
Ja nie mam nic do spania z kimś jeśli to jest bliska osoba i też zależy jak duże łóżko:P. No ale dla mnie spanie oznacza spanie, a nie uprawianie seksu, ludzie czasem nie potrafią tego rozgraniczyć.
bohater z Ciebie, ze mną nie ma szans, albo zleciałbyś z łóżka leżąc od strony podłogi, albo został przygnieciony do ściany spiąć od tej strony, ewentualnie przygniecionybodolsog pisze: Mi tam kopanie, chrapanie i swiatlo nie przeszkadzaja
Hmmm...Nie byłam jeszcze w takiej sytuacji, żeby nagość oznaczała swobodność i brak podtekstu, czyli mogłabym się skrępować. ALE gdyby to było rzeczywiście spanie sobie bez stroju pod osobną kołdrą, BEZ biegania po mieszkaniu nago, to pewnie nie byłoby problemu. Bo w zasadzie to co mnie obchodzi czy pod swoją kołdrą ktoś jest w czy bez ubrania? Gorzej mogłoby być, gdyby w nocy nastało rozkrywanie się i kopanie mnie nagą nogą, bo chyba nie lubię spontanicznego dotyku - jakiegokolwiek. A tak, to śpij, ile dusza zapragnieO, a jak ja lubie spac nago to przejdzie? Ale zawsze sie kapie i sie nie dobieram ;P
Co za problem, rozwalaj się na łóżku, najwyżej po raz drugi, osobie śpiącej obok, będzie się to źle kojarzyło i wybierze np. podłogę (bo bezpieczniej i wygodniejNickiMinajBtm pisze:nie cierpie z kims spac...tragedia potem mnie wystzko boli bo sie nie wysypiam...xD bo nie umie swobodnie kosci rozprostowac;p he