Poczytuje to forum z ciekawości od czasu do czasu (jestem osobą seksualną). Dotychczas nie zabierałam głosu, bo problem mnie nie dotyczy. Teraz jednak chcę się odezwać i chcę to zrobić do konkretnej osoby. Uczciwie zapowiadam, że moje słowa będą ostre (choć oczywiście nie wulgarne), bo chcę powiedzieć wprost, bez owijania w bawełnę. Co zrobi z moim postem admin, to jego sprawa. Ja jednak uważam, że dobrze by było, gdyby przed ewentualnym skasowaniem, osoba do której się zwracam, choć przez 5 sekund zastanowiła się nad sobą. Dobra, koniec wstępu.
WendyKroy - od początku zwróciłaś moją uwagę (w sensie negatywnym), aż w końcu nie zdzierżyłam po przeczytaniu Twoich wypowiedzi na obecnym wątku, kiedy to nie pierwszy raz agresywnie zaatakowałaś osobę seksualną (niesłusznie, bez powodu). Jesteś naprawdę jedyna w swoim rodzaju, jeśli chodzi o ilość jadu, jaki jesteś w stanie wyprodukować. Wiesz kto się wyłania zza Twoich wypowiedzi? Rozgoryczona, sfrustrowana, zalana żółcią pseudo kobieta, quasi feministka i licho wie, co jeszcze. Gorycz, złość, ogromna niechęć do seksualnych i... coś jeszcze... czyżby... zazdrość?
Ostre słowa? Zasłużyłaś na nie. Ty potrafisz zdobyć się na równie mocne określenia. Dla Ciebie np. ja "kopuluję", względnie jestem "posuwana", a moje przyszłe dzieci to "bachory". Współczuję Ci, Wendy. Chwilami, czytając Twoje posty, wręcz lituję się nad Tobą. Nie dlatego, że jesteś ASem, bo są ASy szczęśliwe, żyjące w zgodzie ze sobą. Niestety Ty do nich raczej nie należysz, prawda? Osobiście myślę, że to dokładnie to, co myślę.
To podświadoma, wyparta, zaprzeczana zazdrość. O co? O to, że odebrano Ci rozumienie tego, co dla większości ludzi jest instyntowne i oczywiste. Tej siły, która przyciąga do siebie kobietę i mężczyznę, pozwala im łączyć się w miłości (nie "kopulować", biedna Wendy) i być szczęśliwymi. Uwierz mi, ta "kopulacja" potrafi mieć też taki wymiar duchowy, o jakim nie możesz mieć pojęcia, bo odebrano Ci zdolność pojmowania tego i kilku innych rzeczy. Jednak przeciwieństwie do innych ASów, właśnie nie czujesz się z tym szczęśliwa, nie czujesz się "na swoim miejscu", więc gryziesz i szczekasz. Dobrze Ci jednak radzę - przestań, bo znów się wyda.
Nawet nie wiesz, jaka jesteś czytelna...
Kosmitko - jeszcze słówko do Ciebie. Na pewno przeczytasz, bo gdzie Wendy, tam Ty.
Wydajesz się osobą bardzo młodą, więc należy Ci "wybaczyć".
Tak więc dla Ciebie tylko rada: naprawdę, przestań biegać za Wendy jak wierny piesek, machając ogonkiem i wtórując jej zgodnym chórkiem, bo zaczniesz "wyglądać" jak ona.
To bardzo miło z Twojej strony, że jesteś ASem
, ale uwierz mi nikt Ci za to medalu nie da.
Nie jesteś lepsza. Jesteś tylko inna. A to nie jest to samo.
Jeszcze kilka słów do innych ASów i admina z myślą, by może jednak nie kasował postu, przynajmniej przez jakis czas (słowa są ostre, ale Wendy sama może się do nich odnieść). Myślę, że dobrze, by Wendy i kosmitka go przeczytały. Dlaczego? Bo to spojrzenie tolerancyjnego (sic!) nieASa na bardzo nietolerancyjnych ASów. To Wy jesteście mniejszością, która walczy o tolerancję większości. To się nie uda, jeśli będziemy musieli postrzegać Was przez pryzmat osób takich, jak WendyKroy. Pozdrawiam.