No ale są wolnymi ludźmi i mogą po prostu nie czytać tematów które ich nie interesują. Są tematy które nie poruszają tych kwestii i mają swobodny wybór co do tego o czym chcą rozmawiać.Mi się jednak wydaje, że niekiedy zachodzą tutaj osoby antyseksualne, które ani myślą rozmawiać, czytać o seksie, czy też swobodzie seksualnej, co też niekiedy kończy się drobnym nieporozumieniem.
Nie czuję się wystarczająco kompetentny.Jeśli byś mógł, to - TAK.Naprawdę trzeba tłumaczyć dlaczego w kościele o seksie się nie rozmawia?
Ja mogę nawet z dziećmi rozmawiać o seksie ale nie koniecznie wszystkim może to odpowiadać i nawet jeśli nie molestuję, a tym bardziej nie gwałcę, to w ich mniemaniu jestem niemal pedofilem. No ale Ja uważam, że powinna być jakaś edukacja w tych sprawach i nie koniecznie podręcznikowa (jak Ja miałem) tylko normalna rozmowa człowieka z człowiekiem.