wiem dlaczego,przecież mówię wyraźnie,ale oni albo udają że nie słyszą,albo myślą że żartuję,albo nie wierzą że wogóle coś takiego jak aseksualizm istnieje:/

: 14 lut 2011, 18:53
autor: Hotarubi
Moja Mam i siostry wiedzą, Tata nie, ale znając go w ogóle by tego nie zrozumiał, dalsza rodzina też nic nie wie, ale też się nie dopytują, czasem ktoś zapyta czy mam kogoś na oku, ale odpowiadam, że ważniejsza jest dla mnie nauka (co nie mija się z prawdą). Co do znajomych, moi nowi (ale bliscy) wiedzą, a ze satrych jednie jedna koleżanka, a reszcie nie mam zamiaru mówić, bo jak Tata nie zrozumieją, zwłaszcza, że tak naprawdę mnie nie znają :P

: 15 lut 2011, 12:30
autor: Layla
Wiedzą tylko przyjaciele, czyli na prawdę garstka osób. Rodzina się o nic nie dopytuje więc też się nie wyrywam z ujawnianiem swoich poglądów.

: 15 lut 2011, 18:30
autor: Berlinka79
Zarówno rodzina jak i znajomi wiedzą, że nie jestem zainteresowana związkami. Nieliczni tylko mają świadomość, że dotyczy to również sfery seksu. Zdarzają mi się rozmowy typu „jeszcze kogoś znajdziesz”, „ułożysz sobie życie” – tak jakby panował w nim bałagan :).
Obserwuję trzy zachowania w odpowiedzi na moją postawę. Nieliczni akceptują stan rzeczy i deklarują zrozumienie. Jest część znajomych i rodziny, która uważa mnie za straconą dla świata starą pannę. Pozostali natomiast głęboko wierzą, że cierpię w samotności, tylko nie chcę się do tego przyznać, ale chętnie mi pomogą wejść na prawidłowa drogę.
Wcześniej dyskutowałam z podobnymi opiniami. Przekonałam się jednak, że ludzie czują się bezpieczni posługując się swoimi schematami. Nie dziwie się temu, bo sama mam własne wyobrażenie szczęścia, które dla innych może być niedopuszczalne.
Przekonałam się również, że nie warto się tłumaczyć, bo i tak ludziom najtrudniej uwierzyć w prawdę. Oni swoje wiedzą. Według nich świat jest biały albo czarny a wszelkie „fanaberie” są odchyleniem od normy.
Mam podobne doświadczenia jak Wera. Staram się być szczera ale i tak jestem postrzegana jako „udająca”.

: 15 lut 2011, 18:49
autor: Czarny
temat był wałkowany co najmniej raz
jak kogoś interesuje moja opinia, niech ją znajdzie ;)

: 16 lut 2011, 13:33
autor: Buka
W kilku wątkach i na kilka sposobów temat już był poruszany ;)
"No przecież oczywiście", że nikt nic nie wie.
"Życie osobiste" nie przez przypadek nazywa się osobistym ;-)
Nie mam ochoty na tłumaczenie swoich odczuć i poglądów. Nie mam też ochoty wysłuchiwać poglądów innych, opartych na pozie sugerującej jakby znali mnie lepiej niż ja sama. Ja bardzo dziękuję za takie opinie.
Prywatne preferencje to nasze prawo, a nie foch do wyśmiewania.

: 16 lut 2011, 14:37
autor: Viljar
U mnie tak:
- Przyjaciele i znajomi spoza pracy wiedzą, bo wszyscy udzielamy się na jednym forum, gdzie jeden z użytkowników znalazł SEA i opisał je jako "zbiór poj...bów", więc doszło do zupełnie nieplanowanego coming-outu, jak wykryto i moją obecność. Ci, którzy znają mnie lepiej, przeszli do porządku dziennego i obyło się bez uwag.
- Znajomi w pracy nie wiedzą - chyba.
- Tak zwana rodzinka - matka wie, bo obsesyjnie śledziła moją działalność w necie (mój błąd polegający na używaniu tego samego nicka), więc trafiła i tutaj. Reakcji nie znam, bo zerwałem kontakt dwa lata temu prawie. Jak ją znam, to nastąpiłaby standardowa reakcja - potraktowałaby to jako brednię i wmawianie sobie czegoś, chociaż gdyby przeczytała tego posta, to oczywiście z oburzeniem by zaprzeczyła.

: 16 lut 2011, 16:24
autor: Libra
Jestem mistrzynią w wyłapywaniu dwuznaczności i sianiu sprośnych dowcipów(tylko je sieję, nie zachwycam nimi - bo "palę" je już na wstępnie :P ) - można to uznać za kamuflaż.

: 16 lut 2011, 20:55
autor: karioka40
Libra pisze:Jestem mistrzynią w wyłapywaniu dwuznaczności i sianiu sprośnych dowcipów(tylko je sieję, nie zachwycam nimi - bo "palę" je już na wstępnie :P ) - można to uznać za kamuflaż.

hahahaha, Libra, dobre!

: 18 lut 2011, 00:50
autor: Ernest
W sumie to ja też dosyć często pozwalam sobie na różne podteksty o nie-aseksualnej treści :) Można by to uznać za niezłą przykrywkę. Mało kto podejrzewa, że mogę być ASem.

: 18 lut 2011, 21:16
autor: karioka40
myślę, ze wielu asow dziala "pod przykrywką" ;)

: 18 lut 2011, 21:24
autor: Artemis
A mnie naszła refleksja, że dla wielu to asowatość może być przykrywką ;). Zresztą całkiem wygodną - dla innych zaburzeń, o podobnych objawach.