Wygląd a aseksualizm
- dziwożona
- tłumok bezczASowy
- Posty: 1940
- Rejestracja: 29 lut 2008, 20:29
- Lokalizacja: z bagien i uroczysk
- Kontakt:
Re: Wygląd a aseksualizm
To, że się nie odzywam, nie znaczy, że nie kocham i nie tęsknię.
Seks należy tępić, gdyż z niego biorą się dzieci - źródło naszej nieustającej, pedagogicznej udręki.
Re: Wygląd a aseksualizm
Nie wiem po co ta cała dyskusja i wymiana zdań między Dziwożoną i Wyrwaną_z_kontekstu. Gusta są różne, a powszechnie wiadomo, że o gustach się nie dyskutuje. Akurat nie nie miałem styczności z Gizmo więc nie mnie oceniać i muszę raczej wierzyć na słowo, że ładna. Ale nie jest powiedziane czy na widok Gizmo zachwycałbym się jak Dziwożona. Znam za to inne dziewczyny w stosunku, do których mógłbym użyć słów z piosenki Myslowitz: "Najchętniej zamknąłbym Cię w klatce, bo kocham na Ciebie patrzeć". Ale np. znam jedną z "ponoć" najpiękniejszych dziewczyn w Polsce, bo w końcu tytuł Miss Polonia coś znaczy, ale mnie akurat nie poraża swym pięknem, a są też takie dziewczyny, o których jedni powiedzieliby, że pospolita uroda, a dla mnie to ideał.
"Szczęście jest tak bardzo blisko, jeśli tego chcesz
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
-
- łASuch
- Posty: 155
- Rejestracja: 12 lip 2013, 19:28
Re: Wygląd a aseksualizm
Ja nie jestem ani gruba ani pryszczata (mam tak z zaledwie 3 pryszcze, ale za to wierne xD, nie opuszczają mnie raczej! ) ani zdeformowana. Za to z twarzy bardzo mnie krytykowano, że jestem ponoć "dość brzydka".Heh wszyscy aseksualni są brzydcy, grubi, pryszczaci, zdeformowani:p
Właśnie tak, że skoro jestem jw napisałam, "dość brzydka" z twarzy i włosów (których mam 2x mniej niż przeciętny człowiek myśli słysząc hasło "mało") to niestety czuję, że jestem tak odbierana przez płeć przeciwną a i sama nie jestem gustu pozbawiona, więc dostrzegam paszteciarstwo własne.A tak na serio jak ma się wygląd do aseksualności?
Tak, jestem "dość brzydka" ale nie aż tak, by nazwać się "szpetną". Jestem pewna że moje przejścia z urodą na 100% pozostawiły swój ślad w podświadomości. Brak zaufania do ciała, które nie raz mnie zawiodło, upatrywanie w ciele nieszczęścia i jak by nie było także i powodów niedogadania z facetami (bo czyja to wina że jestem płaska? faceta nie. Więc moja?) oraz uznawanie ew. seksu ze mną za seks mniej atrakcyjny niż z ładnymi dziewczynami na pewno zapisało mi się w podświadomości jako trauma, więc stanowczo uważam, że w moim przypadku paszteciarstwo jest czynnikiem który wywarł aseksualizm jako reakcję obronną na ew. samcze odrzucenie. Jest to bardzo możliwe, aczkolwiek wciąż to tylko moja teoria, niepotwierdzona jeszcze przez psychologów.Czy macie poczucie, że jesteście zeszpeceni w jakiś sposób, czy z jakiegoś powodu nie atrakcyjni fizycznie, i dlatego szukacie wytłumaczenia sobie takiego stanu rzeczy aseksualizmem?
Wymówką. Wybacz .Czy aseksualizm nie jest wymówkom?
U mnie nie.
Pośrednio. Zniszczenia jakie mój paszteciarski wygląd poczynił w mojej samoocenie przyczyniły się do drastycznego ograniczenia roli jaką nadaję ciału w życiu- seks to bazowanie na cielesności, a więc w moim przypadku bazowanie na... wrogu, oprawcy.Czy wygląd jest powodem aseksualności lub aseksualność wyglądu?
- wyrwana_z_kontekstu
- mASakra
- Posty: 2033
- Rejestracja: 12 mar 2011, 12:42
Re: Wygląd a aseksualizm
.
