Kibic pisze:Dzisiejsze dziewczyny czy kobiety, mam wrażenie że przez pęd za samorealizacją straciły swoją kobiecość i wdzięk. Stały się osobami które są kobietami tylko z wyglądu
To kim sa w glebi duszy - facetami
Mozliwosc samorealizacji = utrata kobiecosci? Jak przebiega ten proces?.. Chyba inaczej rozumiemy samorealizacje. Wdziek - to sie ma, albo nie. Ja, jak i wiekszosc wspolczesnych dziewczyn, nie zostalam wychowana wedlug sztywnych wzorcow obyczajowych, co spotykalo jeszcze nasze babcie, czasem mamy (np.: "zakrywaj usta jak sie smiejesz, stawiaj drobne kroczki").. Wspolczesne kobiety zachowuja sie po prostu normalnie.
Zastanawiam sie, co masz na mysli, piszac o tej kobiecosci i wdzieku.. To nie zawsze sa cechy wrodzone
. Niektore dziewczyny przy mezczyznach graja "zwiewne istotki", kokietuja ich, czasem mowia seksownym glosem, inaczej sie poruszaja. To sie zmienia, gdy sa wsrod samych kobiet. Kiedys irytowaly mnie nagle zmiany zachowania kolezanek, gdy podchodzil do nas chlopak, ktory im sie podobal. Potem zrozumialam, ze biedactwa po prostu nie moga inaczej
. Jak sam zauwazyles, uwodzenie jest elementem gry - ta gra kreci sie wokol seksu - czyli nie dotyczy aseksualnych ludzi.