PYTANIE
: 25 cze 2011, 12:20
WITAM
nazywam sie anka i jestem "prawie" psychologiem, obrona za 2 tygodnie:) obecnie pisze konspekt mojej pracy doktorskiej i postanowilam sie w swoich badaniach zajac tematem aseksualnosci. Mam do Was Asy:) kilka pytan, poniewaz nie moge oprzec sie wrazeniu czytajac forum, ze czesc osob, ktore tutaj trafiaja i diagnizuja nie jako u siebie askesualizm cierpi na dysfunkcje seksualne. Rozumiem, ze osoby aseksualne np. nie odczuwaja pociagu seksualnego do innych osob, nie odczuwaja podniecenia, natomiast nie bardzo rozumiem, ze odczuwaja podniecenie np. podczas ogladania filmu erotycznego, ale nie odczuwaja go podczas kontaktu z realymi osobami...czy wtedy nie jest to raczej jakies zaburzenie realizacji potrzeby seksualnej? No bo mówiac wprost - jak kogos nie jara nic - to nie jaraja go tez filmy erotyczne, a podczas masturbacji nie wyobraza sobei nic konkretnego. No i wlasnie takie osoby ja okreslilabym mianem aseksualnych...ale nie rozumiem np. do konca klasyfikacji i podzialu osob aseksualnych, zwlaszcza typu C gdzie okresla sie, ze odczuwa on pociag do innych osob, ale nie łaczy sfery emocjonalnej z fizycznoscia (to juz jak najbardziej podciagnelabym pod zaburzenie, tym bardaziej ze pociagaja go inne osoby, wiec kloci sie to z definicja aseksualnosci). Wiem ze moje pytanie moga wydac sie dziwne, ale nie chcialabym byscie odebrali je jako forme ataku - poprostu chcialabym zajac sie badaniami w tym temacie i potrzebuje jak najlepiej zrozumiec temat by moc go realizowac. Bardzo dziekuje za wszelka pomoc.
i pozdrawiam:)
anka
nazywam sie anka i jestem "prawie" psychologiem, obrona za 2 tygodnie:) obecnie pisze konspekt mojej pracy doktorskiej i postanowilam sie w swoich badaniach zajac tematem aseksualnosci. Mam do Was Asy:) kilka pytan, poniewaz nie moge oprzec sie wrazeniu czytajac forum, ze czesc osob, ktore tutaj trafiaja i diagnizuja nie jako u siebie askesualizm cierpi na dysfunkcje seksualne. Rozumiem, ze osoby aseksualne np. nie odczuwaja pociagu seksualnego do innych osob, nie odczuwaja podniecenia, natomiast nie bardzo rozumiem, ze odczuwaja podniecenie np. podczas ogladania filmu erotycznego, ale nie odczuwaja go podczas kontaktu z realymi osobami...czy wtedy nie jest to raczej jakies zaburzenie realizacji potrzeby seksualnej? No bo mówiac wprost - jak kogos nie jara nic - to nie jaraja go tez filmy erotyczne, a podczas masturbacji nie wyobraza sobei nic konkretnego. No i wlasnie takie osoby ja okreslilabym mianem aseksualnych...ale nie rozumiem np. do konca klasyfikacji i podzialu osob aseksualnych, zwlaszcza typu C gdzie okresla sie, ze odczuwa on pociag do innych osob, ale nie łaczy sfery emocjonalnej z fizycznoscia (to juz jak najbardziej podciagnelabym pod zaburzenie, tym bardaziej ze pociagaja go inne osoby, wiec kloci sie to z definicja aseksualnosci). Wiem ze moje pytanie moga wydac sie dziwne, ale nie chcialabym byscie odebrali je jako forme ataku - poprostu chcialabym zajac sie badaniami w tym temacie i potrzebuje jak najlepiej zrozumiec temat by moc go realizowac. Bardzo dziekuje za wszelka pomoc.
i pozdrawiam:)
anka