Ostatnio zmieniony 22 gru 2013, 12:51 przez wyrwana_z_kontekstu, łącznie zmieniany 1 raz.
- Motylciemny
- motylAS
- Posty: 616
- Rejestracja: 27 cze 2008, 23:34
- Lokalizacja: z księżyca
Re: Wygląd a aseksualizm
Z prostego myślenia,że skoro ona nie chce seksu to pewnie jej nikt nie chce.wyrwana_z_kontekstu pisze: Wspominałam już, że jeden z poznanych facetów powiedział wprost, że spodziewał się, że będę brzydka, gruba albo ogólnie coś ze mną będzie nie tak. Nie wiem z czego to wynika.
A wszystko dlatego ,że jest brzydka.
Nie każdy człowiek wnika,czy rozkłada wszystko na czynniki piąte.
Poza tym faceci chcą seksu z ładną kobietą więc stosują projekcje.
Projekcja ta polega na myśleniu ,że skoro ja pragnę ładnej kobiety ,to ładna kobieta pragnie mnie.
- wyrwana_z_kontekstu
- mASakra
- Posty: 2033
- Rejestracja: 12 mar 2011, 12:42
Re: Wygląd a aseksualizm
.
Ostatnio zmieniony 22 gru 2013, 12:56 przez wyrwana_z_kontekstu, łącznie zmieniany 1 raz.
- Motylciemny
- motylAS
- Posty: 616
- Rejestracja: 27 cze 2008, 23:34
- Lokalizacja: z księżyca
Re: Wygląd a aseksualizm
No jest prostackie ale chyba powszechne.wyrwana_z_kontekstu pisze: Właśnie to myślenie nie jest proste, jest prostackie.
Wydaje mi się ,że ludzie seksualni marzą o kimś pięknym,młodym i atrakcyjnym.wyrwana_z_kontekstu pisze: Przecież potrzeby seksualne mają i seks uprawiają tylko piękni, młodzi, atrakcyjni, inaczej zakrawa to na groteskę albo w ogóle nie mieści się w głowie takiego jednego czy drugiego garkotłuka z nażelowanym włosiem. No a jak panna, co to niby szuka związku białego zobaczy takiego amanta, to od razu jej się zachce, innej opcji nie ma.
Ci którzy odstają od tego kanonu są dla niektórych groteską.
Ocenianie po wyglądzie
Zastanawia mnie jedno...jak z tym jest?Ocenianie po wyglądzie to część seksualności,to pociąg,pożądanie,nie mowiac o tym,ze to buractwo...ale spotkałam się,że asy rowniez mierza wartosc kobiety po wygladzie..Wytłumaczcie mi o co w tym biega....
Re: Wygląd a aseksualizm
Wróżką nie każdy jest, nie wszyscy widzą aure czy potrafią prześwietlić czyjąs osobowość i zamiary.
Witajcie bracia i siostry buracy!
Wygląd zewnętrzny to stety niestety część naszej wizytówki. Pomijajac pociągi, metra, tramwaje czy pożądanie, patrząc na kogoś dokonujesz oceny wstępnej : czy chłop, czy baba, wiek, narodowość, ubiór- zadbany, zaniedbany, styl, pazury zadbane, czy żałoba za nimi, dobrze mu z oczu patrzy czy nie za bardzo i włos Ci się jeży.
Patrząc na czyjś wyglad można wiele wyczytać(patrz subkultury, koszulki z idolami, tatuaże, zamiłowanie do "firmówek" , makijaż, stan zdrowia), ale jest to taka "ocena wstępna" do rozwinięcia/obalenia/zweryfikowania gdy dojdzie do dalszych interakcji. Człowiekiem jesteś, funkcjonujesz sobie w świecie społecznym: od tego nie uciekniesz.
w takim razie wszyscy jesteśmy burakami.Ocenianie po wyglądzie to część seksualności,to pociąg,pożądanie,nie mowiac o tym,ze to buractwo..
Witajcie bracia i siostry buracy!
Wygląd zewnętrzny to stety niestety część naszej wizytówki. Pomijajac pociągi, metra, tramwaje czy pożądanie, patrząc na kogoś dokonujesz oceny wstępnej : czy chłop, czy baba, wiek, narodowość, ubiór- zadbany, zaniedbany, styl, pazury zadbane, czy żałoba za nimi, dobrze mu z oczu patrzy czy nie za bardzo i włos Ci się jeży.
Patrząc na czyjś wyglad można wiele wyczytać(patrz subkultury, koszulki z idolami, tatuaże, zamiłowanie do "firmówek" , makijaż, stan zdrowia), ale jest to taka "ocena wstępna" do rozwinięcia/obalenia/zweryfikowania gdy dojdzie do dalszych interakcji. Człowiekiem jesteś, funkcjonujesz sobie w świecie społecznym: od tego nie uciekniesz.
- chochol
- pASsé
- Posty: 1965
- Rejestracja: 15 wrz 2011, 10:22
- Lokalizacja: 49º06’17’’N 22º39’02’’E / 50º02’01’’N 22º00’17’’E
Re: Wygląd a aseksualizm
Panowie to wzrokowcy zwykło się mawiać. Poszukują osoby, z która będzie im dobrze. To, że mieścimy się w kanonie piękna jakiegoś waćpana, trudno, nie on jedyny chodzi po świecie. Każdy ma jakieś cechy, które chciałby widzieć u partnera/ki.
a inteligencje zmierzą wielkością biustu (tak tez się zdarza). Niektóre panie nie pozostają im dłużne i zmierzą długością przyrodzenia lub zasobnością portfela (pełną kieszeń preferują też panowie).martamm pisze:asy rowniez mierza wartosc kobiety po wygladzie
"Serce czyste i otwarte, w dobrą zmienia trefną kartę"
"chochoł = feminoasozołza"
"chochoł = feminoasozołza"
-
- ASter
- Posty: 638
- Rejestracja: 25 kwie 2010, 14:06
- Lokalizacja: łódzkie
- Kontakt:
Re: Wygląd a aseksualizm
a inteligencje zmierzą wielkością biustu (tak tez się zdarza). Niektóre panie nie pozostają im dłużne i zmierzą długością przyrodzenia lub zasobnością portfela (pełną kieszeń preferują też panowie).[/quote]martamm pisze:asy rowniez mierza wartosc kobiety po wygladzie
a myślałam,że asów to nie dotyczy .Osobiście uważam to za płytkie,mały biust=mała inteligencja? Żałosne.....To ci co tak oceniają,mają mini inteligencję prawdę mówiąc.Ludzie chyba uwielbiają stereotypy i mylić pojęcia.....
Re: Wygląd a aseksualizm
Chyba nikt nie mówi tak na poważnie, a jedynie w żartach. Ktoś kto nie rozumie, że to żart musi mieć na prawdę małe cycki ;Da inteligencje zmierzą wielkością biustu (tak tez się zdarza)
- wyrwana_z_kontekstu
- mASakra
- Posty: 2033
- Rejestracja: 12 mar 2011, 12:42
Re: Wygląd a aseksualizm
Stereotypowo-żartobliwy pogląd głosi, że w tym wypadku akurat jest na odwrót.mały biust=mała inteligencja?
Asy też patrzą na wygląd. Ode mnie jeden wymagał zmiany stylu, inny sugerował, żem brzydka. Nie dogodzisz.
-
- ASter
- Posty: 638
- Rejestracja: 25 kwie 2010, 14:06
- Lokalizacja: łódzkie
- Kontakt:
Re: Wygląd a aseksualizm
Nie wszystko co śmieszne jest śmieszne,ale to,co kogo śmieszy to raz,a 2-nie trzeba mieć małych,wielkość piersi nie ma znaczenia ,każdy ma inne poczucie humoru+fakt,że małe to pojęcie względne.Nie bawia mnie jakieś złośliwe,ironiczne żarty lub po prostu pewne kwestie nie dzialaja na mnie jak dobry dowcip ,a poza tym jak nie znasz kogoś to go nie oceniaj,pochopne ocenianie nie jest fair.Dlatego to nie w porządku oceniać po wyglądzie bez względu czy to osoba aseksualna czy homoseksualna ,czy heteroseksualna i o to tylko mi chodziło.Po prostu nie podoba mi się takie zachowanie ludzi.
wyrwana,uważam,że takie osoby nie sa warci ŻADNEJ głębokiej relacji.....Przykre to,że ludzie kieruja sie wygladem.Ok,niech czlowiek będzie zadbany,ładnie ubrany itd. ale nie nalezy go skreslac tylko dlatego,że nie wykreował/a się po naszemu
wyrwana,uważam,że takie osoby nie sa warci ŻADNEJ głębokiej relacji.....Przykre to,że ludzie kieruja sie wygladem.Ok,niech czlowiek będzie zadbany,ładnie ubrany itd. ale nie nalezy go skreslac tylko dlatego,że nie wykreował/a się po naszemu
- Aenyeweddien
- pASibrzuch
- Posty: 264
- Rejestracja: 8 kwie 2013, 21:49
- Lokalizacja: Łódź
Re: Wygląd a aseksualizm
A się temat zaczynał czy aseksualizm nie jest wymówką dla naszego własnego kiepskiego wyglądu.
Na pewno mogę powiedzieć, że po wyglądzie to nie zgadnę czy ktoś jest asem/hetero/homo/bi/kimś innym. No chyba, że ktoś gdzieś w widocznym miejscu nosi jakieś kolory czy dodatki z symbolami swojej orientacji. Ostatnio z tramwaju wysiadł tak wprost na mnie gość w sweterku w asowych kolorkach. Dopiero jak się mu bardziej przyjrzałam to zauważyłam, że białego brakowało. A i nawet jakby biały na sweterku był to chyba nie byłabym na 100% przekonana, że wiem jaka jest orientacja tego pana.
Ja nie wiem jak się czyjąś inteligencje mierzy rozmiarem jakiejkolwiek części ciała, choć koszulka z Korwinem już coś zdradza o poglądach.
A ASów to może dotyczyć dlatego, że takie panują stereotypy, tak się w społeczeństwie przyjęło, tak się nauczyli i nie potrafią przestać. Cóż... czas żeby się oduczyli (w sumie wszyscy co tak robią, niezależnie czy są ASem czy nie), bo to pomogłoby im być fajniejszymi ludźmi. Zdecydowanie lepiej przebywa się z kimś kto nie ocenia czy moje nogi są za grube, czy moje piersi za duże, a włosy w spranym rudym kolorze.
Na pewno mogę powiedzieć, że po wyglądzie to nie zgadnę czy ktoś jest asem/hetero/homo/bi/kimś innym. No chyba, że ktoś gdzieś w widocznym miejscu nosi jakieś kolory czy dodatki z symbolami swojej orientacji. Ostatnio z tramwaju wysiadł tak wprost na mnie gość w sweterku w asowych kolorkach. Dopiero jak się mu bardziej przyjrzałam to zauważyłam, że białego brakowało. A i nawet jakby biały na sweterku był to chyba nie byłabym na 100% przekonana, że wiem jaka jest orientacja tego pana.
Ja nie wiem jak się czyjąś inteligencje mierzy rozmiarem jakiejkolwiek części ciała, choć koszulka z Korwinem już coś zdradza o poglądach.
Ogólnie zgadzam się ze wszystkim, co Cloudninowa napisała. Nie ma co marnować czasu na tych, którzy oceniają naszą wartość jako osoby po wyglądzie. A że są tacy ludzie, co tak postępują... no cóż, nic się nie poradzi.CloudninowaSWQ pisze:Przykre to,że ludzie kieruja sie wygladem.Ok,niech czlowiek będzie zadbany,ładnie ubrany itd. ale nie nalezy go skreslac tylko dlatego,że nie wykreował/a się po naszemu
A ASów to może dotyczyć dlatego, że takie panują stereotypy, tak się w społeczeństwie przyjęło, tak się nauczyli i nie potrafią przestać. Cóż... czas żeby się oduczyli (w sumie wszyscy co tak robią, niezależnie czy są ASem czy nie), bo to pomogłoby im być fajniejszymi ludźmi. Zdecydowanie lepiej przebywa się z kimś kto nie ocenia czy moje nogi są za grube, czy moje piersi za duże, a włosy w spranym rudym kolorze.
"Czyny niezaistniałe wywołują często katastrofalny brak następstw." - S. J. Lec